Toronto Raptors weszli na szczyt

Toronto Raptors zostali w czwartek mistrzami NBA i tytuł po raz pierwszy powędrował do Kanady. MVP finałów został Kawhi Leonard, ale prócz radości nowych mistrzów mieliśmy też dramat Warriors, którzy kilka dni po KD stracili kolejną gwiazdę.

Podsumujmy to, co stało się w czwartek:

  • Raptors są mistrzami i nie pozwolili Warriors na three-peat.
  • Kawhi Leonard ma tytuł i MVP Finałów w obu konferencjach.
  • Kyle Lowry i Marc Gasol są mistrzami NBA.
  • Masai Ujiri tryumfuje, ryzyko się opłaciło.
  • Serge Ibaka zdobył tytuł, a Russell Westbrook i James Harden nie.
  • Jeremy Lin zdobył tytuł, a Carmelo Anthony nie.
  • Patrick McCaw ma three-peat.
  • Kto wie, być może nawet Greg Monroe dostanie pierścień (zagrał 38 meczów dla Raptors).
  • DeMarcus Cousins pierścienia na pewno nie dostanie.
  • Kevin Durant najprawdopodobniej nie zagra w sezonie 2019/2020.
  • Klay Thompson zerwał więzadło ACL i czeka go kilka miesięcy przerwy.

Ogromne gratulacje dla Raptors, którzy zdobyli tytuł we wspaniałym stylu. Ogromna szkoda, że kontuzje nie pozwoliły na pojedynek w pełni sił, ale jak co roku jest to po prostu część gry. Teraz przed Raptors bardzo ciekawe lato, bo nadal nie wiadomo, co zrobi Kawhi. Na razie nikt się jednak tym w Kanadzie nie przejmuje, bo wszyscy ekscytują się tym co już zrobił, a cała ta faza play-off była w jego wykonaniu niesamowita.

Ciekawe lato także przed resztą NBA, a to przede wszystkim ze względu na zerwane ścięgno Achillesa u Kevina Duranta oraz zerwane więzadło ACL u Klaya Thompsona. Czy to koniec dynastii Warriors? Trzy tytuły w pięć lat, ale bez KD i z Thomsponem wracającym po kontuzji w lutym/marcu może być im bardzo ciężko po raz szósty z rzędu awansować do finałów. Wpływa to wszystko na plany innych drużyn, które mogą iść all-in.

Gdzie w tym wszystkim będą Celtics? Czy po tym co stało się w finałach agresywniej zaatakują po Anthony’ego Davisa? Czy uda im się przekonać do pozostania Kyrie’ego Irvinga? Jak będzie wyglądał układ sił w NBA na początku przyszłego sezonu? Jedno wiemy: nie ma czegoś takiego jak „pewne” mistrzostwo, bo na przestrzeni sezonu, playoffów czy samych finałów wiele się może zdarzyć. Raptors właśnie zostali mistrzami NBA.