Pięć wygranych w 16 spotkaniach, dopiero 11. miejsce w konferencji i najpewniej kolejny nieudany sezon. Kibice Washington Wizards nie mogą być zadowoleni z tego, jak prezentuje się ich drużyna i zdaje się, że te słabe wyniki to początek długo wyczekiwanej przebudowy w stolicy Stanów Zjednoczonych. Jak donosi bowiem Adrian Wojnarowski, waszyngtońska organizacja jest otwarta na transferowanie każdym graczem ze składu. Oznacza to, że w rozmowach dostępni będą od teraz także John Wall i Bradley Beal, czyli dwójka liderów Wizards. Klub chciałby przebudować się wokół nich, natomiast w D.C. w końcu zdali sobie chyba sprawę z tego, że niekoniecznie jest to możliwe, dlatego Wall i Beal mogą być na wylocie.
Wizards mają trochę związane ręce. Słabo skonstruowany skład, słaba forma i przede wszystkim mocno zawalona księga płac – dość powiedzieć, że Czarnoksiężnicy tylko w sezonie 2019/20 zapłacą około $108 milionów dolarów ledwie czwórce graczy. Najwięcej zarabiać będzie Wall, któremu od przyszłych rozgrywek rozpoczyna się nowa umowa (podpisane przed rokiem przedłużenie kontraktu o wartości ponad $170 milionów dolarów za cztery lata gry). Nieco mniej, ale wciąż dużo – bo około $28 milionów – powędruje do kieszeni Beala i Otto Portera.
Drużyna ze stolicy USA chciałaby więc przebudować się poprzez transfer tego ostatniego, natomiast ani on, ani na przykład Kelly Oubre, nie cieszą się zainteresowaniem na rynku. W związku z tym, Wizards muszą rozważyć wymianę Beala i/lub Walla. Ten pierwszy mógłby być ciekawą opcją dla Celtics – to znakomity strzelec, którego kumplem jest Jayson Tatum. 25-latek łącznie z trwającymi rozgrywkami zarobi jednak aż $80 milionów dolarów przez trzy kolejne sezony, a Celtowie cały czas nie za bardzo mają jak wyrównać tak duży kontrakt.
Nieco łatwiej byłoby w styczniu, kiedy to Marcus Smart będzie mógł zostać przez Celtics wytransferowany – jego nowa umowa raczej na pewno musiałaby znaleźć się w takim transferze. Pytanie jednak, czy Celtowie są w ogóle zainteresowani, no i czy mają czym przekonać Wizards, by ci oddali jednokrotnego uczestnika All-Star Game. Beal w 16 meczach tego sezonu notuje średnio 21.5 punktów (45.5 z gry, 33.9 za trzy), 4.6 zbiórek i 3.5 asyst na mecz, spędzając na parkiecie 33.8 minut w każdym spotkaniu. Myślicie, że to dobra opcja dla Bostonu?
Dobrą opcją na pewno nie jest za to John Wall, bo 28-latek od przyszłego sezonu będzie zarabiał… $42 milionów dolarów rocznie, a na dodatek ma w kontrakcie jeszcze 15-procentowy trade kicker, przez co Wizards znacznie trudniej będzie go wytransferować. Jakby tego było mało, Beal jest młodszy, ma lepszy rzut za trzy i mimo wszystko trochę bardziej znośny kontrakt. Tak czy siak, warto obserwować, jak ta cała sytuacja w Waszyngtonie się rozwinie i czy w tym wszystkim nie odnajdą się gdzieś Celtics, którzy przecież mają czym handlować.