Jest kolejny całkiem spory transfer w NBA, znów pod nosem Boston Celtics. Los Angeles Clippers i Philadelphia 76ers doszli bowiem do porozumienia, w ramach którego Tobias Harris, Boban Marjanovic i Mike Scott wylądują w Filadelfii, a w drugą stronę przeniosą się Landry Shamet, Wilson Chandler oraz Mike Muscala. Dodatkowo, Sixers oddają jeszcze cztery wybory w drafcie, w tym dwa z pierwszej rundy. Szczególnie niechroniony pick od Miami Heat w 2021 roku ma tutaj sporą wartość. Wymiana ta bezpośrednio wpływa na Celtów z obu stron – raz, że wzmocnili się Sixers, czyli jeden z głównych rywali, a dwa, że osłabili się Clippers, przez co maleją szansę, że Celtics dostaną ich wybór w drafcie w tym roku.
Patrząc na to z perspektywy Sixers: pierwsza piątka Simmons-Redick-Butler-Harris-Embiid robi spore wrażenie na papierze. Harris jest w trakcie swojego najlepszego sezonu w karierze, trafia najlepsze w karierze ponad 43 procent trójek i będzie sporym wzmocnieniem dla Szóstek. Po sezonie kończy mu się kontrakt – tak samo jak Butelrowi – i Sixers są ponoć zdeterminowani, by zatrzymać obu skrzydłowych, nawet jeśli miałoby to oznaczać płacenie podatku. Pytanie tylko, czy to wszystko wypali i czy w Filadelfii będzie chciał zostać Butler.
A nie jest wcale powiedziane, że Sixers z miejsca stają się groźniejsi – pierwsza piątka wygląda imponująco, ale poza tym nie ma w Filadelfii głębi składu tak jak na przykład w Bostonie, co z kolei może przełożyć się na dyspozycję zespołu w fazie play-off. Warto więc obserwować, jak to wszystko układa się w zespole 76ers, który we wtorek przegrał u siebie z Toronto Raptors i spadł na piątą pozycję na Wschodzie. A jeszcze przed przerwą na Mecz Gwiazd czeka nas trzeci w tym sezonie pojedynek między Sixers a Celtics (dwa poprzednie padły łupem Bostonu).
Clippers tymczasem szykują się na lato, bo chcą mieć jak najwięcej wolnego miejsca w salary cap. Harris był jednym z najlepszych ich graczy i w tym momencie spadają ich szanse na awans do playoffs. W tej chwili z bilansem 30-25 zajmują ósme miejsce na Wschodzie, ale tylko dwa zwycięstwa mniej mają Sacramento Kings z pozycji dziewiątej. Pick Clippers trafi w tym roku do Bostonu, jeśli ekipa z LA awansuje do playoffs. Jeśli nie to na to samo trzeba będzie liczyć w kolejnym roku, a jeśli to się nie uda to Celtowie otrzymają wybór w drugiej rundzie 2022.