#383 Bostoński Tygodnik

Niedziela, czyli czas na Bostoński Tygodnik, gdzie porozmawiamy nie tylko o Bostonie, ale o NBA. Dziś kolejny odcinek, w którym porozmawiamy o naszej drużynie. Jak zawsze będzie to zbiór myśli ważnych, mniej ważnych, kompletnie nieistotnych. Zawsze dobrze jest pogadać, poplotkować i zostawić coś po sobie. Taki bonusik od nas dla was – bo „Dzień Święty należy Święcić”.

[Adrian] Nie mogę zacząć inaczej niż od Olka Belcerowskiego, który zagra podczas NBA Summer League w barwach Bostonu. Polak w Celtics, zapomnijmy na chwilkę, że to tylko Summer League – ale jak to się miło bedzie wstawało w nocy, na te mecze. Nie ma co sobie robić wielkich nadziei, że Olek dostanie kontrakt w ramach 15 osobowego składu. Nie wiem jaki on ma kontrakt w Hiszpanii, ale te umowy Two Way to nie są już takie małe i być może skusi się na prawie pół miliona dolarów, żeby zostać bliżej  NBA. Choć jest pewna szansa na jego kontrakt, ale o tym za chwilkę.

[Timi] Znakomita wiadomość. Dla mnie liga letnia zawsze ma szczególne znaczenie, bo tak naprawdę lata temu właśnie od meczów letnich zaczynałem robienie skrótów wideo. A teraz będzie wreszcie szansa, żeby zrobić skróty z udziałem polskiego zawodnika. Balcerowski w ostatnich tygodniach był też łączony z FC Barceloną, bo ma za sobą naprawdę solidny sezon, dlatego też jemu taki kontrakt two-way niekoniecznie musi się z finansowego punktu widzenia podobać. Najważniejsze jest jednak, aby przypomniał się klubom NBA, a to w barwach Celtics w Las Vegas na pewno będzie miał okazję zrobić.

[Adrian] Szkoda go na Barcelone ;) Żeby tak Real – tam jest tylu byłych Celtów, grałby w świetnym klubie z byłyby bostońskimi zawodnikami. Może jakaś petycja? ;) Natomiast znamy już pierwsze mecze i daty. Zaczynamy 8 lipca z Miami, potem 9 lipca Waszyngton, 12 lipiec i Lakers, oraz 14 lipiec z Knicks. Wynika z tego, że topki draftu nie zobaczymy, ale emocje będą ogromne.

[Timi] Minimum zagramy w Las Vegas pięć spotkań, więc szansa na starcie z którymś z topowych wyborów jest, chociaż już słychać, że np. Spurs bardzo ostrożnie podejdą do udziału Wembanyamy w tegorocznej edycji. Zresztą wyszło ostatecznie, że on nie zagra na Mistrzostwach Świata, choć przecież wcześniej mówił, że bardzo by chciał.

[Adrian]  W tym miejscu wypada powiedzieć słów kilka o nadchodzącej wolnej agenturze. Nowe CBA nas mocno hamuje, bo pod kontraktem mamy tylko 9 zawodników, a już jesteśmy zaledwie 7,3 mln poniżej drugiego progu apron Luxury Tax. Musimy podpisać przynajmniej 5 zawodników – bedzie ciężko, ale nie jest to niewykonalne. Zaraz porozmawiamy, co to oznacza, ale najpierw pytanie – czy Celtics będa chcieli za wszelką cenę utrzymać się pod tym progiem, żeby np nie być przesuwanym automatycznie na koniec pierwszej rundy draftu, czy też mieć zakaz handlu wyborami. No i powiem Ci, że kurcze nie wiem – bo to jest klasyczna sytuacja pomiędzy młotem a kowadłem. Tracisz sporo, ale to może być ostatnia okazja, żeby zbudować ławkę rezerwowych.

[Timi] Przede wszystkim sprawa wygląda tak, że nowe CBA nie zostało tak naprawdę jeszcze w całości wysłane do klubów NBA i na ten moment nie wiemy, co to znaczy, że nowe zasady będą wprowadzane stopniowo. Wszystko opieramy na doniesieniach prasowych, ale tego, co tam w środku w nowym CBA jest, to nikt jeszcze nie wie. Dlatego ten najbliższy czas to będzie trudny okres dla m.in. Mike’a Zarrena, który za bardzo oka nie zmruży. A odpowiadając na pytanie, to pewnie dużo zależy właśnie od tego, jak te zasady rzeczywiście będą wprowadzane i kiedy te ewentualne ograniczenia miałyby zostać nałożone.

