Bradley odpocznie kolejny tydzień

Avery Bradley nie powróci do gry w rozpoczętym właśnie tygodniu i najprawdopodobniej opuści wszystkie cztery mecze, jakie Boston Celtics rozegrają w ciągu kolejnych siedmiu dni. Taką informację podał Brad Stevens już przed spotkaniem z Portland Trail Blazers, który zdradził dziennikarzom, że 26-letni obrońca cały czas zmaga się z bólem w Achillesie i zespół chce być jak najbardziej ostrożny w tym przypadku. To wszystko sprawia niestety, że w kolejnym już z rzędu sezonie Bradley nie jest w stanie pozostać zdrowym na przestrzeni całych rozgrywek i kontuzje wciąż zdają się przerywać jego nieustanny progres w grze. Na całe szczęście, kontuzja Achillesa nie będzie wymagać interwencji lekarza.

Bradley wrócił już nawet do gry na spotkanie z Charlotte Hornets, ale na drugi dzień obudził się z bólem w nodze i w związku z tym postanowiono ponownie wyłączyć go z gry. Jest to jak najbardziej odpowiednie podejście do tego typu urazów, które mogą mieć bardzo poważne konsekwencje, jeśli nie zachowa się ostrożności. Ze słów coacha Stevensa wynika, iż Bradley nie zagra w żadnym z czterech kolejnych meczów Celtics, a ta przerwa może się jeszcze wydłużyć. Ale jak dodaje trener Celtów, są też pewne dobre wiadomości:

„Raz jeszcze muszę jednak powtórzyć, że nie doszło do żadnego uszkodzenia Achillesa. Nie jest on naderwany, ani nic z tych rzeczy.”

Celtowie w rozpoczętym właśnie tygodniu zagrają cztery spotkania w pięć nocy, a więc czeka ich podwójna dawka meczów back-to-back. Najpierw we wtorek zmierzą się w Waszyngtonie z Wizards, którzy u siebie wygrywają ostatnio ze wszystkimi, a potem w środę podejmą w TD Garden drużynę Houston Rockets. Po dniu przerwy, a więc w piątek, zagrają w Ogródku z Orlando Magic, a tydzień skończą w sobotę w Milwaukee. Miejmy więc nadzieję, że Bostończycy dadzą sobie radę, bo w dwóch ostatnich meczach bez Bradleya przegrywali.