Celtics sięgną po Gasola?

Boston Celtics przekonali Gordona Haywarda do gry w Beantown, ale to nie musi wcale oznaczać, że zaprzestają polowań na kolejne wzmocnienia. Jak się bowiem okazuje, kilku działaczy powiedziało Chrisowi Mannixowi z Yahoo! że Danny Ainge i spółka mogą być zainteresowani pozyskaniem Marca Gasola z Memphis Grizzlies. Hiszpan ma być „do wyjęcia”, bo w mieście Elvisa mają nastąpić (i już następują) spore zmiany. Z klubem już pożegnał się Zach Randolph, odejść może też Tony Allen, a w coraz mocniejszej Konferencji Zachodniej drużynie z Memphis może być ciężko powtórzyć wynik z ubiegłego sezonu, kiedy zakończyli zmagania na siódmej pozycji. Czyżby więc Celtowie szykowali się na przejęcie podkoszowego?

To oczywiście nic innego jak spekulacje, ale Gasol rzeczywiście może być jedną z niewielu dostępnych gwiazd na rynku – tym bardziej, że kluby zmienili już m.in. Jimmy Butler czy Paul George, a od 1 lipca nowe umowy podpisali m.in. Paul Millsap czy Blake Griffin. Celtom udało się pozyskać Haywarda, natomiast w pamięci wciąż mamy słowa Wyca Grousbecka, który jeszcze kilka miesięcy temu mówił, że bostońskiej drużynie brakuje nie jednego, a dwóch mocnych zawodników, by Celtics mogli rywalizować o najwyższe laury z Cavaliers czy Warriors.

Jeden mocny zawodnik w osobie Haywarda już jest, dlatego nic dziwnego, że już spekuluje się, czy Ainge od razu nie pójdzie po drugiego. Gasol z pewnością byłby ciekawym rozwiązaniem, tym bardziej że Celtom cały czas przyda się wzmocnienie pod koszem. W parze z Alem Horfordem hiszpański center mógłby stworzyć jeden z najlepszych frontcourtów w lidze. Jest tylko jeden mały problem – Gasol ma zarobić w przyszłym sezonie ponad $22 miliony dolarów, a umowa trzykrotnego all-stara wygaśnie zapewne dopiero za dwa lata (ma wtedy opcję zawodnika).

Celtics musieliby więc nie tylko sprezentować Grizzlies na tyle dobrą paczkę, aby ci oddali jedną z największych legend klubu, ale też rozwiązać problem wyrównania kontraktów w transferze – tym bardziej, że wciąż trzeba zrobić miejsce dla Haywarda. Z drugiej strony, włodarze Memphis chyba nie znajdą klubu, który ma do zaoferowania lepszą paczkę na ewentualny start przebudowy. Ale tu pojawia się pytanie, czy warto w ogóle sięgać po Gasola? Hiszpan w styczniu będzie miał 33 lata, w przeszłości nieraz miał problemy zdrowotne i zdaje się, że najlepsze już za nim.