[Adrian] A widzisz – gdy Ty napisałeś te słowa, to oni właśnie wysłali CBA do wszystkich klubów, a wszystkie kluby parafowały tę umowę. No Zarren ma ciężkie noce przed sobą – 676 stron prawniczego tekstu. To chyba więcej o około 100 stron więcej, niż poprzednie CBA. Opieramy się na tym, co nam wrzucili Adrian i Shams, a oni mają bardzo dobre kontakty w Związku Zawodników, który tekst cały zna, bo go negocjował i podpisał. Nie wiem jak Ty, ale ja, to co oni w tej sprawie napisali (oraz Bobby Marks), to biorę za pewnik. Poniekąd to widać po ruchach wielu zespołów w ostatnim czasie.

[Timi] Tak, ale jednak ostateczna forma CBA pokazała się dopiero teraz. Pewnie dużych zmian tam nie było w ostatnich tygodniach, lecz bardzo długo zwlekano z przekazaniem nowego CBA drużynom, bo to się rzeczywiście stało dopiero po drafcie i na kilka dni przed startem najgorętszego tak naprawdę okresu w calutkim sezonie.

[Adrian] Jak zmieścić się pod drugim progiem? Brać zawodników bez doświadczenia w NBA. W tym sezonie pensja minimalna dla zawodnika bez doświadczenia ma być ok 1,1 mln – no to 6 wejdzie w te 7 milionów. Można podpisać tylko 5, wtedy nawet jeden kontrakt byłby dla zawodnika, z większym doświadczeniem w NBA. Na pewno nasz nowy nabytek z Draftu dostanie umowę – Walsh może  być tego pewien. No i tu pojawia się szansa dla Balcerowskiego, żeby za te 1,1 mln podpisać umowę, jak ogarnie się w Summer League. Jednak to oznacza też koniec Granta Williamsa w Bostonie.

[Timi] Tak też nie do końca musi być, bo cały czas jest też możliwe, że ruszymy jednak kontrakt Malcolma Brogdona, którego w zasadzie i tak już prawie przehandlowaliśmy, więc jasne jest, że możemy próbować to zrobić raz jeszcze. Dlatego na ten moment trudno przewidywać, co się stanie czy ile będziemy mieli tak naprawdę do wydania albo czy to koniec Granta Williamsa w Bostonie. Może się okazać, że Grant zostanie, a to Brogdon odleci i dzięki temu będzie jeszcze szansa na podpisanie jakiegoś lepszego nazwiska za wyjątek mid-level o wartości 5 milionów dolarów.

[Adrian] Nie widzę tego, że teraz ruszymy Brogdona. Odleciał Smart i teraz Malcolm bedzie generałem w wyjściowym składzie. Choć zobaczymy jak to będzie finalnie wyglądać, bo Porzingis otwiera wiele nowych możliwości. Stevens nie zdecyduje się żeby zostać tylko z White’em, bo to kompletnie nie ma sensu, a znowu za Brogodna porównywalnego PG, ale tańszego nie dostaniesz. Opcja z Grantem może być kosztowna, a właśnie na rynek FA weszli Eric Gordon i Taurean Prince, ja to bym chciał tego drugiego i zobaczymy. Na razie Grant dostał ofertę kwalifikacyjną.

[Timi] Brogdona do wyjściowego składu to bym jednak nie pchał, bo poprzedni sezon pokazał, że jeśli on ma być zdrowy, to tylko w ograniczonej roli rezerwowego, z której zresztą wywiązywał się najlepiej, jak tylko mógł. Dlatego jeżeli on zostanie, to raczej na pewno w tej samej roli, a w wyjściowym składzie zobaczymy raczej White’a, który zresztą dużo bardziej pasuje do gry obok Jayów. No ale mimo wszystko wciąż najłatwiej jest nam ruszyć Brogdona i zamienić ten jego kontrakt na dwa mniejsze, a w perspektywie to mogłoby pozwolić nawet na zatrzymanie Williamsa w zespole. Bo na ten moment to jednak wielkiego marginesu na kolejne ruchy to my nie mamy, a lepszego kandydata na transfer niestety nie widać.

