Mickey podpisał 4-letni kontrakt

Boston Celtics dogadali się z 33. pickiem tegorocznego draftu i podpisali kontrakt z Jordanem Mickey’m. Jest to umowa 4-letnia o wartości około $5 milionów dolarów, co według źródeł czyni z Mickey’ego najlepiej opłacanego zawodnika wybranego w drugiej rundzie draftu w historii. Tak dużego kontraktu na start kariery wybór z drugiej rundy nie dostał chyba jeszcze nigdy. Jest to jednak cena, jaką C’s musieli zapłacić. Rozmowy z zawodnikiem trwały bowiem od wielu dni i w pewnym momencie stanęły, bo Mickey i jego obóz woleli krótszą umowę, podczas gdy Celtowie chcieli zatrzymać młodego podkoszowego na dłużej. Warto dodać, że tylko dwa pierwsze lata kontraktu są gwarantowane.

Mickey był jednym z najlepszych graczy ligi letniej w Las Vegas, choć nie znalazł uznania w oczach organizatorów i został pominięty przy wyborze najlepszych piątek. Niemniej jednak, swoją postawą na pewno otworzył wiele oczu i to także dzięki temu jego pierwszy kontrakt w zawodowej karierze jest takiej wysokości. Celtics wykorzystali przy podpisaniu tej umowy swoje cap, w innym razie nie byliby w stanie zaoferować aż tyle. Bardzo dobrą wiadomość jest fakt, że po dwóch latach kontrakt staje się niegwarantowany.

Oznacza to, że gdyby Mickey nie spełnił oczekiwań to Celtowie mogliby łatwo się z nim pożegnać. Na ten moment zdaje się jednak, że 21-latek zostanie w zespole na dłużej, skoro podpisał długoletni kontrakt. W zespole jest teraz 16 graczy z gwarantowanymi umowami na przyszły sezon (licząc z Jae Crowderem oraz Davidem Lee), a więc konieczne są kolejne ruchy. Na koniec, trzeba odnotować, że w pięciu meczach w Las Vegas były podkoszowy LSU notował średnio bardzo dobre 13.8 punktów, 9.6 zbiórek oraz 2.6 bloków.