Tydzień przerwy dla Browna?

Najprawdopodobniej co najmniej tydzień przerwy czeka Jaylena Browna, co i tak zdaje się być bardzo małym okresem absencji, biorąc pod uwagę to, jak straszny upadek zaliczył skrzydłowy Boston Celtics. Według raportów, Brown nadal zmaga się z bólem głowy, ale badania nie wykazały żadnych poważnych uszkodzeń, lecz tylko i wyłącznie wstrząs mózgu. W związku z tym 21-latek będzie musiał przejść specjalny protokół. Dopiero po wykonaniu odpowiednich ćwiczeń będzie mógł być z powrotem dopuszczony do gry, natomiast wszystko wskazuje na to, że przerwa potrwa około siedem dni lub nawet dłużej. Jak zaznaczył bowiem coach Brad Stevens, zespół najpierw upewni się, że wszystko jest w porządku, zanim Brown wróci na parkiet.

Jest to oczywiście jedyne właściwe podejście, tym bardziej przy takim upadku. Jaylen Brown tak czy siak ma ogromne szczęście, że zdarzenie to nie zakończyło się czymś znacznie poważniejszym. Przeprowadzone w Bostonie badania – bardziej szczegółowe niż te zrobione zaraz po upadku – nie wykazały jednak żadnych problemów z szyją, barkami czy plecami, tak więc zdaje się, że Brown uniknął czegoś bardzo nieprzyjemnego. Celtics będą monitorować, jak 21-letni gracz będzie zachowywał się w kolejnych dniach, a na powrót musimy poczekać.

Niestety, nie jest to dobry okres dla Bostończyków, jeśli chodzi o zdrowie. Wprost można powiedzieć, że stworzył się w Beantown szpital, bo Celtics niedzielne spotkanie z Indiana Pacers kończyli bez trójki nominalnych starterów. Z przeziębieniem zmaga się Al Horford, podczas gdy Kyrie Irving nie wyszedł na drugą połowę z powodu bólu w kolanie. Jak się okazuje, Irving najprawdopodobniej zrobi sobie krótką przerwę, co oznacza, że nie zagra w kilku najbliższych spotkaniach bostońskiej drużyny (w środę u siebie z Wizards i w piątek na wyjeździe w Orlando).

Sam zainteresowany nie jest jednak zmartwiony tą sytuacją – Kyrie podobnie jak ostatnio Danny Ainge stwierdził, że nie jest to nic poważnego. Odpoczynek ma natomiast pozowlić Irvingowi zregenerować się i być w pełni gotowym na najważniejszą część sezonu. Warto dodać, że Celtics po przegranej z Pacers mają już 3.5 spotkania straty do pierwszych w konferencji Raptors, ale jednocześnie aż siedem meczów przewagi nad trzecim miejscem, na które wskoczyli właśnie zawodnicy z Indianapolis. Do końca sezonu Celtom zostało 15 meczów.

Irving i Brown to jednak nie jedyni zawodnicy, którzy zmagają się z urazami. Po niedzielnym meczu badania MRI przeszedł Daniel Theis, który narzekał na problemy z kolanem. W trakcie spotkania urazu kciuka nabawił się natomiast Marcus Smart. Nie jest to więc dobry czas dla Celtów, ale skoro awans do fazy play-off jest już pewny (a drugie miejsce też już prawie pewne) to nie ma już takiego ciśnienia na wynik, co z kolei pozwala Bostończykom na spokojnie podejść do tej końcówki sezonu. Z chorobowego wrócił tymczasem Tommy Heinsohn!