Ainge: Problemy Irvinga nie są poważne

Danny Ainge zapewnił w jednym z wywiadów radiowych, że problemy Kyrie’ego Irvinga z kolanem nie są poważne, choć najprawdopodobniej już do końca kariery będzie on musiał odpowiednio zarządzać grą, aby poradzić sobie z kłopotami. Wszystko to sprawka kontuzji, jakiej Irving doznał w finałach w 2015 roku, kiedy to doszło do uszkodzenia rzepki. Zawodnik w poniedziałek opuścił kolejny w tym sezonie mecz. Jak jednak sam zapowiedział w środę, będzie gotów do gry na starcie z zespołem Minnesota Timberbullswolves. W trwających rozgrywkach Irving raz po raz dostaje przerwę od Celtów, którzy jak zwykle w mądry i odpowiedzialny sposób starają się zarządzać minutami/grą, oczywiście w celu ochrony zdrowia zawodników.

Już kilka tygodni temu okazało się, że Irving będzie najprawdopodobniej potrzebował operacji w offseasonie, kiedy pojawiły się raporty, że były zawodnik Cavaliers miał grozić włodarzom z Cleveland, że nie zagra w barwach Cavs w tym sezonie, jeśli nie zostanie wytransferowany. Wraz z tymi informacjami otrzymaliśmy jednak szczegóły nt. tejże ewentualnej operacji, która to miałaby być jedynie zabiegiem mającym na celu „oczyszczenie” kolana, a więc nie byłoby to wcale nic poważnego, dzięki czemu Kyrie Irving miałby być gotów do gry na nowy sezon.

Teraz zdaje się Danny Ainge potwierdził, że jest to problem, natomiast według generalnego menadżera Celtics nie jest to sprawa poważna. Z drugiej strony, Ainge uważa, że Kyrie już do końca kariery będzie musiał mieć to na uwadze – nie tylko zresztą on, ale także Celtics, którzy już teraz starają się jak najlepiej zarządzać minutami i meczami, by Irving był zdrowy i jak najbardziej świeży. Tym bardziej biorąc pod uwagę to, jak ważnym elementem zespołu jest. Ainge wprost więc stwierdził, że nie ma nic przeciwko, jeśli Kyrie opuści kilka meczów z tego powodu.

Co więcej, zdaniem GM-a, już na starcie sezonu Celtics wiedzieli, że Irving nie zagra wszystkich 82 meczów. Miejmy więc nadzieję, że tego typu zabiegi jak mecz odpoczynku tu czy tam, pozwoli Irvingowi wejść w najważniejszą część sezonu – faza play-off startuje już za nieco ponad miesiąc – bez żadnych problemów. Wszystko wskazuje też na to, że wspomniana operacja jest całkiem prawdopodobna, ale jeśli do niej dojdzie to oczywiście w trakcie offseasonu, co powinno pozwolić Irvingowi bez żadnych przeszkód przygotować się do sezonu 2018/19.