[Adrian] To prawda, że Brogdon to chyba jest jedyny klocek obok Granta, który można ruszyć. Jednak jestem na 99% pewien,  że tego nie zrobimy. Niby na rynku sporo rozgrywających, ale tańszych nie ma. Zaraz porozmawiamy o ruchach, które wydarzyły się 1 lipca, a to na razie utwierdza mnie w przekonaniu, że Malcolm zostanie – to czy będzie grał z ławki, czy w s5 – nie ma znaczenia – trzeba będzie kontrolować minuty i tyle. Choć i to może okazać się znowu za mało.

[Timi] Wiesz, tutaj tak naprawdę był to pech, bo do tego urazu doszło przy walce o zbiórkę – a takich sytuacji w sezonie masz setki i akurat przydarzyła się kontuzja. Niestety na to trzeba być jednak przygotowanym. Z reguły w fazie play-off najdalej dochodzą najzdrowsi albo tacy, co mają najgłębszy skład, co widzieliśmy po Nuggets oraz Heat.

[Adrian] 6 lipca zaczyna się nowy sezon, bo kończy się moratorium ligowe, które jest ogłaszane 1 lipca. To jednak tylko teoretyczna data, bo 1 lipca Wojnarowski i Charania będa zasypywać nas informacjami o nowych kontraktach. Nas interesują dwa doniesienia – czy Jaylen Brown zgodził się na 5 letnie przedłużenie umowy, oraz czy Porzyngis przedłużył umowę, o czym się mówiło po wymianie. Kwestia Granta Williamsa raczej tak szybko się nie wyjaśni.

[Timi] W przypadku Williamsa pewnie będzie trzeba poczekać na to, aż z rynku zejdą te trochę większe nazwiska, bo dopiero potem kluby jak zwykle przerzucą swoje starania na zawodników z drugiego czy trzeciego pułapu. Trochę tych drużyn z wolnymi środkami jest, ale część najpewniej ma Granta na swojej liście życzeń trochę dalej, niż na pierwszych miejscach.

[Adrian] John Collins notorycznie był wymieniany, każdy offseason, każde trade dedaline było jego. W końcu się udało – jednak chyba w szoku są absolutnie wszyscy, że poleciał do Utah za TPE i jakieś drugorundowce. Ok – może  i wartość nie była wielka, ale jego Atlanta oddała tylko i wyłacznie po to, żeby zrobić miejsce w Salary. No a Danny, jak to Danny – zbiera assety :D Bedzie handlował w lutym.

[Timi] Collins to kolejna ofiara nowego CBA, bo Hawks jako zespół skonstruowani w taki sposób musieli jednak poszukać dużych oszczędności. Skorzystał na tym Ainge, który tak naprawdę wokół Collinsa to się kręcił jeszcze jako nasz generalny menedżer. Dlatego nie jest to wcale tak do końca szokujące, tym bardziej że Hawks musieli ten kontrakt zrzucić, więc i cena za 25-letniego Collinsa była tak mała.

[Adrian] Większość wolnych agentów zostanie w swoich drużynach, ale jest kilka nazwisk, gdzie możemy się zastanowić –  w jakim klubie zagrają w październiku. Fred VanVleet – raczej nie zostanie w Toronto, ale jakiegoś wielkiego rynku na niego nie widzę – chyba tylko Houston lub Brooklyn w ramach s&t. Kyle Kuzma  – obstawiałbym Sacramento Kings, którzy mają dużo wolnej kasy i potrzebują skrzydłowego. Dillon Brooks – nie ma dla niego już miejsca w Memphis, ale… może być w Miami, a tam potrafią radzić sobie z krnąbrnymi zawodnikami.

[Timi] VanVleet do Orlando, Kuzma do Kings, Brooks do Rockets (jak już wszyscy inni im pouciekają). Tak bym to widział. Sporo zresztą wskazuje na to, że Harden jednak w Filadelfii zostanie. Ciekawe, co się podzieje w Milwaukee. Middleton chyba zostanie, ale Lopezowi ktoś może rzucić sporo pieniędzy, których Bucks nie będą w stanie mu zaoferować.

