Hayward zaczął samodzielnie biegać

W poniedziałek otrzymaliśmy kolejne wideo, tym razem od The Player’s Tribune, na którym widzimy bardzo ważny krok w rehabilitacji Gordona Haywarda, a mówiąc ściślej: widzimy kroki. Hayward zaczął bowiem samodzielnie biegać i choć daleko jeszcze od ruchów, które znamy z parkietów NBA to jednak jest to rzecz niezwykle istotna – po raz pierwszy od czasu kontuzji zawodnik jest bowiem w stanie to zrobić. Oczywiście, optymistyczne nastroje od razu stonował coach Brad Stevens, gdyż Celtics cały czas powtarzają, że nie spodziewają się powrotu Haywarda do gry w tym sezonie. Trener bostońskiej drużyny dobrze jednak wie, jak duże znaczenie mają tego typu osiągnięcia, tym bardziej przy tak żmudnej rehabilitacji.

To naprawdę duża sprawa, jeśli chodzi o powrót skrzydłowego – Gordon Hayward po raz pierwszy od czasu kontuzji biegał, nie będąc w tym specjalnym urządzeniu AlterG. To ogromny krok, jeśli chodzi o comeback. Oczywiście nikt nie mówi, że 27-latek wróci do gry już teraz, zaraz –  tym bardziej nie, gdy zobaczy się, jaki był to bieg. Podkreślił to także sam Stevens, który zdradził dziennikarzom, że był na miejscu, kiedy ekipa z Players’ Tribune kręciła wideo kilka dni temu Hayward biegał całkiem wolno, bez zmiany kierunku, bez skakania. Zobaczcie sami:

Sam trener Celtów stwierdził więc, że droga do powrotu jest jeszcze bardzo, bardzo daleka. Ale ponowne rozpoczęcie biegania to jest na pewno duża sprawa. Stevens mówi zresztą, że Hayward trenuje sześć dni w tygodniu  i każda taka rzecz, takie osiągnięcie, jest po prostu swego rodzaju paliwem. Co więcej, kto wie, czy już niedługo nie zobaczymy skrzydłowego na stałe na ławce rezerwowych, gdyż zdaniem trenera C’s może on w najbliższym czasie rozpocząć podróżowanie z drużyną – jest szansa, że Hayward będzie z zespołem w D.C.