C’s przedstawili Irvinga i Haywarda

Kyrie Irving oraz Gordon Hayward zostali w piątek oficjalnie przedstawieni jako zawodnicy Boston Celtics. Obaj wyglądali jak gdyby znali się od wielu lat i byli najlepszymi kumplami, choć całą konferencję zdominował Irving, który wypadł po prostu znakomicie. Mówił same dobre rzeczy, był luźny i tryskał pewnością siebie. Hayward dostał nieco mniej pytań, ale też była to jego druga już konferencja z bostońskimi dziennikarzami. Pierwszą odbył w ramach połączenia telefonicznego kilka dni po podpisaniu umowy z Celtami. Najwięcej uwagi skupił więc Irving, który powiedział, że nie może się już doczekać sezonu i że to będzie szaleństwo. Nie obyło się też bez żartów i śmiesznych momentów, dzięki którym konferencja ta przejdzie do historii.

Boston Celtics prawie dokładnie dziesięć lat temu – 31 lipca 2007 roku – przedstawili na konferencji prasowej Kevina Garnetta oraz Raya Allena, którym wtedy wtórował jeszcze Paul Pierce. W piątek na konferencji nie pojawił się co prawda Al Horford, ale byli za to Kyrie Irving oraz Gordon Hayward, a więc dwa największe wzmocnienia Celtów tego lata. W poniższych punktach zebraliśmy najciekawsze wypowiedzi:

Kyrie Irving

  • Konferencję rozpoczął od złożenia kondolencji wszystkim poszkodowanym w Houston, jak również w kierunku Crowdera, który pożegnał ostatnio mamę oraz Thomasa, który jakiś czas temu stracił w wypadku siostrę.
  • Nie może się doczekać wyjścia na parkiet, by móc na maksa wykorzystać swój potencjał.
  • Moment, w którym dowiedział się o transferze bardzo przeżył, bo było to dla niego coś wyjątkowego.
  • Zamierza być tutaj szczęśliwy, mając okazję być z grupą zawodników, z którymi będzie mógł wzrastać jako koszykarz. Dodał przy okazji, że choć nie jest to prztyczek w Cleveland to jednak od zawsze chciał być w miejscu, w którym do zespołu odnosi się jako do całości, a nie jako do pojedynczych zawodników.
  • Jego zdaniem, nie ma i nigdy nie było czegoś takiego jak jeden zawodnik niosący cały zespół na barkach. Ważny jest wysiłek całego zespołu.
  • Czy Brad Stevens miał wpływ na to, że Celtics byli jego opcją? Zdecydowanie tak – bo Stevens to mądry gość, od którego można się uczyć wraz z rozwojem swojej gry. To gość, który zawsze jest 2-3, nawet 4 kroki do przodu i potrafi wydobyć z ciebie prawdziwe maksimum.
  • Kyrie zdradził, że od momentu zażądania transferu do innej drużyny nie rozmawiał z LeBronem, natomiast przyznał, że wiele się od niego nauczył, podziękował za wspólną grę i nazwał ją czymś niesamowitym.

Gordon Hayward

  • Nie mógł doczekać się gry z Thomasem, ale ma świadomość, że to biznes. Hayward po chwili dodał również, że Kyrie jest niesamowity i to jeden z najlepszych zawodników w lidze. Zdradził także, że Isaiah odwalił kawał kapitalnej roboty, jeśli chodzi o samą rekrutację byłego gracza Jazz do Bostonu.
  • Oczywiście bardzo ważny w tym wszystkim był także Stevens, który według Haywarda jako pierwszy sprawił, że ten uwierzył, iż może kiedyś zagrać w NBA.
  • Zapytany o relacje z Irvingem, stwierdził, że to chyba przeznaczenie, bo obaj urodzili się 23 marca, tylko że Hayward jest dwa lata starszy. Zanim jednak odpowiedział na to pytanie, Irving przyciągnął go do siebie i na ucho wymienili parę uwag. Wspomniał także o tym, że Irving rekrutował go już w 2014 roku, gdy był na rozmowach w Cleveland, ale wtedy wrócił LeBron i mówiąc żartobliwie „wszystko zniszczył”.

Brad Stevens

  • Przyznał, że Celtowie są trochę ograniczeni, jeśli chodzi o budowanie swojej tożsamości, bo offseason już się kończy, dlatego wraz ze startem obozu treningowego trzeba jasno postawić sprawę, co chce się zbudować po obu stronach parkietu. Tym bardziej, że wszyscy w drużynie zdają sobie sprawę, o co gra się w Bostonie.

Danny Ainge

  • Nie chciał udzielić komentarza na temat transferu z Cavaliers.

Wyc Grousbeck

  • Stwierdził, że Boston od początku swojego istnienia za cel miał zdobycie mistrzostwo i w klubie czują, że właśnie dodali dwóch graczy, których talent daje ku temu możliwość.
  • Gdy Brad Stevens mówił, że kiedy pierwszy raz spotkał Haywarda to ten nie mógł wyhodować sobie brody, zapytał Stevensa, czy coach Celtów może to zrobić.

Całą konferencję możecie obejrzeć poniżej: