Kolejne osłabienie sztabu Stevensa?

Kilka tygodni temu Walter McCarty uzgodnił warunki umowy z uniwersytetem Evansville, aby po sezonie objąć tam posadę głównego trenera. Teraz okazuje się, że ze sztabu Brada Stevensa może odejść kolejny ważny człowiek – Jay Larranaga ponownie znalazł się w kręgu zainteresowań kilku zespołów, gdzie otworzyły się wakaty na stanowisku szkoleniowca, odbywając już wstępne rozmowy z Knicks i Hornets. Zgodę wyraził sam Stevens, który nie ma nic przeciwko temu, aby jego asystenci szukali awansu w innych klubach. Larranaga od lat otrzymywał wyrazy zainteresowania z różnych stron, ale pomimo tego pozostaje na stanowisku asystenta w Bostonie. Już niedługo Celtics być może będą musieli szukać jego zastępstwa.

Zaraz po zakończeniu sezonu regularnego kilka drużyn rozstało się ze swoimi dotychczasowymi trenerami, a to otworzyło drogę dla kilku nowych (albo starych) twarzy. Wśród kandydatów jest także Jay Larranaga, jak do tej pory główny asystent trenera Celtics i prawa ręka Stevensa. Jak się okazuje, Larranga odbył już rozmowy z New York Knicks oraz Charlotte Hornets, którzy po zwolnieniach Jeffa Hornacka i Steve’a Clifforda szukają nowych rozwiązań. Larranaga w zasadzie od lat wymieniany jest jako kandydat do objęcia posady głównego coacha.

Było tak już w 2013 roku, kiedy to Philadelphia 76ers szukali nowego trenera, ale wtedy postawili na Bretta Browna. Potem było jeszcze kilka plotek odnośnie pracy w NCAA, jak również doniesienia, jakoby Larranaga miał być kandydatem dla Kings. Z tego wszystkiego nic jednak nie wynikło i 42-letni asystent pozostał w sztabie Stevensa. Mimo to, wciąż wzbudza on spore zainteresowanie wśród klubów NBA, choć w Bostonie z pewnością nie będą zawiedzeni, jeśli z tych plotek znów nic się nie ukształtuje – Larranaga to bowiem ważny członek sztabu.