#21: On nie pozwoli zapomnieć o Spurs

Na takie mecze kibice Celtics zawsze zacierają ręce. Do Bostonu przyjeżdża ekipa San Antonio Spurs, z którą Celtowie po raz ostatni wygrali na własnym parkiecie prawie siedem lat temu i przegrali sześć domowych meczów z rzędu. Co więcej, Brad Stevens jeszcze nigdy nie przechytrzył Gregga Popovicha i w starciach z Ostrogami jako dyrygent C’s jest 0-8. Okazja na przerwanie tych serii już dziś. Przy okazji meczu z finalistami Western Conference moim gościem był redaktor SpursPL – Paweł Ostrowski, który bardzo szczegółowo opisał obecny styl gry Spurs, zdefiniował problemy, z którymi musi zmagać się sztab szkoleniowy ekipy z Teksasu, wierzy w magię Leonarda i czeka na przełomowy rok w Danny’ego Greena.

Krzysztof Mielczarek (BostonCeltics.pl, @Mielczar90): Trudno było pogodzić się z porażką w Western Conference Finals z Warriors ? Co Twoim zdaniem poza kontuzją Tony’ego Parkera było kluczowe, że to ekipa z Oakland tak zdecydowanie przejęła serię i ostatecznie awansowała do The Finals?

Paweł Ostrowski (SpursPL): Zaza :) Oczywiście żartuję. Nie przypisuję zasług innej drużynie za nieczyste zagrania i lepiej, by sport, w każdej dyscyplinie tym się kierował. Kawhi Leonard, nasz gracz na 40 minut, najlepszy na piłce, najlepszy punktujący, zbierający, podający, po prostu dusza Spurs – jeśli go odejmiesz, przegrasz. Do tego jeśli grasz z Warriors, wypunktują Cię do bólu. To tak, jakbyś wyciągnął Tommy Lee Jonesa jako Kevina Browna z Facetów w Czerni, Kevina Spacey od  Claire z House of Cards, Arsena Wengera z Arsenalu Londyn albo Tego Typa Mesa z wytwórni Alkopoligamia. Sukcesu nie osiągniesz.

Twoim zdaniem tegoroczny offseason był udany dla Spurs?

W skali Kickera, lubię się na niej posługiwać (odwrotna niż system szkolny), to ledwie trójka. Spurs szybko domknęli temat Patty’ego Milesa – backupu na pozycję tak newralgiczną w San Antonio jaką jest rozgrywający. Ba, to był pierwszy ruch włodarzy. Następnie Spurs zakontraktowali Rudy’ego Gay’a, o którego dyspozycję zdrowotną bać było się można, oraz o jego ‘ja’ w zespole, ale był to obowiązek dla idei gry small-ballowej. Joffrey Lauvergne za minimum ligowe będzie zbierać 15-20 minut pod koszem i grać u samego Gregga Popovicha, więc od dziś polecam go wrzucić do listy ulubionych graczy za pensję poniżej $2 miliony. Ledwie trójka bierze się jednak z faktu wciągnięcia do listy płac ogromnego kontraktu Gasola i wprost powiedzenie J-Simmonsowi ‘trzymaj się, elo’.

Mam wrażenie, że LaMarcus Aldridge od początku swojego pobytu w Spurs budzi wieczne kręcenie nosem niemal wszystkich i chyba nigdy nie przekonał do siebie fanów Ostróg. Tymczasem latem włodarze ekipy z Texasu zaoferowali mu nową, trzyletnią umowę wartą 72 mln $. Twoim zdaniem to dobry ruch, czy jednak w San Antonio popełnili błąd i powinni przy próbie tworzenia mistrzowskiej układanki poszukać kogoś innego?

