Źródła: Kyrie może wrócić do LBJ

Czyli plotek ciąg dalszy. Jak podaje Ric Bucher z Bleacher Raport, źródło bliskie Boston Celtics potwierdziło, że Kyrie Irving naprawdę nie wyklucza powrotu do gry z LeBronem Jamesem. Trzeba jednak zaznaczyć, że Ric Bucher nie jest akurat najbardziej wiarygodnym źródłem, a timing tych wszystkich rewelacji – wszak w poniedziałek pojawiła się informacja, że rośnie niepewność co do przyszłości Irvinga w Bostonie – jest podejrzany. Wszystko to zbiega się bowiem z żądaniem transferu Anthony’ego Davisa, który najbardziej chciałby chyba zagrać w Los Angeles z Jamesem, a co za tym idzie jego agent Rich Paul robi wszystko, by tak się rzeczywiście stało. Takie działanie zasugerowała we wtorek także Jackie MacMullan.

W tym miejscu warto przypomnieć, że Jackie MacMullan to jedna z bardziej cenionych dziennikarek w USA, która na dodatek zdaje się mieć bardzo dobre relacje z Irvingiem, czego efektem było powstanie wielu różnego rodzaju materiałów i artykułów, w których Jackie umożliwiła Irivngowi przedstawienie różnych wypowiedzi itp. W związku z tym, trudno szukać lepszej osoby, która miałaby posiadać jakieś informacje w tym temacie. I rzeczywiście, we wtorek MacMullan wzięła udział w programie ESPN, gdzie wprost zasugerowała, że za wszystkim stoi Rich Paul.

W ten sposób odniosła się zresztą do raportu Chrisa Haynesa z Yahoo! Sports:

„Nie słyszałam nic takiego. Zastanawiam się, skąd się to wzięło… Czy może mieć to coś wspólnego z Richem Paulem? No nie wiem, może (śmiech). Powiem jednak to: Kyrie jest trochę sfrustrowany, bo zespół nie gra tak jak się tego spodziewał. Daje z siebie dużo i nie chce być Jamesem Hardenem tego regionu. Ale jednocześnie mamy dopiero styczeń i nie podjął on żadnej tak wielkiej decyzji. A nawet jeśli jest odrobinę nieszczęśliwy i niepewny, czy sprowadzenie Anthony’ego Davisa nie rozwiewa wszystkich wątpliwości? Dlatego nie kupuję tego.”

Dla przypomnienia: Rich Paul to długoletni przyjaciel i agent Jamesa, który jest również agentem Davisa. Wprowadzenie zamieszania na zasadzie „Kyrie nie jest pewny przyszłości w Bostonie, ba, może nawet wrócić do LeBrona!” działa na jego korzyść, gdyż w ten sposób osłabia się pozycja Celtów, a co za tym idzie rośnie pozycja Lakers, którzy chcą ściągnąć Davisa do siebie jeszcze przed tegorocznym trade deadline. Z drugiej strony, przecież sam Irving zapowiedział na początku sezonu, że chce w Bostonie pozostać i snuł wielkie plany o #11 pod dachem.

Oczywiście, że plany mogą się zmienić, ale nie wiadomo skąd i nie wiadomo dlaczego akurat teraz pojawiają się takie raporty. To znaczy być może wiadomo skąd i wiadomo dlaczego teraz, jeśli połączyć odpowiednie kropki. Jedyne połączenie między Jamesem a Irvingiem (dosłowne) w ostatnich miesiącach to telefon, jaki Kyrie wykonał do LeBrona, by przeprosić za to, jakim był za młodu. Jednak nawet wtedy rozgrywający Celtów przypomniał dziennikarzom, że teraz sam jest liderem, bo sam o to prosił, sam tego chciał i nadal bardzo mocno chce.

Do trade deadline pozostał niewiele ponad tydzień. Jeśli tak dalej pójdzie, to będzie bardzo długi tydzień dla fanów Celtics… Jest jednak na to sposób: nie warto wierzyć wszystkiemu i wszystkim źródłom. Tymczasem więcej o sytuacji Anthony’ego Davisa w powiązaniu z Celtami możecie przeczytać tutaj.