Kiedyś musiał nastąpić ten dzień, gdzie Bostoński Tygodnik ustąpi miejsca Mistrzowskiemu Tygodnikowi. Czekaliśmy na to bardzo długo, aż wreszcie mogę na jakiś czas zmienić nazwę. A co najważniejsze, wierzę że po kolejnym sezonie, znowu na offseason pojawi się Mistrzowski Tygodnik. A teraz zapraszam do czytania, jest o czym, bo z Timim znowu pogadaliśmy.
[Adrian] Najgorszy okres za nami, czyli wakacje. Wtedy dzieję się w NBA tak mało, że czasami nie ma o czym rozmawiać. Przetrwaliśmy to jednak i teraz to już zleci, bo za kilka tygodni Media Day, a zaraz potem sparingi. Od dzisiejszej niedzieli, zostało 6 tygodni i 2 dni do startu nowego sezonu. No to już z górki.
[Timi] Co więcej, bardzo blisko na horyzoncie widać już początek obozu przygotowawczego i dzień dla mediów oraz pierwsze mecze przedsezonowe. Celtics oraz Nuggets rozpoczną zmagania w ramach preseasonu jako pierwsi. Zagrają dwa mecze w Abu Zabi – najpierw 4 października, a potem dwa dni później. Aż trudno w to uwierzyć, ale koszykówka wraca tak naprawdę już za niecały miesiąc.
[Adrian] Ledwo co Lonnie Walker podpisał umowę w Bostonie, a już w swoim podcaście Shams Charania donosi, że nie wiadomo czy on aby w tym Bostonie dotrwa do końca obozu przygotowawczego. Zobaczymy, być może jest jakaś klauzula, która zwolni go natychmiastowo z kontraktu, jeśli pojawi się jakaś umowa z Europy na horyzoncie. W Europie płacą mniej, ale tych byłych zawodników NBA z roku na rok jest coraz więcej. Rozgrywki ciekawe, mniej męczące, a sponsorzy pozwalają godnie żyć.
[Timi] Taka klauzula na pewno jest, bo z kontraktów typu “Exhibit 10” łatwo jest zawodnikom “uciec”, jeśli pojawi się jakaś fajniejsza/ciekawsza opcja. W tym momencie Walker IV ma w perspektywie tylko i wyłącznie walkę o kontrakt. Nic pewnego. Ani miejsca w zespole, ani pieniędzy, bo bonus z kontraktu “Exhibit 10” nie dość, że jest stosunkowo niski, to jeszcze wypłacany dopiero po spędzeniu 60 dni w klubie partnerskim G League.
[Adrian] Ja o ewentualną konkurencję z NBA to się nie obawiam, gdyby było nim jakiekolwiek zainteresowanie, to nie zgodziłby się na umowę na obóz przygotowawczy. Jednak w Europie nadal jest poszukiwanie zawodników i oni biorą coraz lepszych i płacą coraz więcej. Zaraz będziemy o tym też rozmawiać.
[Timi] Może się też okazać, że my po prostu to jedno wolne miejsce w składzie zostawimy sobie wolne. Lubimy w ten sposób wchodzić w sezon i mieć w ten sposób nieco więcej swobody, a też przy naszych wydatkach to nawet jeden kontrakt minimalny więcej będzie sporych rozmiarów wydatkiem. Zobaczymy. Walker IV będzie miał szansę przekonać Celtics, żeby postąpili inaczej, ale to już zależy w dużej mierze od tego, jak zaprezentuje się w trakcie obozu.
[Adrian] Evan Fournier podpisał 2 letni kontrakt z Olympiakosem Pireus na kwotę ok 4,5 mln dolarów. Pierwsze doniesienia mówiły o 3 letniej umowie, ale stanęło na 2 sezonach, za kwotę, która w NBA byłaby odpowiednikiem minimum dla weterana. Jednak w Grecji on nie będzie musiał oddawać doli dla NBA, ani na poczet przyszłej emerytury, oraz załapie się na niższe podatki, a to znaczy, że finalnie może zarobić więcej niż w USA. Myślę, że już niedługo możemy być świadkami, jeszcze kilku takich emigracji z parkietów NBA. Kilku zawodników nadal szuka umowy, a te 2 mln rocznie pieszo nie chodzi.
[Timi] Tych zawodników już jest sporo. Część pewnie jeszcze czeka na oferty z NBA, ale im bliżej sezonu, tym pewnie wszystko będzie się powoli wyjaśniać. Tak jak mówisz, te pieniądze w Europie są na całkiem niezłym poziomie, więc z roku na rok widzimy kolejne nazwiska, które się na takie przenosiny decydują. Fournier zresztą w ostatnich latach był tak naprawdę kulą u nogi – najpierw w Nowym Jorku, ostatnio w Detroit. Mnie nie dziwi to, że nikt nie był zainteresowany, tym bardziej że on ma swój charakterek. I na tym etapie jego kariery chyba więcej jest minusów niż plusów, przynajmniej z perspektywy drużyn NBA.
