Ostatni sezon przed Pierce’em

Paul Pierce ogłosił w poniedziałek za pośrednictwem The Players’ Tribune, że przyszły sezon będzie jego ostatnim na parkietach NBA. Zbiegło się to nieco w czasie z decyzją Kevina Garnetta, który w ubiegły piątek definitywnie zakończył karierę po 21 latach spędzony w lidze. Pierce jeszcze tej kariery nie kończy, ale tak czy siak rozwiewa wszystkie wątpliwości, co do swojej przyszłości. Były kapitan Celtics zdradził, że nie była to łatwa decyzja, lecz jest z nią pogodzony i dodaje, że jeszcze trochę paliwa w baku ma. Przed nim 19 sezon w lidze i drugi w barwach Los Angeles Clippers, a więc w drużynie z miasta, które dla Pierce’a jest jak dom. Swoją karierę zakończy chyba jednak w tym prawdziwym domu, czyli w Bostonie.

Tak przynajmniej zapowiedział jakiś czas temu Doc Rivers – wszystko wskazuje więc na to, że Pierce pójdzie drogą Amar’e Stoudemire’a, który w tym roku także zdecydował się zakończyć karierę w NBA i zrobił to jako gracz nowojorskich Knicks, podpisując z nimi jeszcze jeden, ostatni kontrakt na tylko jeden dzień. Pierce swój ostatni mecz w TD Garden przed bostońską publicznością rozegra najprawdopodobniej 5 lutego 2017 roku, gdy Los Angeles Clippers przyjadą na swój jedyny mecz do Beantown w przyszłym sezonie.

Raczej nie zobaczymy więc już Pierce’a w barwach Celtics, w których występował przez 15 lat i w tym czasie zdobył jedno mistrzostwo, wdrapując się też m.in. na drugie miejsce na liście najlepszych strzelców Bostonu w historii. Kevin Garnett ma już za sobą ostatni mecz w lidze, a teraz – kiedy wiemy już, że to ostatni sezon Pierce’a – możemy również delektować się każdą minutą 39-latka na parkietach NBA, bo nie zostało ich dużo. The Truth o wszystkim poinformował na stronie The Player’s Tribune, jak i w specjalnie przygotowanym wideo.