Rajon Rondo został wczoraj oficjalnie dopuszczony do treningów na pełnym kontakcie, co oznacza, że nie ma on już żadnych ograniczeń i powinien wrócić do gry w najbliższych tygodniach. Brad Stevens zapowiedział, że w tym roku Rajona już raczej nie zobaczymy na parkiecie, ale styczeń jest opcją jak najbardziej prawdopodobną i to właśnie po Nowym Roku powinniśmy zobaczyć Rondo z powrotem w grze. 27-latek udał się w piątek – wraz z klubowym lekarzem Brianem McKeonem – na Florydę do Birmingham (Alabama), by spotkać się z dr Jamesem Andrewsem, który operował go w połowie lutego, a ten stwierdził, że rozgrywający może uczestniczyć w pełnoprawnych treningach. Doczekaliśmy się!
I tak, Rondo ma już za sobą pierwszy w tym sezonie normalny trening. Rajon trenował z całym zespołem, który przeszedł przez 45-minutową praktykę, mimo grania meczu dzień wcześniej. Jak się prezentował? Coach Brad Stevens i reszta zawodników mówi, że „całkiem nieźle”, „całkiem solidnie”. Wcześniej uważano, że po powrocie Rondo do treningów potrzeba będzie jeszcze około dwóch tygodni zanim powróci on do gry, ale na ten moment Stevens wykluczył opcję powrotu 27-latka przed Nowym Rokiem, dodając że data powrotu cały czas nie jest ustalona i może być to „za miesiąc od dziś czy sześć tygodni od dziś”.
Przypomnijmy, że Rondo zerwał więzadło w styczniu bieżącego roku, a w lutym przeszedł operację. Ostatnio poczynił znaczące progresy w rehabilitacji, o czym donosiły kolejne raporty z Bostonu. Rondo trenował jeden-na-jednego, także dwóch-na-dwóch, ale cały czas miał pewne ograniczenia i potrzebował wizyty u dra Andrewsa, by zostać dopuszczonym do pełnoprawnych treningów. I choć wciąż nie wiemy, kiedy dokładnie wróci na parkiet to dopuszczenie go do normalnych treningów jest milowym krokiem w procesie rehabilitacji Rajona, z czego oczywiście wszyscy się ogromnie cieszymy.