[Adrian] Natomiast na rozgrywki w Grecji, oraz Euroligę to jest absolutny top. Olympiakos ma swoje ambicje, bo zostali zdetronizowani przez Panathinaikos w ostatnim sezonie i to w bardzo zawstydzający sposób. Prowadzili 2-0 w Finale, żeby przegrać go 2-3. A wracając do Fourniera, okazuje się, że miał w NBA propozycję z Wizards, ale nie chciał być mentorem w przegrywającym zespole. Jakby wygrali za dużo, to od Nowego Roku trybuny, więc nie ma się co dziwić, że jeszcze nie wybiera się na emeryturę.
[Timi] On też nie wygląda na takiego typa, który w ogóle mógłby być “mentorem”. Jeśli więc nie ma problemu z tym, że jego kariera w NBA dobiega właśnie końca – no bo raczej trudno sobie wyobrazić teraz, by za jakiś czas wrócił, skoro w tej chwili jedyną dla niego ofertę mieli Wizards – to przejście do Olympiakosu jest bardzo dobrą decyzją.
[Adrian] TJ McConnell dostał nową umowę w Indianie. Teraz będzie pod kontraktem jeszcze 5 sezonów za kwotę 54 mln, podpisał przedłużenie na 4 lata za 45 mln dolarów. Nikt tak nie zasługiwał na nowy kontrakt w Indianie jak on. Jeśli chciałbym jakiegoś pracusia na niskie pozycje, to poprosiłbym właśnie o TJa.
[Timi] Trzeci rok tego przedłużenia jest tylko częściowo gwarantowany, a czwarty to opcja zespołu, więc McConnell musiał się na pewne ustępstwa zgodzić, natomiast dla niego to wciąż jest bardzo fajna kasa. Wyrobił już sobie markę i teraz zbiera tego owoce. No brakuje mu tych centymetrów, ale znalazł sobie właśnie taką niszę i spełnia się w niej znakomicie. Takiego walczaka trzeba w każdej drużynie. My się cieszmy, że po dużo niższej cenie mamy Paytona Pritcharda, który daje może odrobinę inne rzeczy, ale w wielu aspektach jest do TJ-a podobny.
[Adrian] Ivica Zubac beneficjentem odejścia Paula Georga, bo jak inaczej nazwać jego 3 letnią umowę na blisko 60 mln dolarów. Nikt tyle by mu nie zaoferował, gdyby trzeba było dalej oszczędzać, a tak… jest kasa, można wydać, a w LA pieniądze wydaje się lekka ręką.
[Timi] Zubac to w tej chwili zawodnik z najdłuższym stażem w zespole Clippers! Trochę już taki symbol tej obecnej drużyny. Pewny punkt zespołu. Gość, który swoje zrobi w każdym meczu. Zawsze wiadomo, czego można się po nim spodziewać – zbiórka, wykończenie pod koszem, świetna obrona obręczy. Sama kwota może rzeczywiście odrobinę za duża, natomiast mówimy o zawodniku 27-letnim. Trudno w to uwierzyć, bo wydaje się, że Zubac gra dla tych Clippers od zawsze, ale on tak po prawdzie dopiero wchodzi w swoje najlepsze lata, dlatego dla kalifornijskiej drużyny to jest dobra inwestycja.
[Adrian] Ten Zubac to swego czasu był na naszym celowniku. Wybrany w drafcie w 2016 roku, gdzie Danny celował w zawodników z Europy. Z 16 wybrał Yabusele, z 23 Zizicia, a mieliśmy jeszcze 31 wybór, a przypomnę, że Zubac do NBA trafił z 32 numerem. Pewnie gdyby zgodził się na stash jak inni, to Danny by go wyciągnął. Miejsce po roku by się znalazło, bo Zizic poleciał do Cavs w wymianie po Irvinga, a u nas nawet Monroe miał minuty.
[Timi] Wtedy po Zubaca sięgnęli Lakers, którzy mieli taki bardzo dobry okres, gdzie nawet w drugiej rundzie potrafili znaleźć bardzo fajnych zawodników. No ale w sumie przygoda Zubaca z tą bardziej utytułowaną ekipą z L.A. nie trwała jakoś długo.
[Adrian] Real Madryt stracił swojego lidera, bo Yabusele dołączył do Sixers, a dwóch innych ważnych zawodników zakończyło kariery, to rozgląda się po NBA. Aktualnie na celowniku jest Cedi Osman. No to jest naprawdę wysoka półka, jak na europejskie kluby. Bo Cedi, gdy kilka sezonów temu wychodził w podstawowym składzie Cavs, to radził sobie naprawdę dobrze, a on jeszcze nie ma 30.
[Timi] Osman wydaje się cały czas grać na poziomie NBA, dlatego jeśli udałoby się hiszpańskim mistrzom go przechwycić, no to w Madrycie będą mogli naprawdę świętować. A i dla samego zawodnika to byłoby niemal jak upadek na cztery łapy. Może nie jest to już NBA, ale gra w Realu też ma duże uroki, a i pieniądze na pewno z tego spore.
