Celtics pytali o Leonarda

Kawhi Leonard i San Antonio Spurs mają przed sobą trochę pracy z naprawianiem swoich relacji, które dość nieoczekiwanie popsuły się w trakcie poprzedniego sezonu. Jak się okazuje, jeszcze przed trade deadline tę skazę na związku wielkiej gwiazdy z klubem z Teksasu, chcieli wykorzystać Boston Celtics, którzy złożyli nawet ofertę za Leonarda. Adrian Wojnarowski zdradza, że Spurs zdecydowali się ją odrzucić. Co więcej, nie złożyli swojej kontroferty, nie będąc po prostu gotowym dyskutować o wymianie 26-latka w lutym. Wszystko wskazuje na to, że na tę chwilę wciąż nie są gotowi, bo zamiast tego postarają się naprawić relację z Leonardem, a w perspektywie jest nawet 5-letni kontrakt o wartości $219 milionów dolarów.

Sytuacja między Spurs a Leonardem będzie jedną z najważniejszych narracji tego offseasonu, bo kluczowe jest to, czy strony zdołają dojść do porozumienia po niezwykle dziwnym, nieoczekiwanym sezonie, w trakcie którego po raz pierwszy od dekad okazało się, że w San Antonio nie wszystko wygląda tak różowo. Dziś okazuje się, że zainteresowani sprowadzeniem Leonarda byli Boston Celtics – jest to informacja prosto od Wojnarowskiego, więc za pewnik można przyjąć, że Danny Ainge próbował przed trade deadline przynajmniej dowiedzieć się paru rzeczy.

Woj podaje, że Celtowie złożyli ofertę, choć nie mówi o żadnych szczegółach. Tak czy siak, Spurs ofertę odrzucili i nie przestawili swojej propozycji, a dziś zdają się być zdeterminowani, aby Leonard w zespole pozostał. Mimo to, bardzo ciekawe jest to, jak wyglądała oferta wysunięta przez Boston. Dodatkowo, samo nasuwa się pytanie, czy Ainge będzie próbować dalej, czy też może to wszystko, co stało się po trade deadline i świetna gra takich zawodników jak m.in. Jaylen Brown czy Jayson Tatum cokolwiek w tej materii zmienia.

Jeśli bowiem okazałoby się, że Spurs i Leonard nie znajdą porozumienia to ekipa z San Antonio najpewniej poszuka szczęścia na rynku transferowym i być może na taką szansę czekają właśnie Celtics. Z jednej strony, Leonard to 26-letni zawodnik, absolutny top ligi i ktoś, kto wpisuje się w mistrzowskie okienko Bostończyków. Z drugiej strony, GM Celtów ma czym handlować, bo to nie tylko młode talenty, ale też jak wskazuje Wojnarowski kolejne wybory w drafcie, w tym przede wszystkim pick Sacramento Kings (chroniony w top1) w przyszłorocznym naborze.