10Q: Najlepszy sezon Rondo?

Tak jak przed rokiem, tak i dzisiejszym wpisem zaczynamy dość krótką, bowiem 10-pytaniową serię, w której nasza redakcja (a czasem może nawet jakiś gość) postara się odpowiedzieć na kilka ważnych pytań dotyczących Boston Celtics przed zbliżającym się wielkimi krokami sezonem regularnym 2014/15. Poruszymy więc m.in. temat rookies, ale też odpowiemy na kilka pytań dotyczących Rajona Rondo. A wszystko to na przestrzeni kilku kolejnych tygodni – tak, by w sezon wejść odpowiednio przygotowanym. W czwartym pytaniu po raz pierwszy skupimy się właśnie na osobie Rajona Rondo, zastanawiając się nad tym, czy rozegra on swój career-year. Czekamy również na Wasze odpowiedzi i opinie!

Mruwka: Not even close. To może być ciężki i frustrujący sezon dla Rajona. Ciągle gra w drużynie z dna tabeli, otoczony nieopierzonymi i nieogranymi zawodnikami. Jeżeli zrobi średnie na poziomie 14-10 to już będzie dobrze. Nie zapominajmy, że ciągle istnieje szansa, że nie dokończy tego sezonu w Bostonie. Życzę mu jak najlepiej bo uwielbiam tego gościa, poprzeczkę stawiam mu wysoko, ale nie do końca wierzę że zagra na miarę oczekiwań. A na pewno nie wierzę w jego najlepszy sezon.

Kabina: Patrz pytanie numer dwa. To będzie sezon Rondo.

Mark Vanduesen (celticslife.com): Nie uważam, że będzie to jego najlepszy w karierze sezon, ale spodziewam się, że prawdopodobne będzie osiągnięcie przez niego najlepszej w karierze średniej punktowej. Jako przyszłoroczny wolny agent będzie on ciężko pracował, by udowodnić swoją wartość.

Larry: Najlepszy będzie niedługo, jak zdobędziemy mistrzostwo, a Rondo zostanie MVP finałów :) Ten będzie dobry, ale pamiętajmy, że zespół cały czas jest w przebudowie i wątpliwe jest, czy w ogóle wejdziemy do playoffs. Dla gracza takiego kalibru sezon, który nie kończy się w czołówce ligi, nie może być oceniany jako najlepszy. Liczę na to, że Rajon wróci mniej więcej do poziomu, który prezentował przed kontuzją… i że starczy mu cierpliwości. Wszyscy wiemy, że ważne jest dla niego wygrywanie i liczba zwycięstw może być dla niego zdecydowanie niesatysfakcjonująca – oby nie skończyło się to żądaniem transferu.

KiTt: W tej chwili to wróżenie z fusów, nie widzieliśmy go nawet w meczach przedsezonowych, dodatkowo nie wiadomo też, jaki wpływ na jego grę będzie miała przerwa spowodowana złamaniem ręki. Ale można by rzec – oby. Bo tylko wówczas propozycja bliska lub nawet maksymalnego kontraktu, którą z pewnością złoży mu Ainge, będzie miała jakiekolwiek logiczne uzasadnienie i będzie odpowiadała jego wartości boiskowej. Natomiast gdyby Rajon nie wykazywał woli pozostania w klubie, Danny mógłby uzyskać za niego korzystniejszy pakiet przed trade deadline w lutym. Jeśli Rondo obniży loty, to niestety organizacja straci na tym na wszystkich możliwych płaszczyznach: sportowej, marketingowej i biznesowej.

Filip: Całkiem możliwe. Rajon przyzwyczaił nas do grania najlepszych spotkań wtedy, kiedy zwróconych jest w jego stronę najwięcej par oczu. Powrót po kontuzji i rok kontraktowy mogą sprawić, że zobaczymy najlepszego Rondo, na pewno od czasu rozpadu mistrzowskiej drużyny z 2008 roku. Pytanie, czy RR wpasuje się w akademicki system Brada Stevensa? To mądry gracz, więc pewnie tak, miejmy tylko nadzieję, że ograniczy do minimum ilość posiadań, w których będzie za wszelką cenę polował na swoje asysty. Na pewno będzie chciał udowodnić, że problemy z kolanem już za nim (ostatniego złamania nie biorę pod uwagę, bo nie jest to kontuzja znacząco wpływająca na możliwości gracza) i jeśli Celtics będą grać o cokolwiek, to zobaczymy Rajona w najlepszym wydaniu.

Adrian: Czy najlepszy to nie wiem – ale na pewno bardzo ważny. Nie tylko w kwestii kolejnego wielkiego kontraktu, ale w kwestii bycia generałem na parkiecie i w szatni, oraz motorem napędowym Celtów w nowych realiach.

Timi: Motywacji mu nie brak, dlatego spodziewam się, że mimo braku transmisji spotkań Celtics w telewizjach ogólnokrajowych będziemy często widzieli właśnie tę jego odsłonę. A jeśli tak rzeczywiście będzie to najlepszy sezon w karierze jest jak najbardziej możliwy, tym bardziej że to dla Rondo swoisty contract-year, w zasadzie jest to sezon prawdy. To bowiem ten sezon raczej jasno zweryfikuje, czy Rajon jest wart kontraktu maksymalnego, oraz czy potrafi grać na bardzo wysokim poziomie bez hall-of-famerów obok siebie. Oby.