#17: Zdrowy Embiid jest wart więcej

Pomimo porażki na inaugurację rozgrywek ekipa 76ers zaprezentowała się w Waszyngtonie z bardzo dobrej strony. To już nie jest zespół „do bica”, z którym w ostatnich latach można było wygrywać grając na wstecznym biegu. W Pensylwanii powstał bardzo ciekawy projekt, który zdaniem wielu może już w tym sezonie pokazać potencjał i stać się czarnym koniem rywalizacji w Eaastern Conference. Przy okazji naszego pojedynku w Filadelfii moim gościem był redaktor naczelny Sixers.pl – Tomek Klimowicz, z którym rozmawiałem o celach 76ers na obecny sezon, aktualnej sytuacji Markelle Fultza, nowym kontrakcie Joela Embiida oraz trenerskich umiejętnościach Bretta Browna.

Krzysztof Mielczarek (BostonCeltics.pl): Po latach spokoju, wymuszonych budowaniem zespołu, wreszcie chyba przyszedł w Filadelfii czas na poważniejsze granie. Jaki jest realny cel dla 76ers w tym sezonie?

Tomasz Klimowicz (Sixers.pl): Naszym celem są PlayOffs i nikt nawet tego nie ukrywa. Myślę, że to cel jak najbardziej realny. Siódma lub ósma pozycja na słabym Wschodzie są w naszym zasięgu. Tylko jakaś niezwykle niefortunna plaga kontuzji może w tym przeszkodzić, ale mam nadzieję, że pech Sixers na tym polu już został wyczerpany w poprzednich sezonach. W przypadku braku awansu, będzie to dla nas wszystkich wielka klęska i rozczarowanie.

Od 2014 roku Brett Brown zasiada na stanowisku szkoleniowca 76ers. Jak oceniasz jego umiejętności trenerskie, sposób kreowania stylu i tożsamości drużyny? Twoim zdaniem to „odpowiedni facet w odpowiednim czasie i miejscu”?

Brown był na pewno odpowiednim facetem na tym stanowisku przez ostatnie sezony, czyli przez lata tankowania, śmiesznie słabych rosterów i rozwijania tych ciekawszych zawodników. Niesamowicie zaszczepiał w drużynie energię, wolę walki, poświęcenie, entuzjazm, czy wiarę w proces. Nawet w tych najsłabszych momentach można było oglądać Sixers, bo Brett nie pozwalał nikomu odpuszczać. Teraz jednak przed Brownem największy test i tak naprawdę po najbliższym sezonie lub dwóch będzie można rzetelnie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Sam  nastawienie mam optymistyczne, bo Brown jest jednak wychowankiem Gregga Poppovicha, którego uważam za najlepszego trenera w NBA.

W Waszym roster aż roi się od młodych zdolnych, jednak brakuje ludzi, którzy mają doświadczenie na parkietach NBA. Nie uważasz, że brak weteranów, którzy mogliby przekazać młodszym graczom DNA najlepszej koszykarskiej ligi świata może być dla Was największym problemem?

Nie do końca się zgodzę, bo jednak przed sezonem sprowadzono do nas J.J. Redicka czy Amira Johnsona, właśnie po to, aby to doświadczenie dodać. Jest jeszcze Bayless, który też trochę ma już są sobą. Jak na ironię, w meczu otwarcia niby doświadczeni Johnson i Bayless wypadli słabo, byli w cieniu młodziaków. Przed sezonem zwolniliśmy Krisa Humphriesa i Emekę Okafora. Widocznie doświadczenie nie zawsze jest aż tak ważne – pamiętajmy, że to dopiero budujący się zespół, a nie drużyna z ambicjami mistrzowskimi, w której weterani byliby rzeczywiście niezbędni.

Perspektywa w Philly rysuje się w jasnych barwach – ten projekt jest interesujący. Nie jesteś rozczarowany, że w offseasonie nie udało się przekonać do niego kogoś o randze lub kandydującego do rangi All-Star?

All-Stara nie mogliśmy sprowadzić przez lata, stąd cała filozofia „Procesu”, czyli wychowania własnych gwiazd, które zawojują ligę. Tak to można w skrócie ująć. Dlatego na nic takiego nie liczyłem i rozczarowany nie jestem. Za to cieszę się, że udało się sprowadzić Redicka, ponieważ Preseason i spotkanie z Wizards pokazały, że kogoś takiego potrzebowaliśmy.

Kto Twoim zdaniem z grupy Embiid-Simmons-Fultz-Sarić ma szanse osiągnąć w NBA najwięcej?

Jeśli kontuzje nie będą prześladować Embiida, to raczej on, bo tacy zawodnicy trafiają się raz na 10 lat. Zwłaszcza, jeśli mówimy o centrach. Jeśli jednak JoJo będzie dużo pauzował (puk puk puk), to stawiałbym na Simmonsa, który ma potencjał być następcą LeBrona Jamesa.

No właśnie, Joel Embiid ma olbrzymi potencjał, jednak ten chłopak wciąż pozostaje w pewnym sensie zagadką  Byłeś zaskoczony ruchem włodarzy z Filadelfii, którzy zdecydowali się zaoferować 23-latkowi nowy, pięcioletni kontrakt wart 148 mln $?

Nie. Ten ruch jest często krytykowany, zwłaszcza, że Embiid był zastrzeżonym wolnym agentem. Uważam jednak, że kontrakt z wszystkimi klauzulami i ubezpieczeniami jest w porządku. Tak naprawdę całkowicie zdrowy Embiid będzie wart więcej. Sixers nie mogli mu pokazać, że nie są pewni przyszłości z nim, że wahają się w jakikolwiek sposób. Znaleźliby się inni, którzy zawiedzonego i zniechęconego do klubu Kameruńczyka mogliby skutecznie przyciągnąć – jeśli nie kasą, to różnymi deklaracjami i obiecankami. Poza tym do końca nie wiemy, na ile to był ruch Sixers, a na ile agent JoJo naciskał na zarząd, także trudno jest z tym ocenianiem, nie znając wszystkich szczegółów.