[Adrian] Marc Stein twierdzi, że VanVleet dostanie propozycje z Houston – ponad 80 mln w dwa lata. Grubo, panie jak grubo. Sensu w tym nie ma, ale pieniądze wydać trzeba, bo nowe CBA przewiduje dość dotkliwą karę. Jeśli w dniu rozpoczęcia rozgrywek nie bedzie drużyna miała w kontraktach przynajmniej 90% salary, to nie będzie uczestniczyć w podziale pieniędzy z Luxury Tax. To też chyba taki sygnał dla Hardena, możemy tyle dać – pomyśl czy nie chcesz tej nieopodatkowanej w Teksasie kasy, bo Brodacz nadal nie podjął decyzji.

[Timi] Czyli wyjdzie na to, że VanVleet do Houston i Kuzma też może tam trafić, bo Kings jednak porozumieli się z Harrisonem Barnesem w sprawie przedłużenia kontraktu. Harden tymczasem chyba nie dla Houston, ale też nie dla Filadelfii, ale o tym zaraz porozmawiamy.

[Adrian] To jeszcze Chicago, Vucevic dostał nowy kontrakt – z litości przemilczę. Handlować chcą LaVinem, ale rynku za bardzo nie ma. No a Lonzo Ball chyba ma z głowy kolejny sezon, bo końca kłopotów kolanem nie widać. Tu się pojawiła bardzo ciekawa teoria i to nawet nie z działu plotkarskiego. Zapytano ortopedy, czy te kłopoty Lonzo i LaMello mogą być wynikiem grania w gówno-butach tatusia, gdy tworzył markę BBB. Bo prawda jest dość brutalna, do najtańszego chińskiego badziewia, przyszyli swoje metki i dzieciaki na pełnych obciążeniach w tym grały i trenowały. Odpowiedź nie jest oczywiście jednoznaczna, natomiast ortopeda był pewien, że na tym poziomie i przy takich obciążeniach stawów, jakie serwują sobie rozgrywający, to nigdy nie powinno się zakładać takich butów. Barwnie porównał to do podawania nieprzebadanej wody ze studni, zamiast napojów izotonicznych.

[Timi] Podobne wnioski wyciągnęli w Los Angeles, choć akurat to, że Lonzo się za bardzo nie potrafił odnaleźć w Lakers, spowodowane było też innymi czynnikami. Nie da się jednak ukryć, że bracia Ball okazami zdrowia nie są i te ich problemy mogą rzeczywiście mieć takie podłoże, tym bardziej że Lonzo tak naprawdę na to kolano narzekał już lata temu i choćby w 2018 roku jako ledwie 20-latek miał wstrzykiwaną plazmę, co na pewno nie napawało optymizmem. A szkoda, bo to naprawdę porządny zawodnik.

[Adrian] W sumie jak w prawie każde lato, Harden obraził się na zespół i chce wymiany – tym razem Clippers. Nie podobało mu się, że chyba zbyt mało mu nadskakują, albo kontrakt nie był tak długi jak chciał – tak czy siak, Sixers mają pójść mu na rękę i go wymienić. 2021 chce odejść z Houston, 2022 chce odejść z Brooklynu i 2023 chce odejść z Filadelfii. Na miejscu kibiców Clippers byłby co najmniej sceptyczny.

[Timi] To niesamowite, że przez pewien okres trójka Harden-Irving-Durant grała w jednym i tym samym zespole. Przecież oni tak w zasadzie od lat średnio co pół roku żądają wymiany do innej drużyny. Fascynujące. W przypadku Hardena to o tyle zaskakujące, że przecież od miesięcy słyszeliśmy, że albo wróci do Houston, albo po zmianie trenera zostanie w Filadelfii, a tymczasem on znów wymyślił coś nowego. Tam w grze są też niby jeszcze Knicks. Ciekawe, kto zdecyduje się zaryzykować, skoro w 2024 roku tradycji będzie musiało stać się zadość i Harden najpewniej znów się obrazi na swojego pracodawcę.

[Adrian] Ja tylko przypomnę, że wielu chciało wymienić Browna na Hardena, bo takie sytuacje powinno się wykorzystywać, bo to jeden z topowych zawodników, bo to i tamto. Tak jakby było mało nauczki po Irvingu, z takimi zawodnikami, co jako ogon chcą merdać psem.

