Boston Celtics są już po spotkaniu z Alem Horfordem, ale nie byli jedynym zespołem, z którymi w piątek rozmawiał podkoszowy Atlanta Hawks. Jak bowiem doniósł Adrian Wojnarowski, ogółem odbyły się cztery spotkania, a sam zainteresowany ma podjąć decyzje do końca tego weekendu. Jakie są szanse, że wybierze Boston? Według ostatnich raportów bardzo duże, po tym jak Celtowie zrobili na nim dobre wrażenie. Nie bez znaczenia były też piątkowe ruchy Hawks, którzy nie tylko podpisali umowę z Dwightem Howardem, ale też doszli do porozumienia w sprawie przedłużenia kontraktu z Kentem Bazemore’em i na ten moment nie mają w salary cap tyle miejsca, by podpisać nową umowę z Horfordem.
To nie znaczy jednak, że odejście 30-latka jest już pewne. Wojnarowski doniósł potem również, że jeśli Horford zdecydowałby się pozostać to Hawks będą sobie czyścić salary cap, by mu to umożliwić – już w piątek mieli prowadzić rozmowy transferowe, dzięki którym mogliby zatrzymać swojego środkowego. Jednak jak do tej pory nie przedstawili mu oferty maksymalnego kontraktu, podczas gdy wiele raportów wskazywało na to, że Celtowie lecą do Atlanty z ofertą 4-letniej, maksymalnej umowy o wartości $113 milionów dolarów.
W spotkaniu uczestniczyli m.in. Isaiah Thomas oraz Jae Crowder, którzy mają wziąć udział również w sobotnich rozmowach obozu Celtics z Kevinem Durantem. Tymczasem Horford miał się też spotkać z Washington Wizards oraz Houston Rockets, a także z jednym zespołem-zagadką. Jedyny raport był w temacie Celtics i brzmiał łudząco podobnie do tego, który mówił, że Hawks znaleźli mocną więź z Howardem, by kilka godzin później uzgodnić z nim warunki kontraktu. I zdaje się, że jest duża szansa na podobne rozwiązanie dla Celtów.