Ta współpraca może, i prawdopodobnie, powinna lepiej wyglądać już za jakiś czas. Tak wielkie nazwisko ściągnięte podczas wolnej agentury przez klub z San Antonio, to absolutny TOP i może się prędko nie wydarzyć (obym się mylił). Wytracić tak ambitnego gracza mogłoby być długo wypominane. Być może szukano transferu przy okazji draftu – OK – jeśli targu się nie dobiło, to lepiej poprawić swoją pozycję do handlowania niż być niepewnym, czy Aldridge nie podjąłby opcji w kontrakcie i nie odszedłby w przyszłe wakacje. W takim wypadku, handlowanie nim w okolicach lutego miałoby najmniejszy sens, właśnie przez niepewność i przez jego niską wartość transferową. Po podpisaniu tego kontraktu tematy o odejściu zostały zażegnane i znów Aldridge oraz Popovich mogą na nowo przystąpić do pracy ze sobą.

Nową umowę dostał też Pau Gasol. Naprawdę warto płacić 48$ mln w trzy lata za usługi 37-latka?

Zapytaj proszę o to PATFO. (Popovich And The Front Office)

Zadzwonię (śmiech). Ucieszyłeś się z odroczenia przez Manu Ginobiliego decyzji o zawieszeniu butów na kołku? Co Twoim zdaniem miało ostatecznie decydujący wpływ na zmianę zdania przez Argentyńczyka?

Wiesz, jeszcze w 2011 i 2012 roku Manu był tym, na którym „psy zwieszano” po nieudanych Playoffach. Grał w tamtych seriach z wielkim, stalowym kołkiem lub kulą, która mu bardzo ciążyła i mówiono o nim, że popełnia zbyt wiele strat, że „mistrz pick&roli” nie spełnia już oczekiwań, że nie każdy starzeje się tak pięknie jak Tim Duncan, albo jak Gigi Buffon, w żargonie piłkarskim. W 2013 roku Ginobili przegrał ‘wygrane’ Finały z Miami Heat. Myślisz, że to go złamało? Nie odszedł wtedy na emeryturę, a już w sezonie 2013/2014 Manu był na misji, która poniosła jego i wspaniałych wtedy Spurs po kolejne mistrzostwo NBA. Teraz już jako spełniony koszykarz potrafi się cieszyć koszykówką, nie musi niczego udowadniać, potrafi się zjawiać nadal na treningach, pokonywać kilometry z drużyną, żyć każdym pojedynczym meczem i nie odczuwać bólów na tyle, by odpocząć od koszykówki na dobre. Nie jeden może mu tego zazdrościć.

Spurs w tym sezonie mogą walczyć o mistrzostwo? Jaki jest realny cel dla zespołu z Teksasu?

Mówimy tu o drużynie, która jest prawdopodobnie najlepszym zespołem ostatniej dekady i Playoffy życia sobie nie wyobrażają bez San Antonio. Dziwnie jednak na samą myśl mi o tym, że Spurs zanim się dograją i wprowadzą small-ballowe pomysły oraz licząc, że ominą nas duże kontuzje liderów, to możemy przybić piątkę, gdy uda nam się uzyskać przewagę parkietu po sezonie zasadniczym. W Playoffach trzeba dać każdemu szansę, także Bostonowi by powalczyli o miejsce w Finals.

Przede wszystkim Warriors, Rockets, Thunder oraz Timberwolves, a nadto Grizzlies i jak się okazuje wciąż groźni Clippers – oprócz Spurs pretendentów do walki w finałach konferencji jest cała masa. Nie masz wrażenia, że w ostatnich miesiącach ścisła czołówka Western Conference poszła nieco naprzód, zostawiają ekipę z San Antonio nieco z tyłu?

A kiedy Konferencja Zachodnia nie była ciężka? Jest jednak coś takiego w NBA jak „Superliga”, do których Spurs do tej pory się jeszcze łapali bez biletu na ostatni dzwonek, lecz tym razem z całą pewnością do nich należeć nie będą. Bardzo ciekawi mnie eksperyment z Gay’em u boku Leonarda, czy da nam to wingspan i więcej możliwości switchy, ale na to musimy jeszcze poczekać.

Wielu twierdzi, że w porównaniu z innymi zespołami w Western Conference, Spurs 2017/18 są zespołem o mniejszym talencie i aby dorównać czołówce będą musieli nadrabiać to morderczą pracą, walecznością, koszykarskim sprytem i boiskową inteligencją – zgadzasz się z taką tezą?

