Grizzlies otwarci na transfery

Nadchodzi koniec ery Grit’n’Grind. Jak donosi Adrian Wojnarowski, Memphis Grizzlies chętnie wysłuchają ofert za swoje dwie największe gwiazdy – rozgrywający Mike Conley oraz środkowy Marc Gasol są więc „na wylocie” z miasta Elvisa. Organizacja uznała bowiem, że nadszedł czas, aby coś w Memphis zmienić i zarówno Conley, jak i Gasol są dostępni w handlu przed zbliżającym się wielkimi krokami trade deadline. Ten przypada w tym roku na czwartek 7 lutego, ale wcale nie tak łatwo będzie Grizzlies znaleźć partnera do rozmów. Obaj zawodnicy są bowiem na wielkich kontraktach: 31-letni Conley w dwóch kolejnych sezonach zarobi $67 milionów dolarów, a 33-letni Gasol ma wartą $25 milionów opcję gracza na przyszły sezon.

Wiek obu zawodników nie jest zresztą podany tutaj przypadkiem – bo choć Conley to wciąż gwarancja jakości i solidnej gry (rozgrywający cały czas czeka na swój debiut w Meczu Gwiazd, ale raczej się nie doczeka) to Gasol spisuje się w tym sezonie słabiutko, co też po części tłumaczy te przeciętne w wykonaniu Grizzlies rozgrywki. Zespół z Memphis miał dobry start sezonu, ale w ostatnich tygodniach wszystko się posypało – Grizzlies przegrali dziewięć z ostatnich 10 spotkań, w tym sześć z rzędu i w tabeli konferencji zachodniej spadli już na 14. miejsce.

Według władz nadszedł więc czas na zmiany, a to oznacza możliwe odejście Gasola i Conleya, którzy grają ze sobą od ponad dekady (cały czas dla Grizzlies) i mają na koncie 633 wspólnych startów, co jest zdecydowanie największą liczbą wśród aktywnych zawodników (drudzy z wynikiem 510 wspólnych startów są KD i Westbrook). Wszystko to ma znaczenie także w kontekście Celtics, którzy – za sprawą tranasferu Jeffa Greena w 2015 roku – posiadają wybór w drafcie od Memphis: chroniony w top8 w tym roku, w top6 w kolejnym oraz bez protekcji w 2021.

Celtowie mogą mieć nawet cztery picki w pierwszej rundzie tegorocznego draftu, dlatego zdaje się, że bostoński klub wolałby, aby przynajmniej ten wybór od Grizzlies przeszedł na kolejny rok. Jest to w tym momencie całkiem możliwe, bo ekipa z Memphis ma w tej chwili szósty najgorszy bilans w lidze (19-28). Przejście tego wyboru na kolejny rok (a w razie przebudowy w Memphis byłaby szansa, że trafiłby do Bostonu dopiero w 2021 roku, ale wtedy już jako pick niechroniony) dałoby Celtom wartościowy asset w ew. walce o Anthony’ego Davisa.