Żałujesz, że włodarzom 76ers nie udało się wytransferować Jahlila Okafora?

Żałowałem bardzo, że nie udało im się tego zrobić na początku tego roku, kiedy Okafor jedną nogą był już poza Philadelphią. Teraz nie miałoby to większego sensu. Za to żałowałem, że Okafor nie pojawił się w spotkaniu z Wizards, bo mógłby wypaść lepiej, niż Amir Johnson.

Minęło już kilka miesięcy od Draftu 2017 w Barclays Center. Jak na tle występów w Summer League i Preseasn oceniasz te pierwsze miesiące Markelle Fultza w Pensylwanii?

Trudno mi odpowiedzieć na to pytanie. Lidze letniej za bardzo się nie przyglądałem, bo dla mnie nie ma ona dużego odzwierciedlenia w rzeczywistej wartości zawodników biorących w niej udział. W meczach przedsezonowych Fultz pojawił się tylko dwukrotnie, na dodatek spowolniony urazami. Myślę, że Fultz ma świetną przyszłość przed sobą, ale teraz nie jest jeszcze gotowy tego udowadniać, jak chociażby Simmons, czy Embiid przed rokiem. Trochę czasu minie aż zobaczymy, na co go naprawdę stać.

Nie masz wrażenia, że Fultz może czuć się trochę rozgoryczony faktem, że jako „jedynka” draftu nie ma miejsca w starting line-up?

Raczej nie. Sam Fultz chyba zdaje sobie sprawę, a jak nie – to powinien – że fizycznie i może nawet mentalnie nie jest na to gotowy. Natomiast moim zdaniem może być sfrustrowany, że Sixers raczej Simmonsa widzą jako głównego playmakera.

Za Wami naprawdę dobry mecz w Waszyngtonie – sześciu graczy zakończyło spotkanie z co najmniej dziesięcioma punktami na koncie, a każdy z zawodników zanotował co najmniej jedną asystę i ostatecznie cały zespół rozdał 25 kluczowych podań. Pomimo porażki możesz być chyba zadowolony z otwarcia sezonu?

Jestem zadowolony, mecz był bardzo emocjonujący. Wolałbym jednak, żebyśmy inaczej przegrali, niż dwoma głupimi akcjami w końcówce, w tym fatalnym błędem Baylessa. Wygrana była jak najbardziej w zasięgu, no ale dzisiaj zrewanżujemy się za tą porażkę Wam ;-)

Bayless –Simmons-Redick-Covington-Embiid – to piątka, która wyszła na inaugurację rozgrywek. Zgadzasz się z ustawieniem wybranym przez Browna, czy jednak będąc na jego miejscu dokonałbyś innych wyborów?

Brown wybrał najbardziej oczywiste ustawienie. Ja jednak nie przepadam za Baylessem, który w poprzednim sezonie zagrał tylko 3 mecze i w każdym mnie rozczarował. Przeciwko Wizards zagrał słabo, na dodatek był autorem straty, która ostatecznie pogrzebała nasze szanse na wywiezienie z Waszyngtonu wygranej. Bardzo imponuje mi za to T.J.McConnell i wolałbym jego w wyjściowym składzie, dopóki Fultz nie będzie gotowy.

W meczu z Wizards świetnie wyglądaliście na dystansie. Twoim zdaniem to będzie sposób 76ers na Celtics, czy jednak swojej szansy poszukacie w strefie podkoszowej, wykorzystując bostońską „piętę achillesową”?

Trójki wpadały nam jak szalone, zwłaszcza Covingtonowi. To nie zdarza się każdej nocy, dlatego myślę, że spotkanie z Celtics pójdzie w innym kierunku, powinno być bardziej zbilansowane. Wszystko zależy od dyspozycji Embiida, jeśli będzie w formie i zacznie te luki pod koszem rzeczywiście wykorzystywać, to na pewno będzie dostawał wiele piłek w pomalowane.

Jaki jest Twój typ na dzisiejszy mecz? Co będzie miało najistotniejsze znaczenie dla przebiegu rywalizacji?

Oczywiście wygrana Sixers i podtrzymanie serii porażek Celtics! (śmiech) Nie umiem stawiać przeciwko swojemu zespołowi, dlatego nie gram w zakładach… A na poważnie, trudno typować wynik. Oczywistym faworytem byłby Wasz zespół, ale po tej niefortunnej kontuzji i po dwóch porażkach, jesteście w dołku i z tego powodu spotkanie powinno być bardzo wyrównane. Jeśli tylko Sixers zagrają na podobnym poziomie, co w poprzednim meczu, powinni wygrać przed własną publicznością.

Redakcja Sixers.pl wybiera się w styczniu na NBA London Game 2018? Udało się komuś z Waszego zespołu redakcyjnego dorwać wejściówki na mecz w O2 Arena?

Mam taki plan, ale kiedy to piszę, zostało kilka godzin do oficjalnej sprzedaży biletów w piątek rano. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć bilet, ale niekoniecznie chcę siedzieć pod samym sufitem i zbierać głową pajęczyny z sufitu. Jeśli się nie uda, to nawet wygrana z Celtics nie poprawi mi humoru! Pozostali redaktorzy nie są jeszcze pewni, nie wykluczam (i mam nadzieję), że przynajmniej kilku z nich wybierze się do Londynu.

Dzięki za rozmowę. Powodzenia!