10Q: Oczekiwania względem Smarta?

Start sezonu już dzisiaj, a my powoli kończymy naszą 10-pytaniową serię, w której nasza redakcja (a czasem także nawet jakiś gość) stara się odpowiedzieć na kilka ważnych pytań dotyczących Boston Celtics przed zaczynającym się dla Celtów za parę godzin sezonem regularnym 2014/15. Poruszyliśmy już sporo kwestii, m.in. temat rookies (w tym teraz o Smarcie), było też już kilka pytań dotyczących Rajona Rondo.A wszystko to po to, by w sezon wejść odpowiednio przygotowanym. W przedostatniej odsłonie stawiamy oczekiwania przed debiutanckim sezonem wybranego z szóstym numerem tegorocznego draftu Marcusem Smartem. Czekamy również na Wasze opinie i odpowiedzi!

Mruwka: Instant improvement w defensywie. Zarówno w schematach zespołowych, jak i jako plaster na pozycje obwodowe. Wyjątkowe zaangażowanie, agresja, kupa motywacji i energii. Statystyki nie są najważniejsze, ja chcę po prostu żeby Smart dostał DUŻE minuty. Jeżeli będzie grał mniej niż 25-30 minut na spotkanie to uznam to za marnowanie potencjału tego zawodnika. Druga piątka pierwszoroczniaków wydaje się być jak najbardziej w zasięgu i myślę, że taki cel można przed Marcusem stawiać. Jednak dla mnie najważniejszy jest rozwój i praca nad jego grą. Podstawowe elementy do poprawy – rzut z dystansu, decyzje, szanowanie piłki. Jeżeli to zrobi to jestem spokojny o naszą przyszłość na pozycjach 1-2.

Kabina: Szarpnięcia. Czekam na Smarta z niecierpliwością. Na jego zawziętość, wolę walki i obronę. Chcę jego współpracy z Rajonem. Mam nadzieję, że okaże się wulkanem energii. Eksperci uważają go za najbardziej gotowego w tej chwili rookasa. Może powalczy o nagrodę Rookie of the year.

Mark Vanduesen (celticslife.com): Nie przejawiam takiej ekscytacji Smartem jak sporo innych osób. Uważam zecydowanie, że rozwinie się w dobrego zawodnika, jednak nie sądzę, aby miał jakiś znaczący wpływ na grę już jako pierwszoroczniak. Spodziewam się, że będzie zastępował zarówno Rondo, jak i Avery Bradleya, dzięki czemu będzie grał około 25 minut na mecz. Nie jestem jednak przekonany co do tego, czy kiedykolwiek będzie on startującym rozgrywającym w NBA.

Larry: Duże. Po tym, co się o nim naczytałem i naoglądałem, podejrzewam, że z miejsca dostanie znaczące minuty. Na samym początku pewnie z ławki, za Rondo i Bradley’em, ale nie zdziwiłbym się, gdyby z czasem jego rola szybko wzrastała. Wszystko zależy od tego, czy wytransferujemy Rondo – jeśli tak, to Marcus wskoczy pewnie do pierwszej piątki i stanie się jednym z liderów drużyny. Wyboru w Top5 draftu nie mamy każdego roku, więc w tym przypadku odpuszczam sobie gadanie o perspektywach – on musi być dobry tu i teraz.

KiTt: Tak, jak wobec każdego pierwszoroczniaka – spokojny rozwój. Z tym, że w przypadku Smarta, fizycznie już gotowego na grę w NBA, oczekiwania mam bardziej wyspecyfikowane. Chciałbym mianowicie zobaczyć postępy w grze ofensywnej, przede wszystkim lepszej selekcji i stabilizacji rzutu z półdystansu i dystansu. O jego umiejętności obronne i szeroko pojęte cechy wolicjonalne jestem spokojny. Najważniejsze, żeby dostał od Stevensa odpowiednią ilość minut na parkiecie.

Filip: Duże minuty w rotacji, pierwsza piątka debiutantów i może walka o Rookie of the Year? Dwa pierwsze jak najbardziej do zrobienia. Smart prawdopodobnie zagra cały sezon jako backup na pozycji rozgrywającego, choć ja bym chciał zobaczyć jego duże minuty obok Rajona Rondo na parkiecie, jeśli nie w pierwszej piątce, to chociaż pół-rezerwowych lineupach w drugich i czwartych kwartach.

Adrian: Duże, naprawdę mam duże. Jestem pewien, że Stevens będzie dawał mu minuty i na PG, i na SG. Summer League i obóz przygotowawczy kadry USA przed Mistrzostwami Świata podniosły poprzeczkę oczekiwań. Bestia w obronie, koszmar dla zawodników na pozycjach od 1 do 3. Jestem pewien, że Stevens zapanuje nad jego skłonnościami do oddawania nieprzygotowanych rzutów. Choć w SL pokazał #1 i #2 draftu, że rzuca zza łuku trochę lepiej.

Timi: Walka o statuetkę dla najlepszego pierwszoroczniaka raczej jest poza zasięgiem, ale już pierwsza piątka debiutantów to osiągnięcie jak najbardziej możliwe. Oczekiwań nie stawiam dużych, chcę po prostu za rok o tej porze widzieć jeszcze lepszego Marcusa Smarta. O obronę jestem spokojny, bo choć wiem, że sędziowie nie będą dla niego zbyt łaskawi to jednak jestem pewien, że już w swoim pierwszym sezonie zwróci na siebie uwagę nie tylko kibiców czy ekspertów, ale też trenerów i zawodników, którzy z każdym miesiącem będą go respektować coraz bardziej. Etyka pracy daje z kolei nadzieje, że Smart ten pierwszy sezon wykorzysta przede wszystkim na poprawę swojej gry ofensywnej, choć fajerwerków bym nie oczekiwał. Tak czy siak, nie mogę się doczekać jego wspólnej gry z Rondo i Bradleyem.