#183 Bostoński Tygodnik

Niedziela, czyli czas na Bostoński Tygodnik, gdzie porozmawiamy nie tylko o Bostonie, ale o NBA.  Dziś kolejny odcinek, w którym porozmawiamy o naszej drużynie. Jak zawsze będzie to zbiór myśli ważnych, mniej ważnych, kompletnie nieistotnych i tych które Adaś (nie)skomentuje. Zawsze dobrze jest pogadać, poplotkować i zostawić coś po sobie. Taki bonusik od nas dla was – bo „Dzień Święty należy Święcić”.

Tym razem trochę inaczej, bo dziś Tygodnik z dwoma zwycięzcami konkursu związanego z Draftem. Chciałem zrobić dwa osobne, ale… wyszłyby za krótkie, gdyż zapomniałem dostatecznie mocno zaakcentować w mailach z laureatami, że Tygodnik pisze się dłużej niż jedna wymiana wiadomości. Usek wprawdzie rzutem na taśmę przysłał odpowiedzi i jakoś to się pokulało. Dla mnie to nie tylko nauczka na przyszłość, ale też i ciekawe doświadczenie, które będzie kontynuowane, tzn – raz na jakiś czas Tygodnik będzie rozmową nie tylko dwóch ludzi. Nie ma tego złego, co by na bostońskie nie wyszło. Lecimy!

[Adrian] No to lecimy z tą nagrodą. Zaczniemy od przedstawienia się. Napisz nam jak masz na imię – jak długo i czy w ogóle kibicujesz Bostonowi – bo już po wcześniejszych konkursach wiem, że czytają nas nie tylko kibice Celtics. Długo jesteś z nami na stronie?

[Usek] Witam wszystkich. Mam na imię Krzysiek. Jeżeli chodzi o Celtics, to ich poczynania śledzę od ponad dziesięciu lat. Nie jestem fanem innych drużyn i jak większość czytających ten artykuł nienawidzę Lakers. Tak po prostu. Na bostonceltics.pl trafiłem przypadkiem jakieś trzy lata temu w trakcie offseason. Od tamtego czasu zaglądam tu regularnie. Śledzę uważnie wasze dyskusję bo mam wtedy punkt odniesienia do swoich przemyśleń. A z tego miejsca chciałbym od razu podziękować ekipie za waszą pracę i wysiłki związane z prowadzeniem strony.  

[Draft23] Witam, mam na imię Adam. Na stronie jestem plus/minus jakieś 4 lata, ponieważ pamiętam czas pierwszego wydania tygodnika. Celtom kibicuję jakieś 6 lat, ale lubiłem ich od zawsze, wiadomo jak się było młodym to często zmieniało się swoich ulubieńców. W latach 90-tych byli to Seattle i Shawn Kemp, początek XXI wieku to już Phila i Allen Iverson, później była mała stagnacja, aż doszedłem do Bostonu, więc wychodzi na to, że tak, kibicuję Bostonowi:)

[Adrian] Pierwszy raz brałeś udział w naszym konkursie? Wygrana była zaskoczeniem, czy miałeś dobre przeczucia? Zastanawia mnie też, czy taka forma nagrody jest miła dla czytelnika. W końcu ten Tygodnik to ukazuje się już 4 rok, mógł się opatrzeć.

[Usek] Tak to był mój pierwszy konkurs tutaj przez co wygrana cieszy jeszcze bardziej. Listę przygotowałem trzy dni wcześniej z nadzieją że poprawię ją w oparciu o doniesienia przed draftem. Okazało się jednak, że czasu nie miałem zbyt wiele i musiałem przepisać typy z zdjęcia w telefonie. Wygrana oczywiście bardzo mnie ucieszyła. Mam trochę obaw bo nigdy nie byłem dobry w pisaniu ale wzięcie udziału w tygodniu to rzecz niecodzienna .Nie sądziłem też, że uda się zwyciężyć z tak małą liczbą punktów. W dodatku jest tu wiele osób które dużo bardziej interesują się koszykówką w Stanach ale ruchów przed, jak i w trakcie draftu chyba nie dało się przewidzieć. Co do tygodnia to tylko jedna prośba – pchajcie to dalej. Czytamy i będziemy czytać.

