Brad Stevens przy okazji środowego spotkania w Filadelfii powiedział, że Marcus Smart najprawdopodobniej wróci do gry w przyszłym tygodniu. Trener bostońskiego zespołu przyznał, że istnieje szansa, iż Smart wróci nawet na niedzielny mecz z Portland Trail Blazers w Bostonie, ale o wiele bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest ten, który zakłada, że rookie do gry wróci już po Święcie Dziękczynienia, czyli w przyszły piątek. Scenariusz ten jest dobry również dlatego, że po spotkaniu w Blazers bostońska drużyna ma cztery dni przerwy i do gry wraca dopiero 28 listopada, kiedy to do Bostonu przyjedzie ekipa Chicago Bulls. Przypomnijmy, że Smart urazu doznał dokładnie dwa tygodnie temu.
Do kontuzji doszło podczas spotkania z Indiana Pacers, które odbyło się 7 listopada. Początkowe przewidywania zakładały, że Smart opuści od dwóch do trzech tygodni i na razie te terminy są zachowane. Pierwszoroczniak powoli dochodzi do siebie, jest już w stanie lekko biegać i oddawać rzutu, ale wciąż nie może jeszcze brać udziału w normalnych treningach. I choć mówimy o zawodniku, który dopiero rozpoczyna grę w NBA to jednak jego wpływ na grę drużyny już teraz jest widoczny i co by nie mówić, jego powrót na pewno znacząco pomoże Celtom. Jak dotychczas Smart wystąpił w pięciu spotkaniach, notując średnio solidne 6.8 punktów, 4.6 zbiórek, 2.1 asyst i 2.1 przechwytów, spędzając przeciętnie na parkiecie około dwadzieścia minut gry.