Ostatnio pisaliśmy o tym, że Celtowie rozpoczęli rozmowy o przedłużeniu umowy z Avery Bradleyem. Klub ma czas do czwartku, by wypracować z zawodnikiem nowy kontrakt, gdyż w innym wypadku stanie się on zastrzeżonym wolnym agentem latem przyszłego roku. W podobnej sytuacji znajduje się też Jordan Crawford, a na decyzje czekają także Jared Sullinger i MarShon Brooks. Ta ostatnia dwójka jest w odrobinę innej sytuacji, gdyż w ich przypadku chodzi o podjęcie opcji w kontraktach, a więc automatyczne przedłużenie ich umów na kolejny sezon. Pewny swojej przyszłości w Bostonie może być chyba tylko Sullinger, warto jednak spojrzeć na wszystkie aspekty tych decyzji.
Warto przede wszystkim spojrzeć na sytuację w salary cap na przyszły sezon. Wszyscy wiemy, że Celtowie są obecnie w fazie przebudowy, dlatego każda decyzja, która oddziałuje na przyszłość ma wielkie znaczenie, szczególnie że każdy zły wybór będzie ciężko odwrócić, gdyż każdy zły wybór będzie miał wpływ na utrudnienie sytuacji finansowej Celtics, a także utrudnienie samej sytuacji w salary cap. Na ten moment, w księgach na sezon 2014/15 zapisany jest $47.7 milionów dolarów w gwarantowanych umowach siedmiu zawodników. Są też dwa niegwarantowane kontrakty (Bogansa i Presseya), które jednak w jakiejś częścią mogą gwarantowanymi być. Można się jednak spodziewać, że Celtowie zrobią wszystko, by wyczyścić z ksiąg ponad $5-milionowy kontrakt Bogansa.
To wszystko oznacza, że Celtics będą mieli ok. trochę ponad $10 milionów miejsca w salary cap na wolnych agentów, co nie wystarczy na zaoferowanie maksymalnego kontraktu, jednak jest dość pokaźną sumką. Oczywiście, są jeszcze potencjalne umowy draft-picków, ale w tym momencie trudno spekulować, ile tych picków będzie, szczególnie że są one całkiem niezłą kartą przetargową w ewentualnych transferach. Do tego trzeba też jednak doliczyć potencjalne umowy dla Bradleya, Crawforda, Sullingera i Brooksa. Ainge z pewnością każdą decyzję dokładnie przeanalizuje, natomiast my możemy przyjrzeć się, co tak w zasadzie generalny menedżer Celtów ma do przeanalizowania, a także spróbować przewidzieć jaką decyzję w tych najbliższych dniach ostatecznie podejmie:
- Avery Bradley – Bradley już teraz jest jednym z najlepszych, jeśli nie najlepszym, z obwodowych obrońców, jednak wciąż nie rozegrał sezonu, w którym nie byłby spowolniony przez kontuzje. Nie wiemy, jakiego kontraktu Bradley by oczekiwał, ale Ainge z pewnością na ten moment nie zaoferuje mu więcej niż $20 milionów za cztery lata gry, gdyż taki kontrakt – w chwili obecnej – wydaje się być najrozsądniejszy. Głównie dlatego wydaje się, że obie strony poczekają aż do przyszłego lata i dopiero wtedy, po sezonie, usiądą przy wspólnym stole i popracują nad porozumieniem. Trzeba się jednak liczyć z tym, że jeśli Bradley rozegra dobry sezon to na rynku znajdzie o wiele większe pieniądze niż $5 milionów rocznie.
- Jordan Crawford – tutaj Ainge wątpliwości mieć nie powinien i nie powinien też się nad tym zastanawiać. Nie warto przedłużać umowy z Crawfordem, ani teraz, ani też zapewne w przyszłości.
- MarShon Brooks – Celtowie mają prawo podjąć opcję zespołu w kontrakcie Brooksa, co zapewniłoby mu trochę ponad $2 miliony dolarów. I tutaj decyzja jest ciężka, bo choć młody obrońca pokazał, że potrafi być niesamowicie skutecznym strzelcem, to jednak wiele do życzenia pozostawia jego gra obronna. Trudno jest więc wyrokować, czy Celtics zdecydują się na podjęcie tej opcji i przedłużenie umowy, która zapewnia Brooksowi całkiem rozsądne pieniądze. Możliwe, że Ainge zrobi to, by użyć Brooksa jako potencjalny dodatek (całkiem utalentowany zresztą) do ewentualnych transferów. O wiele bardziej prawdopodobne jest jednak, że Ainge zdecyduje się przedłużyć umowę tylko z jednym zawodnikiem, którym jest…
- Jared Sullinger – to raczej no-brainer i najłatwiejsza decyzja do podjęcia. Sullinger nieraz już pokazał swój wielki potencjał i udowodnił, że może być naprawdę wartościowym zawodnikiem. Oczywiście, ma on jeszcze sporo do poprawy, ale nikt nie wątpi chyba, że ten wciąż ledwie 21-latek z każdym miesiącem czynić będzie znaczący progres. Dodatkowo, jeśli Ainge zdecyduje się podjąć opcją to Sullinger – jako dopiero 21. pick w drafcie – zarobi za przyszły sezon przyjazne $1.4 miliona dolarów.
Wydaje się więc, że w zasadzie tylko Sullinger może być pewny, co do tego że Ainge do czwartku uczyni jego umowę na przyszły sezon gwarantowaną. Co do reszty – tutaj nic jeszcze nie jest pewne, a wszystkiego dowiemy się już niedługo, gdyż ostateczne decyzje zapadną ledwie dzień po rozpoczęciu przez Celtów sezonu regularnego, a ten rozpoczną już w środę, meczem z Toronto Raptors w Kanadzie.