[Timi] Na całe szczęście tego typu propozycje okazały się tylko jakimiś bajkami, bo nie wierzę, że Stevens w ogóle taką wymianę rozważał. A teraz wszystko wskazuje na to, że Harden wyląduje w koszulce Clippers. Dla nas to o tyle dobrze, że odejdzie na Zachód, choć z drugiej strony spotkać go w fazie play-off to wcale nie taka straszna rzecz.

[Adrian] No i startujemy z transferami – najpierw nasze. Oshae Brissett, to 25-letni skrzydłowy, który miał przeciętny ostatni sezon. Jednak w poprzednich pokazywał spory potencjał i to jest naprawdę dobry ruch Stevensa. To taki skrzydłowy, którego się non stop domagałem. Nie jest to game changer, ale gość, który daje dobre minuty i najczęściej jest zawodnikiem plusowym.

[Timi] Za małe pieniądze dobry dodatek do zespołu, choć absolutnie musi zagrać lepiej w przyszłym sezonie, by dostać jakiekolwiek minuty. Jeżeli wróci do poziomu 40 procent za trzy, to na pewno będzie w stanie wywalczyć sobie stałe miejsce w rotacji.

[Adrian] To też może nam sugerować, że jednak ten Grant jest dalej niż  bliżej. Swoją droga, żadnej sensownej plotki o Grancie, nie tyle że zostaje u nas, co z dobrego źródła, że z kimkolwiek rozmawia. Ilość zespołów z wolnymi środkami się kurczy, bo OKC czy SAS sporo pieniędzy już przyjęły. Sign and trade fajna opcja, ale trzeba mieć miejsce w Salary, żeby nam niczego nie wysyłać w zamian. Śledzę tweety Marksa i tam coraz mniej pieniędzy na rynku.

[Timi] Przy czym wydaje się, że Grant to jednak bardziej kandydat na MLE, a nie na kontrakt w ramach wolnych środków. Pod koniec soboty pojawiły się informacje o zainteresowaniu ze strony Hornets oraz Mavericks, przy czym ci pierwsi muszą najpierw rozwiązać jakoś kwestię PJ Washingtona.

[Adrian] Poszła wiadomość, że Porzingis przedłużył z nami umowę o 2 lata za 60 mln. Jednak potwierdzenia z najlepszych źródeł nie widzę, to na razie podchodzę do tego z rezerwą. Jak dla mnie taka kwota 30 mln za rok gry, byłaby naprawdę spoko.

[Timi] Na oficjalne potwierdzenie pewnie poczekamy jeszcze kilka dni, ale jeśli rzeczywiście to miałoby być 60 milionów za dwa lata, to byłby to spory sukces naszego zarządu. Porzingis w takim przypadku zostawiłby na stole 17 milionów, a to może nam bardzo ułatwić dalsze budowanie zespołu. Oby tak było.

[Adrian] No i inne zespoły – kilka zaskoczeń jest. VanVleet miał dostać 80 za 2 lata a dostał 130 za 3 lata – to jeszcze więcej i Houston poszło absurdalnie grubo. Memphis dało jeszcze bardziej do pieca oferując 207 mln za 5 lat dla Desmonda Bane. Super max, czyli 260 mln dla Haliburtona w Indianie wrażenia nie robi, bo to było do przewidzenia, ale 45 mln dla Bruce’a Browna od tej Indiany to jednak zaskoczenie. Irving dostał ponad 120 mln za 3 lata gry od Dallas, a Schroder wylądował w Toronto. Middleton zostaje w Bucks, a Green w GSW.

[Timi] Sporo nazwisk zniknęło z rynku w pierwszych godzinach tego szaleństwa. Pieniędzy znów rozdano mnóstwo, ale na razie jakichś bardzo przepłaconych zawodników nie widać. No może Jerami Grant dostał od Blazers troszeczkę za dużo jak na to, co pokazał w poprzednim sezonie. Irving postraszył, ale ostatecznie został w Dallas, a Nuggets koniec końców stracili ważne ogniwo, jakim był dla nich Bruce Brown Jr. Dostał naprawdę sporą sumkę, a przecież kilkanaście godzin wcześniej mówiło się, że Lakers chcą go do siebie za pełny wyjątek mid-level.

