Boston nie chce Melo?

Czas Carmelo Anthony’ego w Houston dobiegł końca, co potwierdzili już Rockets. Nie był to ani długi, ani udany eksperyment i nie wiadomo tak w zasadzie co dalej z karierą 34-letniego skrzydłowego. Kilka zespołów monitoruje ponoć sytuację Anthony’ego i są wśród tych drużyn także Boston Celtics, ale włodarze bostońskiego klubu nie wykazali zbyt wielkiego zainteresowania usługami byłego zawodnika Nuggets, Knicks i Thunder. Warto przy tym pamiętać także o tym, że Celtowie na razie po prostu nie mają miejsca w składzie – sezon zaczęli co prawda z 14-tką zawodników zdolnych do gry, natomiast wszystko dlatego, że Jabari Bird pozostaje poza zespołem, a jego sytuacja prawna wciąż nie została rozwiązana.

Temat Carmelo Anthony’ego w Bostonie pojawia się teraz ze względu na to, że w przeszłości czytaliśmy różne plotki o tym, że Celtics mogą być nim zainteresowanie. Ale tak jak wtedy nic z tego nie wyszło, tak i zapewne teraz Melo w Bostonie nie wyląduję. Bo choć bostoński klub ma ponoć monitorować sytuację to jednak jak do tej pory władze Celtics nie wykazały żadnego „poważnego” zainteresowania i nic nie wskazuje na to, aby miało się to w przyszłości zmienić. Tym bardziej, że nadal nie wiadomo, jak zakończy się sprawa Jabariego Birda.

Obrońca pozostaje poza drużyną, a Celtowie zdecydowali się przekazać rozwiązanie tej kwestii w ręce samej ligi. Nie wiemy jednak, kiedy tak w zasadzie sprawa rzeczywiście zostanie rozwiązana. Do tego czasu, Bird zostaje graczem Celtics, którzy mogą go oczywiście zwolnić, ale zdaje się, że Bostończycy czekają raczej na to, aby NBA unieważniła jego umowę, gdyż jest to jeden z najbardziej prawdopodobnych scenariuszy. W takim wypadku znalazłoby się miejsce dla Anthony’ego, ale jak pokazała jego przygoda w Houston, swoje najlepsza lata ma on już za sobą.