Ainge nie składa obietnic Pelikanom

Przed nami ostatnie godziny tegorocznego trade deadline, a Anthony Davis wciąż pozostaje zawodnikiem New Orleans Pelicans. To dobra wiadomość dla Boston Celtics, którzy cały czas liczą, że latem uda im się ściągnąć do siebie środkowego. Jak podał Adam Himmelsbach, drużyna z Nowego Orleanu odezwała się nawet do Celtics, by porozmawiać na temat tego, jak miałaby wyglądać ewentualna wymiana. Pelicans chcą w ten sposób upewnić się, że jeśli rzeczywiście mają poczekać i nie oddać Davisa już teraz to Celtowie dadzą im latem dobry powód. Co więcej, władze Pels chciały nawet uzyskać pewne gwarancje od Bostończyków, lecz generalny menedżer Danny Ainge nie chce składać żadnych obietnic.

Bostończycy zdają się nie przejmować zbytnio tym, że Anthony Davis bardzo chce grać dla Los Angeles Lakers i jak do tej pory niewiele wskazuje na to, że chciałby kontynuować karierę w Bostonie. Mimo to, Celtowie wierzą, że sparowanie Davisa z Kyrie Irvingiem rozwiąże jakiekolwiek wątpliwości obu zawodników. Wszystko to potwierdza zresztą tylko, że Bostończycy są raczej pewni, iż Irving zostanie w Beantown na dłużej i latem rzeczywiście przedłuży kontrakt, a ewentualne ściągniecie Davisa może w tym tylko i wyłącznie pomóc.

Transfer po Davisa byłby możliwy teraz, gdyby Celtics oddali gdzieś Irvinga, lecz według źródeł Ainge całkiem jasno postawił sprawę i wszem i wobec oznajmił, że Kyrie nie jest dostępny. Ale na stole mogą być wszyscy inni zawodnicy – w tym Jayson Tatum – co Bostończycy mieli przekazać władzom Pelicans, zapewniając ich, że latem będą skłonni wysłać do Nowego Orleanu za Davisa naprawdę dużo. Nie oznacza to, że dali Pelikanom jakiekolwiek gwarancje, lecz jedynie stwierdzili, że można negocjować i zobaczyć, czy uda się dojść do porozumienia.

Wszystko to sprawia, że Celtowie raczej nie będą zbyt aktywni w godzinach poprzedzających trade deadline. Są więc raczej małe szanse na to, że Terry Rozier lub Marcus Morris (obaj wejdą na rynek wolnych agentów tego lata) zmienią klub, tym bardziej, że władze Celtics liczą, że zespół w obecnym składzie powalczy o mistrzostwo – ta wiara potęgowana jest faktem, że Celtowie spisują się ostatnio bardzo dobrze (wygrali 10 z ostatnich 11 meczów, przegrywając jedynie z GSW) i gdy są w pełni zdrów to mogą konkurować w zasadzie z każdym zespołem.

Jedna rzecz, która może się zdarzyć: Celtowie mają spróbować wytransferować kontrakt Jabariego Birda, lecz nie będzie to łatwe, tym bardziej, że nadal trwa proces sądowy zawodnika, który latem ubiegłego roku został aresztowany za pobicie i uprowadzenie swojej dziewczyny. Celtics mają nadzieję, że uda się znaleźć zespół, którzy przejmie umowę Birda, a następnie najpewniej go zwolni, dzięki czemu nie będą musieli tego robić Celtowie – w ten sposób zaoszczędzą trochę grosza, ale też otworzą sobie jedno wolne miejsce w składzie.

Trade deadline wybije dokładnie o 21:00 czasu polskiego.