Tatum w najlepszej piątce rookies

Co do tego nie było żadnych wątpliwości – mamy pierwszego od czasu Paula Pierce’a pierwszoroczniaka w najlepszej piątce debiutantów. To sprawka Jaysona Tatuma, który ma za sobą świetny pierwszy rok w NBA, za co został doceniony przez dziennikarzy i wybrany właśnie do pierwszego zespołu rookies za poprzedni sezon regularny. Wybór skrzydłowego był prawie jednogłośny – otrzymał on 99 na 100 możliwych głosów. Jednogłośnie w pierwszej piątce znaleźli się za to Ben Simmons (Philadelphia 76ers) oraz Donovan Mitchell (Utah Jazz), a pozostałe dwa miejsca uzupełnili także Lauri Markkanen (Chicago Bulls) oraz Kyle Kuzma (Los Angeles Lakers). Warto podkreślić, że z całej piątki tylko Tatum pozostaje jeszcze w grze.

W poprzednich latach mieliśmy zawodników jak Marcus Smart czy Jaylen Brown, którzy lądowali w dziesiątce najlepszych rookies na koniec sezonu, ale po raz ostatni debiutant Celtics został wybrany do pierwszej piątki w… 1999 roku, kiedy to znalazł się tam Paul Pierce. Jest to więc całkiem spore osiągnięcie Tatuma, który otrzymał 99 głosów na pierwszą piątkę oraz jeden głos na drugą. Tym samym, tylko Simmons i Mitchell, czyli dwóch najpoważniejszych kandydatów do nagrody Rookie of the Year, zostało wybranych w sposób jednogłośny.

Ale nikt nie ma chyba wątpliwości, że Jayson Tatum woli cały czas być w grze o mistrzostwo niż patrzyć na pojedyncze głosy. Tatum runda po rundzie bije zresztą kolejne rekordy – już jest najmłodszym zawodnikiem Celtics w historii, który przekroczył granicę 200 oczek w fazie play-off. Po poniedziałkowym meczu, potrzebuje już tylko 12 punktów, by mieć na koncie 300 punktów – stałby się wtedy najmłodszym graczem w historii ligi, któremu udało się to dokonać, wyprzedzając takie legendy NBA jak George Mikan, Elgin Baylor czy Kareem Abdul-Jabbar.

Szczegóły głosowania, ale też zawodników wybranych do drugiej piątki najlepszych rookies, możecie zobaczyć poniżej. Ciekawostka: jeden głos na drugi zespół otrzymał Semi Ojeleye.