Stevens przedstawiony!

Brad Stevens został dziś oficjalnie zaprezentowany jako nowy trener Boston Celtics, 17. w historii klubu. Konferencja prasowa rozpoczęła się po 17:00 czasu polskiego i wzięli w niej udział Stevens, a także m.in. siędzący obok niego Danny Ainge oraz Wyc Grousbeck. Z konferencji tej dowiedzieliśmy się przede wszystkim tego, że nowy trener Celtics jest bardzo podekscytowany objęciem tej posady, a także tego, iż Stevens rozmawiał już z Rajonem Rondo. Dodatkowo, Grousbeck we wcześniejszym wywiadzie zdradził, że rozmawiał ostatnio z rozgrywającym, który chce wygrywać, chce cały czas być Celtem i to tutaj zdobyć kolejny tytuł. Najciekawsze wypowiedzi z konferencji poniżej.

Generalny Menedżer, Danny Ainge:

„Pierwszy telefon wykonałem do Brada Stevensa. Obserwowałem go i doceniałem jego postawę, inteligencję, jego zespoły i ich egzekucję zagrywek pod presją i zawsze patrzyłem na niego jak na kandydata do bycia świetnym trenerem. Sukces Brada będzie w dużym stopniu zależeć od tego, co robimy, od tego co ja robię i od tego, co robią władze by nas wspierać. Przeszliśmy już jednak przez proces przebudowy wcześniej i jesteśmy lepiej do tego przygotowani.”

Wyc Grousbeck, współwłaściciel zespołu:

„Uważamy, że poprzez posiadanie Brada tutaj, jako kluczowej części Celtics, robimy wszystko, by wrócić na mistrzowską drogę.”

Stevens o opuszczeniu Butler i przybyciu do Bostonu:

„To honor i zaszczyt być tutaj. Jestem po prostu zachwycony tą organizacją. Ma tak wysokie standardy i kładzie wielką wartość na kulturę.”

„Boston Celtics? Byłem jak… wow. To niesamowite uczucie, niesamowity zaszczyt.”

„Jestem naprawdę, naprawdę podekscytowany, by poznać wszystkich zawodników.”

Stevens o Rondo:

„Nie ma większego fana Rondo ode mnie. Jego instynkty, jego umiejętność sprawiania, że każdy staje się lepszy; widzi rzeczy po zagrywkach. Każdy, z kim rozmawiałem, zachwycał się tym, jak inteligenty on jest. Rozmawiałem z nim wczoraj przez telefon i z niecierpliwością czekam, by z nim usiąść i porozmawiać o grze. Jestem całkiem otwartym gościem.”

„To był bardziej taki wprowadzający telefon. Krótka rozmowa. Mam nadzieję na spędzenie z nim więcej czasu w kolejnych tygodniach. Był świetny.”

O swoim stylu trenowania:

„Nie wiem, czy mogę zdefiniować jakim trenerem jestem wobec kogoś innego. Myślę, że [zawodnicy] wiedza, że naprawdę dbam o nasz wspólny i ich indywidualny sukces. Nie będę miał racji przy każdej z decyzji. Będę popełniał wiele błędów. Będziemy się mylić, by mieć pewność, że nie popełnimy tego samego błędu ponownie.”

Można jedynie napisać, że chyba wszyscy w Bostonie są podobnie jak sam Stevens podekscytowani tym, co przed nami. Zapowiadają się bardzo interesujące miesiące i Stevensowi wypada życzyć powodzenia. Ma wielką szansę być kolejnym świetnym trenerem i byłoby wspaniale, gdyby takim trenerem został prowadząc bostońskich Celtów.