Ainge: Rondo nie jest bliski powrotu

Danny Ainge postanowił stonować nieco te optymistyczne ostatnie nastroje dot. powrotu Rajona Rondo i w cotygodniowej wizycie w radiu 98.5 The Sports Hub powiedział, że Rondo nie jest bliski powrotu, dodając że nie oczekuje, aby nastąpił on w ciągu kilku najbliższych tygodni. Generalny menedżer zespołu po raz kolejny podkreślił też, że nie ma żadnego pośpiechu i wszyscy powinni być bardzo ostrożni. Wydaje się więc, że Ainge powiedział po prostu to, co powiedzieć musiał, szczególnie mając na uwadze sytuację Derricka Rose’a, który po dopuszczeniu do gry przez lekarzy wciąż opóźniał powrót z przyczyn mentalnych, za co mocno mu się oberwało od opinii publicznej.

Przypomnijmy, że nie tak dawno dochodziły nas słuchy, że Rondo wygląda na treningach naprawdę świetnie, a następnie pojawiły się raporty odnośnie dopuszczenia go do gry na kontakcie podczas treningów, które mówiły, że do tego jest już bardzo blisko i być może zależy to już od samego rozgrywającego. Ainge powiedział jednak:

„Nie sądzę, aby było blisko, co znaczy, że nie uważam, aby powrót nastąpił w ciągu najbliższych kilku tygodni. Nie siedzimy jak na szpilkach. Jesteśmy bardzo ostrożni co do tego powrotu, myślę też, że Rondo cały czas nie ma w tej nodze wystarczającej siły. Czyni postępy, ale nie jesteśmy blisko powrotu.”

Chwilę potem generalny menedżer Celtów dodał, że Rondo nie jest jeszcze sobą, ale ciężko pracuje i jest coraz bliżej powrotu do optymalnej formy. Ainge raz jeszcze podkreślił jednak:

„Będziemy bardzo ostrożni co do jego powrotu i upewnimy się, że jest w pełni gotów zanim wróci. Noga wciąż nie jest jeszcze w pełni sprawna, a kolano musi być w stu procentach silne, byśmy pozwolili mu wrócić na parkiet.”

I co by nie mówić – jest to najwłaściwsze podejście do całego tematu, bo nie ma w zasadzie żadnego pośpiechu; Celtowie nie potrzebują Rondo na gwałt i nie muszą wcale przyspieszać jego powrotu. Ainge obniża też tym samym oczekiwania, co do powrotu, dając o wiele więcej komfortu Rajonowi, który cały czas może w spokoju przygotowywać się do powrotu, kiedykolwiek on by nie nastąpił. Pewne jest natomiast to, że 27-latek jest bardzo głodny gry i bardzo mocno chce na parkiet wrócić. W najbliższych dniach (w ciągu tygodnia, może półtora) poleci on wraz z klubowym lekarzem Brianem McKeonem na Florydę, by spotkać się z doktorem Jamesem Andrewsem, który operował kolano Rajona.

Niektóre raporty mówiły, że po tym spotkaniu Rondo może wrócić już w pełni do treningów, ale Ainge wydaje się tonować te optymistyczne nastroje. GM Celtów w wywiadzie dla Boston Globe dodał też, że Rajon nie został jeszcze dopuszczony do niczego więcej poza grą jeden-na-jednego czy dwóch-na-dwóch, a lot na Florydę wcale nie zwiastuje rychłego powrotu na parkiet:

„Nie ma to nic do rzeczy ze zdrowiem Rondo i nie jest to w żadnym wypadku coś na kształt ostatniej prostej czy czegoś w tym stylu. To po prostu badanie kontrolne, które zostało ustalone na początek grudnia. Było w kalendarzu już od jakiegoś dłuższego czasu.”

Warto jednak dodać, że Ainge już wcześniej powiedział, że gdy Rondo zostanie w końcu dopuszczony do treningów to może minąć tydzień lub dwa, zanim wyjdzie on ponownie na parkiet. Niemniej jednak, nie ma żadnego pośpiechu i wszyscy chyba jesteśmy zgodni, co do tego, że Rajon powinien wrócić dopiero wtedy, gdy naprawdę będzie w pełni gotów, a kolano będzie w stu procentach silne. Patrząc na wypowiedzi Ainge’a można być pewnym, że on i bostoński sztab nie dopuszczą do innego rozwiązania.