[Adrian] Jeśli nie NBA, to lepiej niż hiszpańska liga ACB i Real Madryt trafić nie może. Zawsze walka o wszystkie najwyższe cele, zawsze dobry skład, trener z topu i fanatyczni kibice, których na halę wchodzi 17,5 tysiąca, czyli niewiele mniej niż w NBA. Sam jestem bardzo ciekawy, czy Realowi się to uda, bo to byłby ruch na miarę ściągnięcia Miroticia do Barcelony.
[Timi] Dokładnie tak. I tak jak pisałeś, taki ruch na pewno osłodziłby fanom Realu to lato, w którego trakcie sporo ważnych trybików jednak stracili. Osman chyba już nie ma na co czekać, bo w tej chwili doszliśmy do takiego punktu w offseasonie, że zostały głównie zaproszenia na obóz przygotowawczy. No a lepszej drugiej opcji niż Real Madryt to raczej nie będzie miał.
[Adrian] Rondo znowu narozrabiał. Tym razem jeździł z bronią i miał przy sobie narkotyki. Część zarzutów wycofano, część utrzymano – tak czy siak, będzie kolejny wyrok w kolekcji. Gdyby ktoś się zastawiał, dlaczego Rondo nie pracuje w Bostonie jako asystent, czy w innym charakterze – to ma odpowiedź.
[Timi] Szkoda o tym czytać i na to patrzeć, bo to jednak kawał historii Celtics, a też i dla mnie od zawsze i na zawsze wyjątkowy zawodnik, od którego wszystko się zaczęło. Kiedyś już jakąś sprawę opisywaliśmy z jego udziałem i liczyłem, że jeśli temat RR będzie wracać, to raczej w informacjach bardziej pozytywnych. Niestety, przebudzenie jeszcze nie nastąpiło. Tym bardziej szkoda, że taka wiedza i ciekawe spojrzenie na koszykówkę się marnuje.
[Adrian] To nie pierwsza i nie druga jego sprawa karna. Kiedyś rozwialiśmy jak miał zarzuty za przemoc domową. Miał też zarzuty za to samo co teraz, czyli broń w samochodzie. Pamiętam też jakąś sprawę za marihuanę, bo nie w każdym stanie jest ona legalna. Było też coś o agresji słownej na którąś ex – ale nie wiem czy tam postawili mu zarzuty. No jest tego już na pewno 4 lub 5. Legendą sportową w Bostonie będzie zawsze, jako człowiek upadł bardzo nisko.
[Timi] Pamiętam, że na początku poprzedniego sezonu pojawił się na jednym z treningów w ramach tej polityki “otwartych drzwi” Mazzulli dla byłych zawodników. Szkoda, że za tym nie poszło nic więcej, no ale to już sam RR jest sobie winny, że częściej słyszymy o nim w kontekście kolejnych zarzutów. A przecież jeszcze cztery lata temu to był naprawdę cenny trybik dla Lakers, gdy zdobywali “bańkowe” mistrzostwo.
[Adrian] Shaq, który niedawno odwiedził nasz kraj promując obuwie, powiedział że Gobert to najgorszy koszykarz w NBA. Dostało się też Simmonsowi. Zagalopował się wielkolud, bo trochę racji ma w przypadku Simmonsa, ale Gobert dostał niesłusznie. Francuz daje z siebie 100% i wcale nie jest tak często połamany, jak sugeruje to Shaq. Bo Simmons to jednak jest pozorant i jego kontrakt, to pieniądze wywalone w błoto.
[Timi] Shaqa trochę zaślepiło w tej nienawiści do Goberta. Nie od dziś wiadomo, że O’Neal ma nie po drodze z Francuzem, choć Gobert ogólnie w NBA nie jest zbyt lubiany. Ale określenie “najgorszy koszykarz w NBA” w jego przypadku to jest przesada. Co do Simmonsa, no to tutaj argument jest całkiem mocny, bo rzeczywiście w ostatnich sezonach Ben pobiera maksymalne wynagrodzenie, a przecież nigdy nie był, nie jest i już nie będzie topowym zawodnikiem. Ciekawe, czy ten przyszły sezon – ostatni rok jego umowy – będzie jego ostatnim w NBA. Wszystko idzie w tym kierunku.
[Adrian] NBA przedłużyła umowę z firmą Sony na dostarczanie technologii automatycznego sędziowania. Sieć kamer śledzi każdy ruch piłki i na razie zajmuje się wyłapywaniem sytuacji typu “out of bound” oraz “goaltending”, ale to z sezonu na sezon będzie się rozszerzać, na inne zagadnienia w grze w koszykówkę. Ja to bym zaczął od tzw. fauli z dupy, bo to prawdziwa plaga.
[Timi] Kamery do fauli – no to może być ciężkie do zrobienia, bo zawsze jest jakaś interpretacja przepisów, a tego maszyny za sędziów raczej robić nie będą. Dla nich coś jest, albo czegoś nie ma. Myślenie zero-jedynkowe. No a sędziowie różnie interpretują te same sytuacje. I ja bym sobie właśnie tego życzył, żeby w decyzjach arbitrów było więcej konsekwencji.