25 września odbędzie się coroczny media day, a już dzień później Boston Celtics rozpoczną przygotowania do nowego sezonu w ramach obozu przygotowawczego. Po trzech latach w bazie treningowej w Waltham, tym razem Celtowie zmienią lokalizację przygotowań i na camp pojadą do Newport. Tam regularnie odbywały się obozy za kadencji Doca Riversa i tam też z NBA niejako przywitał się Stevens w 2013 roku. Rok później coach Celtów zadecydował jednak powrót do Waltham, głównie z powodu tego, że wszystko było tam „pod ręką” i zawodnicy mogli trenować w znajomym otoczeniu. Teraz zmiana scenerii ma natomiast pomóc w szybszym zgraniu się zespołu, w którym jest aż kilkanaście nowych twarzy.
Wszak ze składu Celtics z ubiegłego sezonu pozostało tylko czterech graczy – cała reszta to nowe twarze. Stevens postanowił więc, że obóz odbędzie się „na wyjeździe”, czyli w Newport, gdzie w dniach 26-28 września bostońska drużyna zacznie intensywne przygotowania do nowego sezonu, by 2 października rozegrać pierwszy mecz w preseasonie. Spora grupa zawodników od jakiegoś już czasu jest jednak w Bostonie i tam właśnie przygotowuje się do rozgrywek. Tymczasem nieoficjalny start sezonu, czyli media day już za dokładnie siedem dni.
Z kolei za miesiąc Celtowie już oficjalnie te rozgrywki zaczną i rozegrają pierwsze spotkanie sezonu regularnego, mierząc się 17 października w Cleveland z tamtejszymi Cavs. Zamiana bazy treningowej w Waltham na uniwerek Salva Regina w Newport może być więc bardzo dobrym przygotowaniem do nowego sezonu, jako że drużyna będzie musiała szybko złapać wspólny kontakt, by móc od samego początku spełniać wysokie oczekiwania. Wszak do drużyny dołączył nie tylko Gordon Hayward, ale też Kyrie Irving, czyli dwóch all-starów.
Trudne zadanie przed Bradem Stevensem, który będzie musiał w miarę szybko wpasować do drużyny dwójkę graczy wysokiego kalibru oraz aż pięciu debiutantów – Danny Ainge znów zrobił mu niemałe przetasowanie i ze składu, który jeszcze parę miesięcy temu grał z Cavaliers w finałach konferencji w drużynie pozostało ledwie czterech zawodników. Miejmy jednak nadzieję, że mimo skróconego preseasonu Celtom szybko uda się złapać dobry rytm, dzięki czemu zespół od początku nowych rozgrywek będzie dopisywał kolejne wygrane na swoje konto.