Udany start rehabilitacji Irvinga

W trakcie niedzielnego meczu Celtics z Milwaukee Bucks na start pierwszej rundy fazy play-off, kibice bostońskiej drużyny otrzymali jeszcze jedną niespodziankę, jaką był widok Kyrie’ego Irvinga na ławce rezerwowych zespołu. Co więcej, Irving nie potrzebował do pomocy żadnych kul, co zaskakuje tym bardziej, że przecież minął niewiele ponad tydzień od operacji kolana, przeprowadzonej w ramach usunięcia dwóch śrub. Brad Stevens rozmawiał więc z dziennikarzami na ten temat w poniedziałek i sam przyznał, że był zaskoczony, iż Irving mógł swobodnie poruszać się o własnych siłach. Coach bostońskiego zespołu zdradził także, że w rozmowach ze sztabem lekarzy oraz ludźmi samego zawodnika pojawia się mnóstwo optymizmu.

Jak się bowiem okazuje, wszyscy są niezwykle zadowoleni z tego, jak przebiega start rehabilitacji gwiazdy C’s. Sam fakt, że ledwie tydzień po zabiegu zawodnik nie potrzebuje już kul do chodzenia jest bardzo zachęcający, ale też ekscytujący. Stevens przy okazji kolejny raz podkreślił, że Kyrie Irving ma po rehabilitacji wrócić do stu procent zdrowia. Przypomnijmy, że druga operacja kolana była konieczna, gdyż badania wykazały infekcję, dlatego też należało wyjąć dwie śruby, co z kolei spowodowało, że dla Irvinga trwający sezon już się zakończył.

Okres rehabilitacji ma potrwać od czterech do pięciu miesięcy, natomiast kto wie, czy przy tak dobrym starcie rehabilitacji Kyrie nie wróci do koszykówki szybciej. Wszyscy w Bostonie brzmią bardzo optymistycznie, a wtóruje tutaj także Stevens, który został zapytany również o to, jak czuje się Marcus Smart i jak wygląda jego sytuacja:

“W tym momencie pracuje nad dolnymi częściami ciała oraz nad kondycją tak mocno, jak tylko może. Tak jak już mówiliśmy, powiedziano nam, że najwcześniej będzie mógł wrócić 27 kwietnia, więc wiele dni i meczów do tego czasu zostało. Zobaczymy, jak to wszystko się rozwinie. Nie wiem, czy ta data rzeczywiście się utrzyma. Ale wydaję mi się, że sam Marcus czuje się bardzo dobrze, jeśli chodzi o dotychczasowy progres.”

Celtics prowadzą w serii 1-0, ale z pewnością z ogromną ekscytacją powitaliby z powrotem na parkiecie Smarta. On także był na ławce Celtów w niedzielę, a znając charakter Marcusa to można być pewnym, że chciałby wrócić jak najszybciej. 26 kwietnia bostoński zespół rozegra ew. mecz numer sześć w starciu z Bucks, a na dwa dni później zaplanowano mecz numer siedem, jeśli będzie taka potrzeba. Miejmy więc nadzieje, że Smart zdoła jeszcze pomóc Celtom w tej serii, choć wolelibyśmy, aby nawet nie musiał tego robić i wrócił już na drugą rundę.