Woj: Postawiłbym na Boston

Choć do końca umowy Kyrie’ego Irvinga jeszcze sporo czasu, już wiemy, że ten przyszły sezon pełen będzie pytań odnośnie tego, gdzie Kyrie zagra potem i z kim podpisze nowy kontrakt latem 2019 roku, gdy wejdzie na rynek wolnych agentów. Adrian Wojnarowski, jeden z najbardziej szanowanych dziennikarzy ESPN, ma swój typ i ten z pewnością zadowoli fanów Celtics: rozgrywający zostanie w Bostonie. Jest to zresztą chyba najbardziej logiczny scenariusz, nawet jeśli Irving niekoniecznie chce się zadeklarować wciąż pytającym go o to dziennikarzom. 26-latek wielokrotnie powtarzał tego lata, że nie skupia się na tym, co w przyszłości, lecz na najbliższym sezonie, w którym chce dołożyć kolejne mistrzostwo do swojej listy osiągnięć.

Wszystko wskazuje więc na to, że sam Kyrie Irving żadnego zapewnienia nam nie da – ale kibice Celtics z pewnością bardzo ciepło przyjmą słowa Adriana Wojnarowskiego, który wierzy, że Uncle Drew zostanie w Bostonie. Jego zdaniem, to właśnie bostoński klub ma największe szanse na podpisanie z rozgrywającym nowej umowy, a najważniejszą przewagą Celtów ma być doskonała sytuacja kadrowa i organizacyjna. Tak przynajmniej sądzi Wojnarowski właśnie, który w jednym ze swoich ostatnich podcastów stwierdził:

„Cały czas postawiłbym na Boston, ponieważ uważam, że koniec końców następuje pewien moment prawdy, kiedy trzeba odpowiedzieć na różne pytania i zdecydować. I gdy ten moment nastąpi, gdy pod uwagę zostaną wzięte wszystkie inne miejsca, wystarczy tylko spojrzeć na Boston, by zobaczyć, że wszystko tam wygląda naprawdę dobrze.”

Trudno się z tym nie zgodzić – Kyrie otoczony jest nie tylko utalentowaną młodzieżą, ale też uzdolnionym trenerem i całkiem niezłym GM-em, a na dodatek ma obok siebie jeszcze dwie gwiazdy: jedną z nich jest Al Horford, drugą jego dobry kumpel Gordon Hayward. Wszystko to sprawia, że jeśli zdecyduje się pozostać w Bostonie na kolejne lata to będzie w świetnej pozycji do tego, aby przez te lata bić się o najwyższe cele. Nic więc dziwnego, że według raportów także sami Celtics pozostają optymistami – tym bardziej, skoro wierzy w to też ktoś taki jak Woj.