[Adrian] Nie ma się co dziwić Brownowi, ze wybrał  gruby kontrakt, niż grę w Lakers za połowę tego i wielkim podatkiem stanowym. Pierścień już ma, a w Indianie kasa dwa razy większa, podatek dwa razy mniejszy – wszystko się zgadza. Ciekawy ruch Kings – ściągnęli z Europy Sashę Vazenkova. 27 letni, mega utalentowany Bułgar, ale czy aby nie za stary na naukę NBA?

[Timi] A kto mówi o nauce? Vezenkov jest tak naprawdę bardzo dobrze skrojony pod dzisiejsze granie w NBA, a długość kontraktu i łącznie 20 milionów za trzy lata wskazują, że Kings widzą w nim spory potencjał. Zagra też w NBA od przyszłego sezonu Vasilije Micić, który w Europie odnosił nawet większe sukcesy niż Vezenkov, ale o niego miałbym chyba większe obawy. Długo mówiło się jednak o tym, że przeniesie się do USA i ostatecznie porozumiał się z OKC, którzy mieli jego prawa.

[Adrian] Osobno o osłabieniach. Sixers nie tylko zaraz oddadzą Hardena, ale stracili Nianga, a jego ok 40% zza łuku to sporo dla nich strata. Do tego odchodzi Shake Milton – z 8 zawodników grających największe minuty, ubywa 3. Bucks stracili Inglesa, a Miami Vincenta i zaraz ma tez odlecieć Strus.

[Timi] Strus właśnie odleciał do Cleveland, a Heat zyskali za niego Osmana oraz wybór w drugiej rundzie, ale wygląda na to, że mogą czyścić trochę sobie finanse, a jeśli puszczą jeszcze gdzieś Lowry’ego, to już w ogóle zrobi się bardzo ciekawie. Wychodzi jednak na to, że nie tylko Celtics będą wyglądać w przyszłym sezonie dużo inaczej spośród drużyn ze Wschodu. Ciekawe jeszcze, czy Brook Lopez zostanie w Milwaukee.

[Adrian] Brook tam grał za 14 mln – nie zdziwię się jak poleci gdzieś na większe pieniądze. Ma już swoje lata i pierścień – teraz czas zarobić na emeryturę. Zagra tam, gdzie dostanie najwięcej. No i najwięcej dostał w Bucks :D A skoro wątek o osłabieniach, bo mnie to osłabiło na maksa – w sobotnie popołudnie, mamy globalną awarię twittera XD Gorsza dla nas data, to chyba tylko Trade Deadline.

[Timi] Ze sporych pieniędzy wyskoczyć musieli Bucks, aby Lopeza zatrzymać. Nowy trener jak widać też wokół niego zamierza budować blok defensywny drużyny. W swoich dotychczasowych zespołach zostają też Reaves (LAL), D’Angelo (LAL), Westbrook (LAC), a do Houston przenosi się natomiast Dillon Brooks, który znalazł nawet więcej pieniędzy niż wielu przypuszczało (80 milionów za cztery lata). Z kolei twitter ograniczył liczbę wpisów, jakie można dziennie przeczytać…

[Adrian] No i bomba na sobotni wieczór – Damian Lillard zażądał wymiany. Potencjalni partnerzy – LAC, Sixers i Heat. Mój wewnętrzny złośliwiec mówi, żeby poszedł do Clippers, a Harden niech się buja. Portland chce młodych zawodników oraz picki, no to łatwo nie będzie. Tak czy siak – koniec pewnej ery w Portland, umarł Lillard niech żyje Henderson.

[Timi] Długo to wszystko trwało. W sumie pytanie, dlaczego dopiero teraz – dla wszystkich stron dużo lepiej mogłoby być, gdyby Dame się zadeklarował jeszcze przed draftem. Na ten moment najbardziej prawdopodobny jest transfer do Miami, ale słychać też, że JT namawia Lillarda na Boston, a według bostońskich źródeł nie można wykluczać, że Celtics w najbliższym czasie zdecydują się na kolejny spory ruch. Być może także dlatego nie ma jeszcze na razie przedłużenia umowy z Brownem. Trzeba uważnie śledzić więc, jak to się wszystko zaraz potoczy.