Irving uhonorowany przez… Siuksów

Mało kto wie – a zapewne wiedziałoby więcej osób, bo ta informacja, jak i wiele innych, znajduje się w profilu Kyrie’ego Irvinga – że Kyrie Irving właśnie ma indiańskie korzenie. Mówiąc wprost, sam w przeszłości pisał, że jest Indianinem, a dokładniej Siuksem. Teraz zostanie więc uhonorowany właśnie przez plemię Siuksów ze Standing Rock w Północnej Dakocie w specjalnej ceremonii, która odbędzie się 23 sierpnia. To z tego plemienia wywodzą się m.in. nieżyjąca już matka Kyrie’ego oraz jego babcia i pradziadkowie. Irving przez lata o tych korzeniach nie zapomniał i co więcej wielokrotnie o nich przypominał, czego najlepszym dowodem jest choćby tatuaż z symbolem plemienia na plecach.

Teraz bostoński rozgrywający zostanie przez plemię uhonorowany podczas wyjątkowej ceremonii. Jak czytamy w oświadczeniu, lider Siuksów ze Standing Rock – pan Mike Faith – wyraża ogromną ekscytację z powodu ceremonii i dodaje, że Kyrie sprawił, iż całe plemię jest bardzo dumne. Jak zresztą dodaje, sam fakt, że Irving jeszcze przed startem sezonu poświęci swój czas, by odwiedzić „swoich” ludzi pokazuje, jak wspaniały ma charakter oraz jak bardzo ceni sobie swoje korzenie. I co by nie mówić, 26-latek w przeszłości nieraz dał temu pokaz.

Przede wszystkim, tatuaż na plecach, ale też częste odniesienia do plemienia w mediach społecznościowych, aktywne wsparcie protestów Siuksów przeciwko budowie rurociągu w Dakocie Północnej czy wreszcie wypuszczona nie tak dawno, bo w czerwcu wersja Kyrie 4 ze specjalną naszywką odnoszącą się właśnie do tych indiańskich korzeni zawodnika. Nic jednak dziwnego – z plemienia wywodzi się mama Irvinga (która została adoptowana jako mało dziecko i plemię opuściła), ale też babcia oraz pradziadkowie, więc są to całkiem mocne korzenie.