Porażka mimo triple-double Rondo

Celtowie dokonali niemożliwego – ulegli we własnej hali drużynie Philadelphia 76ers, przegrywając tym samym po raz dwunasty w ostatnich trzynastu spotkaniach. Tankowcy powinni być więc zadowoleni, bo Celtics tankują naprawdę dobrze pod koniec tego sezonu. Co ciekawe, z ostatnich 31 meczów ekipa z Filadelfii wygrała ledwie trzy razy – jeszcze ciekawsze, że te dwa zwycięstwa miały miejsce w Bostonie. Pierwsze triple-double w sezonie i pierwsze od czasu zerwanego więzadła zanotował Rajon Rondo, który zapisał na swoim koncie 11 punktów, 16 asyst oraz 11 zbiórek. Dobre spotkanie rozegrał też Kelly Olynyk. Kolejny mecz już dzisiaj – C’s zmierzą się w Detroit z tamtejszymi Pistons.

BOXSCORE | GALERIA

Jak źle musieli grać na początku Celtowie skoro sprawiali, że ofensywa 76ers wyglądała jak top3 ligi? Sixers nie grali jednak lepiej, bo obie drużyny trafiły ledwie jeden z pierwszych czternastu oddanych rzutów (siedem pudeł Celtics, sześć pudeł Sixers). Ba, Celtowie nie zdobyli punktu przez cztery i pół minut gry. Ostatecznie gospodarze zdobyli w pierwszej kwarcie ledwie 17 oczek (na 33-procentowej skuteczności), popełniając też siedem strat i przegrywając z Sixers po 12 minutach sześcioma punktami.

Obraz gry nie zmienił się zbytnio w drugiej kwarcie, bo Sixers wciąż grali naprawdę solidnie w obronie, świetnie rotując, podwajając i zamykając pomalowane. Dodatkowo, Celtowie mieli spore problemy z trafianiem trójek, gdzie jednym z niewielu, któremu czasem się w ogóle udawało był Jerryd Bayless (8/20 FG, 5/12 3PT, 23 pkt, 6 strat). To właśnie on dał Celtom pierwsze w spotkaniu prowadzenie i był chyba najlepszym bostońskim zawodnikiem w pierwszej połowie, którą zakończył z 18 punktami na koncie, a po której Celtics prowadzili 51-49.

Jared Sullinger vs Michael Carter-Williams (Sixers)

Na więcej wjazdów, a mniej podań w trzeciej odsłonie zdecydował się Rajon Rondo (4/7 FG, 3/5 FT, 11 pkt, 16 ast, 11 zb, 7 strat), który kilkakrotnie myślał zdecydowanie szybciej niż jego koledzy, co skutkowało bardzo głupimi stratami. Wjazdy skutkowały za to bardzo efektownie zdobytymi punktami, a przy okazji przybliżały Rondo do jego pierwszego w tym sezonie triple-double. Sixers zdobyli jednak pod koniec kwarty dziewięć kolejnych punktów, znów zacieśniając szyki obronne, dzięki czemu przed ostatnią odsłoną prowadzili pięcioma oczkami.

Goście wyszli w ostatniej kwarcie nawet na 9-punktowe prowadzenie i przez większość czasu się na tym prowadzeniu utrzymywali. Kilka udanych akcji pokazał Phil Pressey (2/5 FG, 4 pkt, 2 zb, 2 stl), który popisał się nawet pierwszym w karierze wsadem. Sixers prowadził jednak dobrze grający Carter-Williams, dzięki któremu 76ers odpierali ataki Celtów i z upływem czasu wciąż w tym meczu prowadzili. W końcu Young dał im pierwszą w spotkaniu 10-punktową przewagę, która okazała się być na tyle bezpieczna, że Celtics nie zdołali już odrobić strat i przegrali ostatecznie 102-111, choć świetnie w końcówce spisał się Kelly Olynyk (6/10 FG, 2/3 3PT, 14 pkt, 6 zb, 3 ast). I tak, Celtics dokonali niemożliwego – przegrali z Sixers, u siebie.

Pięć rzeczy, które zobaczyliśmy:

  1. Pokaz tankowania, szczególnie w pierwszej kwarcie (i 22 straconych przez Celtów piłek w całym spotkaniu). Zresztą, nie można tego nazwać inaczej, skoro Celtics drugi raz w tym sezonie przegrali we własnej hali z Sixers.
  2. 29 w karierze triple-double Rajona Rondo. I całkiem niezłą jego grę, także w obronie.
  3. Solidne spotkanie Brandona Bassa (5/10 FG, 12 pkt, 11 zb) i gorącego, szczególnie w pierwszej połowie, Jerryda Baylessa, który w drugim kolejnym meczu zastąpił kontuzjowanego Avery’ego Bradleya w pierwszej piątce.
  4. Świetny przegląd umiejętności podawania Kelly Olynyka. Kanadyjski rookie zagrał zresztą naprawdę dobry mecz i był jednym z niewielu pozytywów tego spotkania, przynajmniej jeśli chodzi o performance poszczególnych zawodników.
  5. Wygraną walkę na tablicach (i 19 zbiórek w ofensywie) oraz przegraną walkę w pomalowanym (38-54), gdzie dzielił i rządził Henry Sims, zdobywca 24 punktów (5/10 FG, 14/18  FT) oraz 9 zbiórek.