[Draft23] Nie brałem udziału po raz pierwszy, ale wcześniej jednak nie miałem tyle szczęścia:) jak widać po moim nicku noc draftu jest jednym z moich ulubionych wydarzeń w sezonie i nie mógłbym sobie odmówić tej przyjemności typowania. Oczywiście, że wygrana była dla mnie zaskoczeniem, bo to jest trochę tak jakby trafić szóstkę w lotka, ale pewne wąskie grono zawodników miałem do tego picku wyznaczone i czułem, że raczej będą chcieli wybrać jakiegoś guarda i postawiłem ostatecznie na Watersa jak widać z pozytywnym skutkiem. Forma nagrody jest w porządku, zawsze to jakaś odskocznia od codzienności, chyba raczej nikt nie liczy na sztabki złota z logo Celtics:)

[Adrian] Przed Draftem ktoś trochę marudził, że rok temu ludzie mieli bardzo duża skuteczność, to w tym roku była znowu bardzo niska. Masz rację, że tego nie da się przewidzieć. My możemy to tylko śledzić w internecie, natomiast managerowie, skauci, czy nawet komentatorzy z USA mają tych zawodników na wyciągnięcie ręki, biorą udział w  treningach, gierkach – to jest zupełnie inny poziom wiedzy. Chyba dlatego mnie to tak bardzo fascynuje, że człowiek spędza godziny na czytaniu i analizowaniu doniesień zza wielkiej wody o nadchodzącym Drafcie – kto, gdzie i po co – bo poza umiejętnościami, sa jeszce potrzeby drużyn. 

[Usek] W ostatnich latach miałem wrażenie żę Danny kieruje się bardziej dobrem drużyny a nie jej potrzebami na nadchodzące seozny. Koniec końców topowych wyborów dokonach słusznych, stawiając na nazwiska o których nie było najgłośniej w ich naborach. 

[Adrian] Sezon skończony – jesteś zadowolony z tego jak się skończył? Moim zdaniem, przerwanie dominacji GSW to najlepsza rzecz jaka mogła się przydarzyć w tym sezonie. Szkoda oczywiście kontuzji, bo walka byłaby ciekawsza, ale one nie omijały nikogo w ostatnich latach. 

[Draft23] Oczywiście, że jestem zadowolony. Nie lubię panowania przez dłuższy czas jednego teamu, więc może całe szczęście, że nie żyłem w latach 60-tych i nie oglądałem tej Bostońskiej Dynastii chyba, że już wtedy byłbym ich kibicem. Przerwanie hegemonii GS może wyjść tylko na dobre tej lidze. Szkoda i trochę nie szkoda tych kontuzji, bo GS w pełnym składzie mogło by pozostać na szczycie, a tak to trochę ta rutyna ligowa została przerwana. Ponadto mój syn bardzo lubi Toronto:)

[Usek] Sezon jako całość był bardzo interesujący. Według mnie faza playoffs była najciekawszą od lat. Rywalizacja w prawie każdej parze była trudna do przewidzenia. Serie dziwnie się zaczynały jak choćby pierwsze dwa mecze na wschodzie (Brooklyn i Orlando ) a jeszcze inaczej kończył jak w przypadku Celtics i Milwaukee. Co do obrońców tytułu kibicowałem każdemu kto grał przeciwko GSW i cieszę się że to nie oni sięgnęli po tytuł. To w jakich okolicznościach przegrali to zupełnie inna sprawa. Kontuzje wypaczyły finały ale śmiem twierdzić że Raptors wygraliby mimo wszystko.

[Adrian] Może by wygrali, może by nie wygrali – tak czy siak, wcześniej GSW miało sporo szczęścia, gdy grali przeciwko SAS i Zaza wyeliminował Leonarda, no a karma to suka, to przeznaczenie przyszło szybciej niż GSW myślało. W przyrodzie bilans zawsze musi wyjść na zero – ilość mistrzostw się w sumie w Złotym Stanie zgadza – jedynie Cousins znowu przegrał. Szedł na gotowe, szedł do drużyny, która nie miała prawa przegrać z nikim w PO, a jednak… Chyba za to kochamy NBA, a może nawet amerykański sport – bo jeśli ktoś śledzi np hokej, to pamięta mistrzostwo zdobyte przez nowo utworzony zespół z Las Vegas, czy też wielki powrót Patriots z zespołem Atlanty w 2 połowie Super Bowl. 

