Aż 16 bloków (wyrównanie rekordu klubu z 1983 roku), do tego 11 przechwytów i solidna postawa Boston Celtics, którzy raz za razem odpierali ataki Brooklyn Nets i po raz drugi w tym miesiącu pokonali nowojorski zespół. Do zwycięstwa poprowadzili Bostończyków obrońcy Jaylen Brown oraz Marcus Smart (obaj zdobyli po 21 oczek), a ogółem aż sześciu zawodników Celtics miało na koncie co najmniej 14 punktów. Nie zagrał w tym meczu odpoczywający ze względu na lekki uraz biodra Kyrie Irving, który może opuścić także najbliższy mecz drużyny, czyli środowe starcie w TD Garden z Charlotte Hornets. Celtowie z bilansem 31-19 wciąż okupują piąte miejsce na Wschodzie, ale zbliżają się do drużyn 76ers (32-18) oraz Pacers (32-17).
Celtics kilka razy budowali sobie w poniedziałek nawet kilkanaście punktów przewagi – w pierwszej kwarcie prowadzili 23-10, potem pod koniec drugiej zrobili run 14-2, by na przerwę schodzić z wynikiem 60-50. Ale za każdym razem Nets wracali i w trzeciej odsłonie wyszli nawet na prowadzenie, gdy D’Angelo Russell znów w krótkim czasie stał się bardzo gorący. Dopiero spora nieskuteczność Nets w ostatniej kwarcie połączona z dobrą defensywą Celtów pozwoliły gospodarzom odskoczyć, tym razem na dobre i wygrać 112-104.
- Marcus Smart: 21 punktów, 7/15 FG, 4/10 3PT, 7 zbiórek, 5 przechwytów
To już osiem trafień (na 18 prób) w dwóch ostatnich meczach przeciwko Nets i kolejna odsłona tej dziwnej rywalizacji między Smartem a ławką Nets, która cały czas prowokuje, a Marcus cały czas odpowiada w świetnym stylu.
- Jaylen Brown: 21 punktów, 9/16 FG, 3/5 3PT, 6 zbiórek, 2 asysty
Spędził na boisku ponad pół godziny i w tym czasie trafił dziewięć rzutów, w tym trzy razy zza łuku, zdobywając tym samym 21 punktów. To drugi raz w ostatnich trzech meczach, gdy zdobywa ponad 20 oczek.
- Al Horford: 14 punktów, 6/11 FG, 11 zbiórek, 5 asyst, 6 bloków
Po raz pierwszy w trakcie swojej bostońskiej kariery Big Al zaliczył double-double w trzech kolejnych meczach. Przeciwko Nets miał 14/11, a do tego pięć asyst i aż sześć bloków (z czego pięć w pierwszej połowie, w której Celtowie zablokowali ogółem aż 12 rzutów).
Prócz tej trójki jeszcze trzech zawodników Celtics zapisało na konto co najmniej 14 punktów: Aron Baynes (16 punktów, 6 zbiórek, 3 bloki), Marcus Morris (15 punktów, 8 zbiórek, 3 asysty) oraz Terry Rozier (14 punktów, 7 zbiórek, 7 asyst). Po skróty ich występów skierujcie się tutaj, a jeśli chcecie obejrzeć boxscore to odsyłam tutaj. W środę ostatni z pięciu kolejnych meczów w TD Garden, czyli starcie z Hornets, potem krótki wyjazd do Nowego Jorku na pojedynek z Knicks, a w niedzielę pierwszy raz w tym sezonie mecz o „normalnej” porze.