Rondo na wylocie

Coraz więcej wskazuje na to, że Rajon Rondo w najbliższych dniach lub tygodniach przestanie być zawodnikiem Boston Celtics. W środę donosiliśmy, że Ainge jest skłonny oddać 28-latka, a w ciągu kolejnych godzin otrzymywaliśmy coraz to nowsze rewelacje. Okazało się, że najbardziej zaawansowane rozmowy prowadzone są z Dallas Mavericks, którzy złożyli już podobno swoją ofertę. Rozmowy były kontynuowane w czwartek, tak samo zresztą, jak i z drużyną Houston Rockets. Z gry wypadli już chyba Sacramento Kings, swoje propozycje mieli przedstawiać też Los Angeles Lakers. Wydaje się więc, że transfer Rondo – o którym słyszymy w zasadzie co rok od dobrych paru lat – jest już tylko kwestią czasu.

To już nie są pojedyncze plotki, o tym huczy w zasadzie cała Ameryka Północna. Danny Ainge bardzo agresywnie handluje Rajonem Rondo, a na czele potencjalnych nabywców zdają się być dwie drużyny, obie z Teksasu: Dallas Mavericks oraz Houston Rockets. Zbierzmy więc w jedno miejsce wszystkie najważniejsze informacje, które zostały nam przekazane w ostatnich kilkunastu godzinach:

  • pierwsze – te najbardziej zaawansowane – rozmowy z Mavericks dotyczyły wymiany, w której Celtics mieliby pozyskać kilka wyborów w drafcie – w tym przynajmniej jeden w pierwszej rundzie – oraz Brandana Wrighta, przy czym w wymianie wzięliby też udział inni zawodnicy, by zgadzały się sumy kontraktów,
  • zainteresowanie Rondo przejawiały też drużyny Sacramento Kings, Los Angeles Lakers oraz New York Knicks – Kings prawdopodobnie odpadli już z wyścigu o 28-latka, ponieważ nie mają czym przekonać Celtics do wznowienia rozmów, z kolei Lakers złożyli już swoją ofertę, chcąc pozyskać nie tylko Rondo, ale także Jeffa Greena – oferta ta zawierała kilka wyborów w drafcie oraz Jordana Hilla, jednak Celtics szybko tę ofertę odrzucili,
  • ekipa z Los Angeles ma też jeszcze do zaoferowania spadający, wart $9.7 miliona dolarów kontrakt Steve’a Nasha, ale mówi się, że o wiele większe szanse na pozyskanie Rondo mają nie poprzez transfer, lecz poprzez wolną agenturę,
  • według różnych źródeł, Rondo – który zostanie wolnym agentem przyszłego lata – jest „otwarty” na podpisanie umowy z Rockets i Mavs, dlatego te dwa kluby wydają się być na czele tego całego wyścigu, przy czym Adrian Wojnarowski doniósł, że to Mavs liderują stawce,
  • bardzo prawdopodobne, że sama wymiana będzie miała charakter trójstronny, lecz można już wykluczyć Lakers oraz Knicks jako te trzecie zespoły, a jeżeli Celtics nie znajdą tego trzeciego zespołu to wtedy spróbują skleić wymianę dwustronną.

To by było na tyle. Szalone godziny, szalony okres, a przecież to nawet nie jest trade deadline. Jeżeli Rondo dołączy do Mavs to stworzy superpiątkę z Dirkiem Nowitzkim, Montą Ellisem, Tysonem Chandlerem i Chandlerem Parsonsem. Jeśli z kolei wyląduję w Rockets to tam połączy siły z Dwightwem Howardem i Jamesem Hardenem. Tak czy siak, po dzisiejszych rewelacjach w zasadzie pewne jest już, że Rondo długo zawodnikiem Celtics nie pobędzie, tym bardziej, że Rockets mają czas do 19 grudnia, aby wykorzystać swoje TPE powstałe w transferze Jeremy’ego Lina. Coś wisi w powietrzu, to już nie są tylko i wyłącznie plotki. Nastał ten czas, kiedy Ainge chyba rzeczywiście wytransferuje Rondo. Nie do wiary.