Avery Bradley źle podał piłkę, tę przejął Kyle Lowry, ale Bradley bardzo dobrze przejrzał intencje rozgrywającego Raptors i zablokował jego wejście pod kosz, co skończyło się dwoma punktami Evana Turnera po drugiej stronie parkietu. Tak wyglądały ostatnie chwile Bradleya na parkiecie, kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy. Moment po tamtej akcji 23-latek zszedł bowiem do szatni i na parkiet już nie wrócił. Jeszcze w trakcie meczu okazało się, że bostoński guard kontuzjował lekko mięsień czworogłowy uda i nie zagra w ostatnim spotkaniu Celtów w sezonie regularnym przeciwko Milwaukee Bucks. Bardzo zresztą możliwe, że w meczu tym odpoczną także inni kluczowi zawodnicy Celtics.
Po wczorajszym zwycięstwie nad Toronto Raptors wiadomo już bowiem, że Zieloni zmierzą się w pierwszej rundzie tegorocznych play-offów z Cleveland Cavaliers, przystępując do fazy posezonowej z siódmego miejsca. Na to wszystko nie będzie miał już wpływu ostatni mecz sezonu regularnego, który zostanie rozegrany dziś w Milwaukee. Bradley z powodu lekkiego urazu nie wsiadł więc nawet do samolotu i w spokoju będzie dochodził do siebie, aby na weekendowy start playoffs być w pełni gotowym. Brad Stevens zapowiedział też, że przeciwko Bucks głęboko sięgnie po ławkę rezerwowych, co oznacza, że trochę odpoczynku dostaną najważniejsi w rotacji zawodnicy, a na większe minuty mogą liczyć choćby Phil Pressey czy James Young, a może także Chris Babb.