Od około trzech, czterech lat pozbawia się Spurs ciągłości w sukcesach, a zaraz nie wiadomo skąd, znów wygrywają 50 meczów w sezonie. Spurs tak długo, jak mają Leonarda będą ciągnąć jego prime, otaczając go najlepszymi graczami, nie idąc w przebudowę (stąd też ruchy by przedłużać LMA i Pau Gasola), a on nie pozwoli NBA zapomnieć o Spurs. Jeszcze nie tak dawno siła tego zespołu była w ruchu piłki, w TOP10 obronie ligi oraz grze pick&roll. W tamtym roku, mimo pierwszego po odejściu Tima Duncana, nadal byliśmy w najlepszej dziesiątce efektywności defensywnej. Myślę, że podobnie jak w poprzednim sezonie, na tym będą chcieli budować  sukces, co pokrywa się z tezą w pytaniu.

Jak wygląda sprawa zdrowia Kawhi Leonarda. Kilkanaście dni temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać, jak z trudem wchodzi po schodach na pokład samolotu. Kiedy można spodziewać się jego powrotu do gry?

Kończyliśmy sezon bez niego i zaczynamy kolejny bez niego. Problem to zapalenie ścięgna czworogłowego i naprawdę nie dziwie się, że z takim trudem wchodził na te schody. Nikt się nie śpieszy z jego powrotem, bo raz już z wątpliwą kostką wybiegł na parkiet w Finałach Konferencji, a później tylko krwawili fani Spurs, gdy na raty kontuzja mu się odnowiła. W sezonie zasadniczym nikt by nawet o tym nie pomyślał, aby mu dać zielone światło.

Gdybyś miał wskazać po trzy silne i słabe strony Spurs, to na co zwróciłbyś uwagę?

To trochę zabawne, jak w życiu, ale człowiek ma problem z docenianiem tego co ma i łatwiej mu znajdować wady. Na takiej samej zasadzie wyliczyłbym trzy wady Spurs: podejrzane kontuzje, problem znalezienia drugiej gwiazdy Spurs oraz wątpliwa pozycja rozgrywającego, albo jak kto woli, kreatorów na piłce. Może pewne problemy same odejdą, gdy a) Kawhi Leonard wróci i okaże się, że wizja gry Popovicha oraz przydatność LaMarcusa Aldridge może iść w parze; b) Tony Parker po powrocie do żywych będzie zaskakiwał agresywnością i przy tym nadal nie będzie minusowym graczem w obronie.

Te dobre strony to: większa multizadaniowość niż rok temu (na większej próbce czasu zobaczymy ilość switchy wykonanych w tym roku), umiejętność chowania/minimalizowania wad graczy oraz pod względem rzutowym i obrony powinniśmy być to elitą. Czekam bardzo także na jakiś mały breaking year Danny’ego Greena, który potrafi tak bardzo boleśnie otwierać rany innym drużynom z dystansu. W nim też i w jego nieodnalezionych jeszcze umiejętnościach kozłowania, wykreowania dla siebie pozycji do rzutu, chowa się ekstra broń Spurs.

Jak zmienił się styl gry Spurs pod nieobecność Leonarda i Tony’ego Parkera? Które elementy musiał dostosować w swoim systemie Gregg Popovich pod nieobecność obu liderów?

Gra opiera się znacznie bardziej na elementach izolacji, a nie grze pick&roll, stylu, który wychował i był wielkim sukcesem Spurs. Spurs znacznie opóźniają także akcje, bo byli w czołówce drużyn grających w wolnym tempie. Spurs naciskają na rozgrywających rywali z myślą o zatrzymaniu pierwszego podania. Spurs wywołują presję, utrudniają entry-passy. Liga jednak odjeżdża Spurs pod względem atletyzmu i szybkości na koźle w pickach. Nie wszystko da się zatuszować.

Czy pod nieobecność Parkera, Dejounte Murray zamiast Patty’ego Millsa w starting line-up to dobry wybór?

