Fultz: Chcę grać dla Celtics

Markelle Fultz przyznał we wtorek, że rozmawiał już kilka razy z bostońskim generalnym menedżerem Dannym Ainge’em i wyraził nadzieję, że w czerwcowym drafcie zostanie wybrany z numerem pierwszym, dzięki czemu trafi do Boston Celtics. Świeżo upieczony 19-latek wyznał, że bycie „jedynką” w drafcie od zawsze było jego marzeniem i raz jeszcze dodał, że jego zdaniem pasowałby do drużyny prowadzonej przez Brada Stevensa. Fultz, odkąd tylko Celtics wygrali loterię i uzyskali prawo do wybierania z pierwszym numerem w naborze, często lajkuje i podaje dalej różnego rodzaju posty w mediach społecznościowych łączące go z bostońską organizacją. Wszystko wskazuje na to, że 22 czerwca rzeczywiście dołączy do Celtics.

To oczywiście jeszcze nic pewnego, ale ogromną niespodzianką byłby jakikolwiek inny wybór Celtów, jeśli oczywiście zachowają pick i nie zdecydują się go transferować. Fultz w wywiadzie dla ESPN potwierdził, że miał już kilka rozmów z przedstawicielami Celtics, m.in. podczas Draft Combine w Chicago, kiedy to Ainge i spółka przeprowadzili z 19-latkiem mały wywiad. To jednak dla Celtów za mało, bo jak przyznał sam Fultz, ci chcą ściągnąć go do Bostonu na nieco dłużej i poznać go nieco bliżej. Data takiej wizyty nie jest jednak jeszcze znana.

Byłby to pierwszy raz Fultza w Bostonie, który sam mówi, że nie zna co prawda miasta zbyt dobrze (co jest zrozumiałe), ale oglądał sporo meczów Celtics w trakcie fazy play-off i jest świadom dwóch rzeczy: ogromnej tradycji bostońskiej organizacji oraz szalenie oddanych fanów, jakimi mogą pochwalić się Celtowie. Fultz nie omieszkał przy okazji ponownie stwierdzić, że jego zdaniem stworzyłby świetny duet z Isaiah Thomasem i potwierdził, że od czasu loterii jest w kontakcie z liderem Celtics. Tegoroczny draft już za nieco ponad trzy tygodnie.