Kolejny z wolnych agentów Boston Celtics porozumiał się w sprawie nowego kontraktu. Tym razem to Jonas Jerebko uzgodnił warunki umowy z zespołem Utah Jazz, od których otrzyma nieco ponad $8 milionów dolarów za dwa lata gry. Szwed jest więc kolejnym już bostońskim podkoszowym – po Tylerze Zellerze, Amirze Johnsonie i Kellym Olynyku – który opuszcza szeregi drużyny, w barwach której grał w ubiegłym sezonie. Jerebko trafił do Bostonu przed trade deadline w 2015 roku wraz z Luigim Datome i w przeciwieństwie do Włocha zatrzymał się w Beantown na dłużej. Wtedy też pokazał się z bardzo dobrej strony i wywalczył sobie $10-milionowy kontrakt latem 2015 roku, który kilkanaście dni temu dobiegł końca.
30-latek wszedł więc na rynek wolnych agentów i choć długo nie mógł znaleźć nowego pracodawcy to ostatecznie doszedł do porozumienia z drużyną Jazz, z którą podpisze 2-letnią umowę o wartości $8.2 milionów dolarów. Szwedowi dziękujemy więc za te dwa i pół rok gry w bostońskich barwach, w czasie których wystąpił w 185 spotkaniach sezonu regularnego oraz 22 meczach fazy play-off. To zresztą właśnie w fazie posezonowej dał kilka swoich najlepszych występów dla Celtics – wystarczy przypomnieć tylko serię z Hawks w 2016 roku.
Wtedy to Jerebko wszedł do pierwszej piątki i odpowiedział znakomitą grą, kończąc spotkanie z double-double. Jego największą zaletą od zawsze była energia, jaką wnosił na parkiet. Potrafił także rozciągnąć grę, solidnie bronić, a okazyjnie wsadzić z impetem piłkę do kosza. W ostatnim sezonie notował najgorsze statystyki w karierze, ale w playoffs znów przypomniał o sobie, m.in. w serii z Cavaliers, kiedy w meczu numer trzy poderwał zespół do walki, a Celtics odrobili ponad 20 punktów straty i wygrali dzięki trójce Avery’ego Bradleya równo z syreną.
Patrząc na to, jak grał w ubiegłych rozgrywkach, kwota ponad $8 milionów dolarów za dwa lata od Jazz może trochę dziwić, ale też pokazuje, że Celtics nawet gdyby chcieli to nie byłoby ich stać na przedłużenie umowy ze szwedzkim podkoszowym. Zastępstwem dla Jerebko ma być Daniel Theis z Niemiec, który podpisze najprawdopodobniej minimalną umowę, a do tego zdaje się być zdecydowanie lepszym defensorem od Szweda. Jest więc młodszy, zdecydowanie tańszy i w Bostonie mają nadzieję, że będzie w stanie dać nawet większe wsparcie niż Jonas.