[Usek] To całe skakanie pod nogi i kopanie po jajach to był gruby nietakt ze strony GSW. Nie wiem czy celowe czy nie ale wyniki często odwracało. Boogiego szkoda bo padło na niego jakieś fatum. W ostatnich lata jest cieniem samego siebie ale nic dziwnego bo notorycznie jest kontuzjowany. Zjechał z wagi żeby się przygotować do kolejnego sezonu ale znowu out… przykro. Ale medal ma dwie strony bo, może nie na gotowe ale po pierścień poszedł Marc Gasol i git. Jemu się akurat należało 

[Adrian] Trochę inaczej odbieram zakończony sezon w  Bostonie. Jest rozczarowanie – wynikami, postawą kilku zawodników. Nastąpiło oczyszczenie, bo nie ma już Irvinga, a to właśnie jego obwiniam za bardzo wiele złych rzeczy jakie się wydarzyły. No chyba, że masz inne zdanie i będzie Ci brakować Irvinga?

[Draft23] Również liczyłem na więcej w wykonaniu Celtów, ale nie oszukujmy się, z takim podejściem Irvinga do swojego zawodu nie można było ugrać wiele więcej. Lubię gościa i trochę tej jego magii dryblingu będzie mi brakowało, ale tak jak wcześniej wspomniałem nie ma dla niego miejsca w Bostonie z takim podejściem. Ja bym nie zrzucał większości winy na Irvinga za słaby sezon, wielu graczy zawiodło w mniejszym lub większym stopniu. Bardziej mnie zaskoczyła „ucieczka” bo tak bym to nazwał Big Ala, którego widziałem już na wpół zielonego i grającego u nas jeszcze przez wiele sezonów, ale jak widać jest kolejnym graczem idącym na łatwiznę.

[Usek] Bardzo go lubiłem zanim przyszedł do Bostonu a nawet w trakcie jego pobytu wydawał się spoko gościem, mimo swoich dziwnych teorii. Sam też mam takich kilka. Może nie tak kontrowersyjnych ale każdy ma do nich prawo. W trakcie sezonu zasadniczego łudziłem się jak większość, że ten skład swoją ambicją i zaciekłością zrobi coś więcej. Niestety drużyna nie była drużyną, a Kyrie pokazał że liderem raczej nigdy nie będzie. Zawiódł nas i miałem nadzieję że w zielonym trykocie już go więcej nie zobaczę. Spełniło się. Nie był tego godzien.

[Adrian] Mam chyba dokładnie takie samo zdanie. Rozumiem, że gdy odszedł to straciliśmy assety jakie za niego daliśmy Cavs, ale… gdyby został, to zostałaby też cała ta zgniła atmosfera w szatni. Teoretycznie można byłoby go wymienić, ale Irving chyba przeczuwał pismo nosem, że pierwszy do wymiany byłby on, a nie młody bostoński narybek i zawinął się do Nets. Ciekawi mnie teraz ten sezon w wykonaniu Brooklynu, czy aby awansują na PO, bo niby to tylko Wschód, ale na tym samym Wschodzie Irving bez LBJ w Cavs wyniku zrobić nie potrafił. 

[Usek] Pewnie wywalczą awans do ósemki, no chyba ktoś rozwali kolejną szatnie xD. Obecni Nets z Kyrie to według mnie zdecydowanie mocniejsza drużyna niż Cavs z tamtego okresu. W tym sezonie nie będę im kibicował, zdecydowanie bardzie wolałem ich z Russelem w składzie. Nasze spotkania przeciwko Brooklynowi nabierają nowego znaczenia – jeszcze ciekawsze będą spotkania w jeszcze kolejnym sezonie. 

[Adrian] Kto Twoim zdaniem powinien zostać teraz twarzą naszej organizacji – Tatum czy jednak Kemba Walker ze statusem All Stara jaki ma w lidze. Moim zdaniem Brad i Danny powinni robić wszystko, żeby doprowadzić do statusu jaki był 3 sezony temu, gdzie to cała drużyna była gwiazdą – bez przywoływania poszczególnych nazwisk.

