Kilka godzin temu Danny Ainge poinformował Brandana Wrighta, że znalazł się na swoistej “liście transferowej”, by dosłownie kilka chwil temu dopiąć targu ze swoim byłym podopiecznym w osobie Ryana McDonough. I tak, Phoenix Suns będą trzecim zespołem, dla jakiego Wright w tym sezonie zagra. Co Celtics dostaną w zamian? Zaskoczenia nie nie ma wybór w pierwszej rundzie draftu. A to w zasadzie oznacza, że Celtics wyciągnęli za Rondo nie jeden, lecz dwa wybory w drafcie – wszak Wright pozyskany był właśnie w transferze, w ramach którego 28-letni rozgrywający zasilił Dallas Mavericks. W barwach C’s zdążył rozegrać osiem meczów, spędzając na parkiecie łącznie zaledwie 86 minut.
Od samego początku wiadomo było, że Ainge będzie próbował handlować Wrightem dalej. Partnera znalazł w Phoenix, którzy w zamian oddali wybór w pierwszej rundzie draftu, który pozyskali od Minnesota Timberwolves. Jest to wybór w tegorocznym drafcie, jednak jest chroniony w top12 – a jako że Wolves są jedną z najgorszych drużyn w całej lidze to zostanie on w Minnesocie. Taka sama protekcja jest na draft w kolejnym roku, natomiast jeżeli do tego 2016 roku pick ten nie przywędruje do Bostonu (bo Wilki będą za słabe i protekcja będzie wchodziła w życie) to zamiast niego wyślą wybory w drugich rundach draftów w 2016 i 2017 roku.