Jak podają źródła, Boston Celtics zaangażowali się w rozmowy z Cleveland Cavaliers na temat pozyskania od nich pierwszego numeru w tegorocznym drafcie, który odbędzie się już jutro. To jednak nie koniec, bo generalny menedżer Danny Ainge rozmawiał podobno ze wszystkim pięcioma zespołami, które wybierają wyżej od Celtics, ale również z zespołami z niższymi wyborami. Mówi się, że jeśli Celtom udałoby się pozyskać ten pierwszy wybór w drafcie – choć na ten moment do tego jest jeszcze bardzo daleko – to wybieraliby oni z dwójki Andrew Wiggins oraz Jabari Parker, przy czym bardziej skłanialiby się ku temu pierwszemu. Warto podkreślić, że Celtowie nie są jedyną drużyną starającą się o jedynkę w drafcie.
Tych drużyn jest znacznie więcej, a wśród najpoważniejszych kandydatów wymienia się Utah Jazz oraz Orlando Magic. Ci pierwsi oferują pakiet zawierający Derricka Favorsa, Aleca Burksa oraz piąty wybór w tegorocznym drafcie, natomiast ci drudzy zaoferowali podobno Arrona Afflalo oraz wybory numer cztery i dwanaście. Celtom ciężko będzie chyba pobić te oferty (szczególnie, że z tej trójki mają najniższy wybór), ale dobrą informacją jest to, że Ainge próbuje. Zwiększyłby on szanse Celtów, gdyby pozyskał jeszcze na przykład wybór numer siedem od Lakers lub numer osiem od Kings, który następnie trafiłby w paczce do Cleveland. Zapowiada się więc bardzo ciekawa noc draftu. Warto jeszcze dodać, że Ainge dyskutował też z całą resztą zespołów wybierających przed Celtami, jak i również rozmawiał o pozyskaniu niższych wyborów, w tym także w drugiej rundzie.