Pressey błysnął w D-League

Aż 34 punkty zdobył filigranowy Phil Pressey w barwach Maine Red Claws, gdzie został odesłany na czwartkowy mecz, co było jego debiutem na parkietach D-League. Wynik punktowy okazały, ale Pressey tak w zasadzie prawie otarł się o triple-double, dokładając również dziewięć asyst oraz siedem zebranych piłek. Jego występ dla Red Claws to efekt braku minut w rotacji i co za tym idzie braku gry w barwach Celtics. Dość powiedzieć, że 23-letni rozgrywający rozegrał łącznie zaledwie 17 minut od 26 stycznia, a w ostatnich sześciu meczach spędził na parkiecie śladowe ilości minut – przeciwko Denver Nuggets wszedł na parkiet na kilka sekund, by dokończyć pierwszą kwartę nieudanym zagraniem.

Znacznie lepiej poszło mu w D-League, ale pamiętajmy, że tam nawet Fab Melo był gwiazdą, która chodziła z wysoko podniesionym czołem (czasem chyba aż za wysoko, pamiętamy przecież także i sytuację, gdy Melo wylądował w szpitalu, bo uderzył się w górną framugę drzwi). Pressey zapisał na koncie 34 punkty, ale przy 25 rzutach (11 trafień), rozdają także dziewięć asyst oraz zbierając siedem piłek. Andre Dawkins również w tym meczu wystąpił, ale on zdobył punktów tylko siedem, nie trafiając żadnej z sześciu oddanych trójek.