[Draft23] Twarzą organizacji wydaje mi się siłą rzeczy zostanie Kemba i tak bym też to widział. Tatum to nie jest jeszcze ten poziom, żeby być na afiszach takiego klubu jak Boston, może udałoby mu się to np. w Phoenix, ale raczej nie tutaj. Ja w ogóle jestem sceptycznie jakoś nastawiony do Tatuma i nie za bardzo podoba mi się On jako zawodnik, to nigdy raczej nie będzie gracz, który będzie ciągnął wózek drużyny walczącej o wyższe cele. Bardziej się koncentruje na rozwoju Jaylena i jemu póki co wróżę większą karierę. Zawsze to lepiej wychodzi jak drużyna ma wyrównany skład, a nie jedną gwiazdkę obudowaną wyrobnikami, więc taki scenariusz sprzed 3 sezonów byłby odpowiedni.

[Usek] Zgadzam się. Kemba z racji stażu w lidze powinien zostać liderem tego zespołu. Takim mentalnym liderem coś jak Al Horford w przeszłości. Tatum i Brown to koty i liczę że obaj dostarczą Timiemu sporo materiału do highlightów w tym sezonie. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie aby twarzą organizacji został cały skład. Tego im życzę, bo zamiast jednego kozaka czyniącego cuda wolę drużynę walczącą o każdą piłkę. Chcę zobaczyć zbijane piony i szczere zadowolenie na twarzach ławki rezerwowych. To najlepsza wizytówka jaką Celtics mogą zaprezentować.

[Adrian] Tego chyba mi najbardziej brakowało w  ostatnim sezonie – tej drużyny gotowej gryźć parkiet, gotowej wskakiwać w krzesełka po piłkę… Ech… Ten sezon nadal boli, bo tam chyba wszystko poszło nie tak jak miało, poza kilkoma pojedynczymi spotkaniami. Nie ukrywam, że nasza przyszłość to młodzi zawodnicy i chciałbym zobaczyć, jak znowu są drużyną gotową umierać za koniczynkę. 

[Usek] Miło czasami wrócić do spotkań Celtów z ery naszego Big3 bo wtedy mecze to były często spektakle. Dużo emocji i przed ekranym i na boisku. Można było czerpać motywacje. Nie mówie oczywiście, że teraz nie można ale do tamtych czasów wracam z sentymentem. 

[Adrian] Romeo Langford nie zagrał podczas Summer League z uwagi na leczenie urazu, ale myślę, że każdy kibic Bostonu powinien być zadowolony z postawy Edwardsa, oraz tego jak fajnie prezentował się Tacko Fall. Śledziłeś wyniki na Summer League? Ktoś Cie zaskoczył? Ktoś rozczarował?

[Draft23] Jasne, że śledziłem wyniki SL, bo co tu innego robić w sezonie ogórkowym:) no szkoda, że Romeo nie mógł się zaprezentować, ale co się zwlecze to nie uciecze. Wcześniej mówiłem, że szkoda wymiany z Philą Thybulle’a na Edwardsa i w sumie nadal tak uważam(teraz się zapewne narażę połowie społeczności Celtics:)jednak obaj zawodnicy to super fity tylko z taką różnicą, że jeden robi różnicę w obronie, a drugi w ataku, więc zależy co komu potrzebne. Ja wolałem Matissa, ponieważ graczy z tak dobrą obroną na dystansie można policzyć na palcach dwóch rąk, ale najlepiej byłoby mieć ich obu u Nas. Tacko zaskoczył mnie in plus, zwłaszcza swoją motoryką, szkoda by było nie wykorzystać jego warunków fizycznych chociażby na umowę two-way. Pozytywnie zaskoczył mnie również Grant Williams, a negatyw dla Yabu i trochę się cieszę, że się z nim pożegnaliśmy.

