Crowder nie chce limitu minut

Jae Crowder wrócił po kontuzji kostki do składu Boston Celtics i ma za sobą cztery mecze, po których można stwierdzić, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Zaczęło się dość powoli, ale w dwóch ostatnich starciach Celtów skrzydłowy spisywał się już naprawdę nieźle i dał powody do optymizmu. A przecież wszyscy mamy w pamięci jego powrót do gry po skręceniu kostki, do którego doszło w zeszłym sezonie. Wtedy to Crowder był cieniem samego siebie i wyraźnie było widać, że uraz nie jest do końca wyleczony, co wpływało na jego grę. Teraz sam zainteresowany przyznał, że tamta kontuzja nauczyła go większej cierpliwości, choć Crowder już „buntuje” się przeciwko ograniczaniu jego minut.

I jak się okazuje, ma do tego powody, bo przebywanie na parkiecie korzystnie wpływa na jego kostkę. W pierwszych meczach po powrocie Celtics narzucili Crowderowi limit 20-25 minut gry, ale już w ostatnim spotkaniu przeciwko San Antonio Spurs skrzydłowy spędził na boisku 28 minut. Był to zresztą najlepszy jak do tej pory jego mecz po powrocie, w którym zdobył 19 punktów, trafiając cztery razy zza łuku, czyli o jeden rzut więcej niż kilka dni wcześniej na Brooklynie. Zdaje się więc, że sam uraz na jego grę nie ma już żadnego wpływu.

Crowder wierzy natomiast, że będąc poza parkietem jego kostka sztywnieje, brakuje lepszego przepływu krwi i w związku z tym jest mu trudniej złapać odpowiedni rytm. I głównie dlatego Crowder wolałby nie mieć żadnego limitu, choć jednocześnie zdaje on sobie sprawę, że tym razem powinien być znacznie bardziej ostrożny, aby skręcenie kostki nie miało na niego żadnego wpływu w dalszej części sezonu. Cierpliwość jest więc wskazana, ale wygląda na to, że 25-latek już niedługo z powrotem będzie grał na pełnych obrotach.

Zdaje się, że być może już w poniedziałkowym starciu z Heat przekroczy granicę 30 minut, tym bardziej, że w Miami nie zagra Al Horford, więc możliwe, że Stevens zdecyduje się na small-ball. Horford nie wystąpi, gdyż urodziło mu się właśnie drugie dziecko, dziewczynka. Na kolejny mecz ma być gotów, ale jego absencja może być dla Celtów problem – bez niego Bostończycy mają bilans 4-5. To jednak Heat zmagają się z prawdziwą plagą kontuzji: nie zagrają Winslow, Waiters i Johnson, a niepewni występu są Dragic oraz Whiteside.