Sezon regularny zakończył się w środę i wiemy już jak wygląda sytuacja z wyborami w drafcie Boston Celtics w tegorocznym drafcie. No, może nie wszystko jeszcze jest jasne, bo potrzebne będą jeszcze rzuty monetą, by rozstrzygnąć pozycje poszczególnych zespołów. Dotyczy to więc zarówno własnego picku Celtów, jak i wyborów od Sacramento Kings, Memphis Grizzlies oraz Los Angeles Clippers. Tak czy siak, pewne jest już, że Bostończycy będą mieli tylko 3.7 procenta szans na to, że w czerwcu będą wybierać w przedziale 2-4, niezależnie od rzutów monetą, co nastąpi już w piątek. To oczywiście w przypadku, gdy Kings poszczęści się w loterii i ich wybór – przekazany potem do Bostonu – wyląduje gdzieś w tym przedziale.
Ale po kolei. Parę słów o każdym wyborze i możliwych rozwiązaniach.
Własny wybór Celtics
To będzie pozycja numer 21 lub 22 w tegorocznym drafcie. Celtics zakończyli bowiem sezon reguarlny z takim samym bilansem jak Oklahoma City Thunder (49-33), a więc w piątek trzeba będzie rzucić monetą, jaki konkretnie pick przypadnie tym zespołom.
Wybór od Clippers
To może być pick w przedziale 18-20, gdyż Clippers zakończyli sezon regularny z takim samym bilansem jak San Antonio Spurs oraz Indiana Pacers (48-34). Tutaj także konieczne będzie rzucanie monetą.
Wybór od Grizzlies
Tutaj sprawa jest dość zawiła. Pick ten jest chroniony w top8, tak więc Celtics dostaną go w tym roku, jeśli on znajdzie się powyżej ósmego numerka. Ale tak się składa, że Celtowie nie za bardzo chcieliby go przyjmować już teraz. Pick ten jest chroniony w top6 w przyszłym roku i nie jest chroniony wcale w 2021 roku, stąd też może być to całkiem wartościowa rzecz w planach transferowych bostońskiego klubu. Grizzlies zakończyli jednak sezon regularny z bilansem 33-49 tak samo jako Dallas Mavericks i New Orleans Pelicans, a to siódmy najgorszy wynik w NBA.
I teraz tak: jeżeli w piątek Grizzlies wylosują numer siedem to jest tylko 16.7 procenta szans, że ten wybór wyląduje w Bostonie. Numer osiem to 42.5 procenta szans, a numer dziewięć to aż 73.7 procenta szans (pozostałe 26.3 procenta w tym wypadku to szansa Grizzlies na awans do top4 draftu). Wszystko tak czy siak będzie zależeć od tego, jakie będą wyniki loterii, natomiast od tego roku zmieniły się nieco przepisy, inaczej rozlokowano procentowe szanse, a co za tym idzie są mniejsze szanse na to, że dojdzie do jakichś dużych przetasowań.
Wybór od Sixers/Kings
Bostończycy otrzymają także wybór od Kings, chyba że jakimś cudem będzie to jedynka draftu – w takiej sytuacji do Bostonu swój wybór będą musieli oddać Sixers (byłaby to pozycja numer 24). Zakładając jednak, że Kings jedynki draftu nie wylosują to najpewniej wyślą oni do Bostonu wybór w przedziale 12-14, jako że zakończyli sezon regularny z takim samym bilansem jak Charlotte Hornets i Miami Heat (39-43). Fani Celtics swoje nadzieje pokładają w tych 3.7 procenta szans, jakie Kings mają na wylosowanie w loterii draftu wyboru w przedziale 2-4.