Grizzlies przegrywają raz jeszcze

Boston Celtics wygrywają drugi kolejny mecz i już szósty w siedmiu ostatnich starciach, pokazując wreszcie niezłą grę w swojej własnej hali. Celtom nie dali rady zawodnicy Memphis Grizzlies, którzy bardzo szybko otrzymali szansę na rewanż za niedawną porażkę w FedExForum, jednak z niej nie skorzystali, grając na dodatek w osłabionym składzie. Bostończycy nie mogli więc przepuścić takiej okazji na zwycięstwo. Nie obyło się oczywiście bez problemów, jakie sprawił Celtom głównie Marc Gasol, ale koniec końców udało się wygrać i po raz kolejny aż sześciu bostońskich graczy miało 10 lub więcej punktów. Najwięcej zdobył tym razem Avery Bradley, a swój najlepszy w tym sezonie mecz zaliczył Gerald Green.

BOXSCORE

Gasol już w pierwszej kwarcie pokazał Celtom, że nie łatwo będzie go zatrzymać, ale poza Hiszpanem ofensywa Grizzlies nie miała tak w zasadzie nic więcej do zaoferowania – goście postawili więc na swoją firmową obronę i w pierwszych 12 minutach zdołali wymusić aż siedem strat Celtics. Dopiero po wejściu na parkiet Geralda Greena (sic!) udało się naprawdę odskoczyć – sam Green zdobył 10 oczek w drugiej kwarcie, a Bostończycy prowadzili nawet 13 punktami, choć na przerwę schodzili z wynikiem 56-48.

Prowadzenia nie oddali już do końca spotkania, ale Grizzlies zdołali jeszcze postraszyć gospodarzy, szczególnie w ostatniej odsłonie, gdy kilka razy dochodzili już bardzo blisko – na całe szczęście Celtowie za każdym razem mieli odpowiedź, a bardzo dobrze w kluczowych momentach spisali się m.in. Al Horford (obrona na Gasolu) czy Marcus Smart. Thomas swoje ostatnie punkty w meczu zdobył na trzy minuty przed końcem, lecz domknięciem spotkania zajęli się tym razem inni zawodnicy i Grizzlies znów przegrali z Celtics.

Czas na oceny, dziś dla piątki zawodników:

  • Avery Bradley (23 punkty, 10/17 FG, 7 zbiórek, 4 asysty): 5

Avery Bradley pokazał w tym meczu podręcznik ścinania do kosza. Kiedyś to była w zasadzie jego jedyna broń, teraz natomiast jedna z wielu, ale akurat w starciu z Grizzlies korzystał z niej cały czas i to właśnie dzięki ścięciom zdobył większość swoich punktów.

  • Gerald Green (19 punktów, 7/10 FG, 3/5 3PT, 5 zbiórek): 5

Wszedł z ławki i już w pierwszej połowie dał świetne wsparcie, zdobywając 10 oczek w ledwie kilka minut gry w drugiej kwarcie. W drugiej połowie dołożył jeszcze kilka punktów i ostatecznie zaliczył najlepszy od powrotu do Bostonu mecz w barwach Celtics, zdobywając 19 punktów w 19 minut.

  • Marcus Smart (13 punktów, 3/9 FG, 5/6 FT, 6 asyst): 5-

Mówiąc o wskaźniku +/- trzeba także wspomnieć o tym, który najczęściej jest pod tym względem najlepszym bostońskim graczem – nie inaczej było tym razem, bo Marcus Smart był aż +16 i zaliczył kolejny bardzo dobry mecz. Dwie trójki, 5/6 z linii na 13 punktów, a od tego także sześć asyst i dwa jakże ważne przechwyty.

  • Isaiah Thomas (21 punktów, 6/14 FG, 8/8 FT, 7 asyst): 4+

Tym razem nasz zawodnik tygodnia aż tak nie błyszczał, ale i tak miał kilka efektownych zagrań i zakończył ostatecznie zmagania z solidnymi numerkami. 1/6 zza łuku wrażenia nie robi, podobnie jak selekcja niektórych rzutów, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W drugim kolejnym meczu Thomas popełnia jednak błędy w końcówce.

  • Jae Crowder (17 punktów, 6/9 FG, 3/5 3PT, 7 zbiórek): 4+

Kolejny solidny i skuteczny mecz Crowdera, który uzbierał 17 punktów z dziewięciu rzutów, trafiając trzy trójki i zbierając także siedem piłek. Co ciekawe, jako jedyny bostoński zawodnik był jednak w tym meczu „na minusie”, gdyż z nim na parkiecie Celtowie przegrali z rywalami trzema punktami.

Amir Johnson zebrał aż dziesięć piłek, a Al Horford po raz kolejny miał problemy ze skutecznością (5/14), ale i tak dołożył 11 punktów, pięć asyst i dwa bloki, jak również pięć strat. Gasol zagrał ostatecznie na 26 punktów z 20 rzutów. Z ławki dla Celtics punktował jeszcze tylko Kelly Olynyk (5 oczek, 7 zbiórek, 3 asysty), a Terry Rozier drugi mecz z rzędu nawet nie wstał z ławki. Gerald Green gra natomiast w końcu tak, jak miał grać, kiedy Celtowie podpisywali z nim kontrakt tego lata. Kolejne spotkanie w czwartek w Cleveland.