Tak. Patty Mills z ławki to zachowanie flow drugiego unitu, do którego sam zawodnik i jego kompan Manu Ginobili tak bardzo się przyzwyczaili. Pierwsze piątki Spurs to w ogóle temat na oddzielny wątek, bo od lat ma ona problem albo to z mocnym startem, odjazdem od rywala, albo ze spacingiem, albo rzutowo wygląda słabo. Dejounte Murray to gracz o niepotwierdzonym rzucie z dystansu, ale bardzo dobrze wspomaga deskę i w tym względzie możemy zobaczyć jego ogromny postęp (1.1 w ubiegłym sezonie, teraz już 7.0). Patrząc na jego wzrost dziwić to nie powinno.

Leonard to wraz z Giannisem Antetokounmpo zawodnicy, którzy w niedalekiej przyszłości zdominują ligę i stworzą rywalizację podobną do tej LeBrona z Durantem?

Giannis i Kawhi zawładną ligą, to niemal pewne. Jednak Krzysiek powiem szczerze – jako osobisty miłośnik gry i wizji gry LeBrona nie wiem czy będzie ktoś równie wszechstronny, obyty, dojrzały, rozumiejący grę jak LeBron. On tworzy grę.

Becky Hammon jest niezwykle ciekawą postacią, głównie z uwagi na fakt, że w ścisłym centrum najlepszej koszykarskiej ligi świata jest w zasadzie tylko kilka kobiet. Jak ocenisz jej umiejętności trenerskie? Jaką rolę pełni w sztabie szkoleniowym Gregga Popovicha i przede wszystkim, czy ma potencjał na to, aby zapisać się w historii NBA i zostać pierwszą kobietą w roli pierwszego szkoleniowca? 

Bardzo dziwi mnie to, że we współczesnej NBA jest tak mało kobiet jak Becky Hammon. Osobiście cenię ją w całości, a kredyt na rozwój J-Simmonsa, już byłego Ostrogi i obecnego nadal Ostrogi Kyle Andersona przypisuję właśnie Becky. Była coachem Summer League, w których zrobiła z nich gwiazdy. I to nie przypadek, że liga ich nie wypluła. Wiadomo, że Gregg Popovich lubi otaczać się toną asystentów i poznać ich punkt widzenia. IMO Becky Hammon jednak nie zostanie pierwszą kobietą w roli głównego szkoleniowca, prędzej zostanie nim Ime Udoka, mniej Ettore Messina, ale to wina specyfiki ligi.

Zaczęliście od 4-0, a teraz przyszły dwie porażki z rzędu. Chyba niezbyt dobrze znieśliście tą wczesnosezonową podróż na wschodnie wybrzeże. Jak ocenisz po tych sześciu meczach początek rozgrywek w wykonaniu podopiecznych Popovicha?

Brakuje ludzi do gry. Aldridge jest podbudowany i zrozumiałe, że Pop robi z niego pierwszą opcję w ataku, kreując z niego niemal zawsze gracza typu go-to-guy. Po meczu wygranym na Florydzie z Miami byłem pełen podziwu dla tego zespołu, że z twardym rywalem znaleźliśmy tyle dobrego w zmianach Popa. Podobne sposoby nie działały na drużyny grające szybciej, nie bojące się niczego i nie wyglądające na starcie na drużyny tankujące. LMA ma świetny start sezonu, ale to za mało, a impuls z ławki od Bryna Forbesa czy Davida Bertansa to żaden impuls. Nie jesteśmy jedyni, którzy znajdujemy ludzi, LUDZI w drafcie. Forbes i chyba powoli też Bertans, oj tak, widzę to jaśniej – to ludzie, których przyszłość widzę w Europie, nie w NBA.

Czego zabrakło w wyjazdowym starciu z Magic, którzy sensacyjnie dokonali na Spurs koszykarskiej egzekucji?

W blowoutach nie ma nic złego, jeśli z nich się coś wynosi. Spurs zostali wybiegani przez Magic, co często się jeszcze powtórzy w tym roku w meczach z innymi drużynami. Jeśli nie ma kogoś kto dyktuje tempo, kto spowoduje, że to przeciwnik dostosuje tempo gry do naszego, będzie nerwowo. Z Orlando Magic nie było nerwowo, było tragicznie. Ale należy im się kawał respektu za ten pojedynek. Życzę im Playoffów za taką postawę.