[Usek] Śledziłem wyniki, oglądałem skróty i materiały Timiego. Jak na razie nasze wybory w  drafcie prezentują się rewelacyjnie. Jeżeli Langford będzie prezentował się chociaż solidnie to myślę że odnieśliśmy spory sukces dokonując picków. Wybory poza draftem też uważam za udane bo szansa dana Taco może przynieść sporo korzyści, i to nie tylko tych marketingowych. Wierzę że sztab spokojnie będzie rozwijał tego zawodnika i po jakimś czasie będzie on w stanie dać nam bardzo efektywne i efektowne 15-20 minut w meczu. Co do Edwardsa to nie mogę uwierzyć, że gość mojego wzrostu sadzi w NBA trójki z taką łatwością. W dodatku z pozycji które na pierwszy rzut oka są nieprzygotowane a często sytuacyjne. Szacun. Na pewno będę mu kibicował i mam nadzieję że już przyszłym sezonie będzie on w stanie pomóc drużynie w zwycięstwach.

[Adrian] Ej no – toć Thomas był jeszcze mniejszy i też sadził trójki – w Bostonie już powinniśmy być przyzwyczajeni, że na tym poziomie nic nie jest niemożliwe. No, ale fakt – chłopak z 2 rundy Draftu mocno zaplusował na tym turnieju i może być fajnym uzupełnieniem składu, choć nie wydaje mi się, żeby to nastąpiło już w  tym sezonie. Summer League to jedno, ale w NBA będzie się mierzył z zupełnie innymi zawodnikami o innym poziomie umiejętności – oczywiście, chciałbym, żeby mnie bardzo zaskoczył, ale… na spokojnie – niech trenuje i walczy.

[Usek] Thomas to zupełnie inna historia, on był sporo niższy a jechał w najlepsze w z wieloma wybitnymi obrońcami. W dodatku to był ostatni pick drugiej rundy. Nie przeszkodziło mu to jednak zrobić wielu wspaniałych rzeczy w Bostonie ale także już wcześniej. Do niego też mam sporą sympatie i życzę mu jak najlepiej, ale chłopak nie ma łatwo. Jeżeli jednak upora się z kontuzją nie mam nic przeciwko aby do nas wrócił. 

[Adrian] We wrześniu Mistrzostwa Świata w koszykówce, gdzie wystąpi również reprezentacja Polski. Poza naszymi jest olbrzymia szanse, że w reprezentacji USA zagra kilku Celtów. W bezpośrednim starciu na 100 spotkań przegramy 99, ale może ten jeden raz będzie gdzieś na tych Mistrzostwach w fazie pucharowej. Będziesz oglądał?

[Usek] Z całą pewnością. Kibicowanie naszej reprezentacji w takim pojedynku to jedno, ale bardzo chciałbym zobaczyć jak prezentowaliby się nasi na tle reprezentacji Stanów Zjednoczonych. Co do naszych ewentualnych szans w bezpośrednim pojedynku to są one marne ale dałbym im nawet 5% na zwycięstwo. Szczególnie że skład USA na MŚ na razie wcale nie wygląda przerażająco. Masa talentu i atletyzmu ale jeden gorszy dzień i reprezentacje takie jak Hiszpania, Francja czy Serbia mogą ich śmiało pokonać. To nie będzie Dream Team. Z resztą patrząc na rozwój koszykówki na całym świecie odnoszę wrażenie że USA już nigdy nie przejedzie się tak po rywalach jak ’92. A może to tylko efekt oszczędzania się czołowych zawodników ligi. Ciężko mi powiedzieć.

[Draft23] Będę sie starał oglądać na tyle, na ile mi pozwoli praca. Fajnie byłoby ograć USA, ale trzeba jednak zejść na ziemię, to są jednak MŚ, a nie sparing. Super, że będzie paru Celtów do obejrzenia, bo nie często zdarza się taka okazja i liczę na to, że wykorzystają okazję do jak najlepszego zaprezentowania się. A Polska reprezentacja oby się nie podpaliła i pokazała swoje największe walory.

[Usek] Chciałbym jeszcze na koniec pozdrowić moją kochaną narzeczoną Zuzankę, która ma ogromny problem żeby wytrzymać przed telewizorem całe spotkanie Celtów ale zazwyczaj jest bardzo dzielna xD. Dodatkowo pozdrawiam całą ekipę z KJ Młyńska Struga w szczególności Bartka i Darię oraz malutką Hanię która mam nadzieję w przyszłości, razem z wujasem zasiądzie przed telewizorem krzycząc LET’S GO CELTICS!!!