Pięć myśli po starcie ligi letniej

Liga letnia trwa już od kilku dni, a w sobotę zmagania rozpoczęli także Boston Celtics. Rozpoczęli je w dobrym stylu, wygrywając 96-82 z drużyną Philadelphia 76ers.

Oto pięć myśli po tym pierwszym spotkaniu młodych Celtów:

1. Carsen Edwards wygląda… naturalnie

Wybrany na początku drugiej rundy draftu zawodnik przypomniał, dlaczego był jednym z najlepszych graczów całego turnieju NCAA w tym roku. Trafił pięć trójek, zdobył 20 punktów i bardzo swobodnie wyglądał po obu stronach parkietu, pokazując także solidną defensywę.

2. Grant Williams jest bardzo wokalny jak na 20-latka

Rzadko który 20-latek tyle gada na parkiecie, ale w przypadku Williamsa to jest bardzo dobre gadanie. Podkoszowy miał akurat w tym meczu mikrofon na koszulce, więc ten wyłapał naprawdę sporo fajnych rzeczy. A tak poza tym to Grant miał całkiem dobry debiut. Dobra obrona zespołowa, rzuty oddawane w dobrym rytmie i tylko tych centymetrów brakuje, ale da się to nadrobić.

3. Robert Williams nadal ma problemy z kondycją

To było solidne spotkanie w wykonaniu Williamsa, który prawie miał double-double i zablokował też dwa rzuty, ale zagrał tylko 19 minut i było widać, że nadal potrzebuje pracy nad kondycją. Dwa razy próbował z półdystansu, co jest fajnym znakiem. No i nie często widuje się takie akcje w wykonaniu gracza o takim wzroście:

4. Tremont Waters jest buldogiem

Był określany jako jeden z najlepszych czystych rozgrywających w tegorocznym drafcie, ale w pierwszym meczu tego nie pokazał. Zamiast tego udowodnił, dlaczego mimo niskiego wzrostu był najlepszym defensorem swojej konferencji. Aktywny, waleczny, dobre ręce, szybkie nogi i do tego także duża doza poświęcenia.

5. Tacko Fall wyglądał lepiej niż Guerschon Yabusele

Nie chcesz, aby twój rookie wyglądał w lidze letniej tak jak wyglądał w tym meczu Guerschon Yabusele, który właśnie zaczyna swój trzeci sezon w NBA. Z dobrej strony pokazał się za to Tacko Fall, o którym w samych superlatywach wypowiadał się w trakcie spotkania Austin Ainge.

W spotkaniu nie zagrali Max Strus oraz Romeo Langford. Ten pierwszy być może wystąpi w kolejnym starciu Celtów w Las Vegas, a ten drugi ma raczej małe szanse, by pojawić się w ogóle na parkiecie. Kolejny mecz w nocy z poniedziałku na wtorek przeciwko Cavaliers.