W meczu w Indianapolis graliście przeciętnie przez cały mecz, ale ostatecznie na początku 4Q odzyskaliście prowadzenie i wydawało się, że tak doświadczony zespół nie pozwoli sobie wydrzeć wygranej. A jednak w crunchtime Spurs nie byli sobą – Green prawie strącił swoim podaniem Popovicha, a zespół nie miał dobrej pozycji zbiórki po akcji rozrysowanej dla Aldrige’a. Też masz wrażenie, że sprezentowaliście Pacers wygraną?

Spurs mieli dominujące fragmenty w obronie na przestrzeni 3Q i początku 4Q i nie mieli szczęścia w końcówce, a jednak popatrz – Green był pewien, że gra swoje, Aldridge, że trafi swój rzut. Spurs polegają na swoich umiejętnościach, a Popovich chyba już bez szans na poprawę, na impulsie graczy obecnych na parkiecie, że sami znajdą sposób na zatrzymanie ataków rywala.

30,3% 3p FG, 20,3 APG i 98,8 PPG – te cyferki zaskakują, jeśli znajdują się w tym samym wierszu statystycznym, co San Antonio Spurs. Ofensywa, to na chwilę obecną Wasz największy problem?

Procent trójek wygląda dramatycznie. Pamiętasz film ‘San Antonio Spurs – Beautiful Game’? Nie pamiętam dłuższych sekwencji, w których przeżywałbym koszykarskiej ‘ochy i achy’ po grze Ostróg. Drużyna jest zgrana, ale nie ograna na pewnych pozycjach. Na ten moment nie widzę szans na ponad 20 minut Pau Gasola w meczu NBA. Tęsknie za graczami typu Boris Diaw. A może też Kelly Olynyk w Bostonie.

Gdzie Celtics powinni szukać swoich szans w dzisiejszym meczu?

Proponuję zdominować deskę, a później grać dużą liczbą podań. Wyciąganie LMA z pomalowanego ma sens, Magic zrobili z tego ogromny pożytek atakując pomalowane. Macie tak wszechstronnych graczy, kotów w obronie, osobowości w ataku, że zdziwi mnie tu wygrana Spurs w obecnym wyglądzie.

Który match-up będzie Twoim zdaniem kluczowy dla pojedynku w TD Garden?

LaMarcus Aldridge kontra wysocy Bostonu. Gra tyłem do kosza Aldridge’a to trudny kawał chleba dla obrońcy, ale jeśli uprzykrzy mu się życie, będzie cierpiał, tak jak i gra San Antonio.

Jaki jest Twój typ na dzisiejszy mecz w Bostonie?

Rozstrzygnięcie meczu w drugiej połowie na korzyść Celtów. Uśmiechnę się szerzej niż zawsze, jeśli Gregg Popovich utrze wam nosa! :)

Spurs są jedną z bardziej rozpoznawalnych marek NBA w Polsce. Jak wygląda i jak duże jest środowisko polskich fanów Ostróg?

Uwielbiam to pytanie! Chyba dlatego, że Spurs mają łatkę nudnej, poukładanej drużyny, a oglądanie na co dzień gwiazd typu Tim Duncan czy Tony Parker było dla freaków koszykówki. Jak każda łatka, za miesiąc może być już nieaktualna. Wraz z Darkiem Kiedrzyńskim prowadzę stronę Spurs.pl po Tomku Dańczaku wraz z kompanami i prowadzimy ją z przyjemnością. Nie na wszystko jest czas, nie zawsze jest tyle życia ile chcielibyśmy przekazywać, nie zarabiamy na tym, a mimo wszystko cieszymy się z każdego fana, który do nas trafi. Pamiętasz mecz w Berlinie z Albą? Fanów San Antonio Spurs z Polski było naprawdę sporo i z wieloma mamy zdjęcia. Bardzo przyjemnie jest do tego wracać.

Dzięki za rozmowę i życzę powodzenia w walce na Zachodzie. Oby do wiosny w The Finals :)