Za nami już 20 meczów nowego sezonu, czyli 1/4 sezonu, no to nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że postanowiłem rzucić okiem na statystyki. Mamy całkowicie nowy skład, który różni się od ubiegłorocznego przede wszystkim warunkami fizycznymi. Jak widzicie po tytule – to pierwszy artykuł z nowej serii, gdzie co ok 3 tygodnie będę porównywał osiągnięcia naszej drużyny. Chcę zobaczyć jak spisywali się w ataku i obronie w tych kilku meczach, w odniesieniu do poprzedniego sezonu. Gołym okiem widać, że jest lepiej, może nawet dużo lepiej. Sprawdzę zatem jak się to przekłada na ich cyferki, a także wyszperam kilka statystycznych ciekawostek. To zapraszam na porcję cyferek.
No to lecimy z 2 spojrzeniem na cyferki Celtics w tym sezonie. Tak w sumie trochę żałuję, że co sezon zaczynam odliczanie tej serii od nowa, bo byłby to chyba 25 odcinek naszych spotkań ze statystykami.
Start obecnego sezonu porównam sobie z poprzednim sezonem, który zaczęliśmy tak sobie, ale skończyliśmy w ECF – chyba to jest dobry materiał porównawczy. Rok temu mieliśmy mało nowych twarzy, tylko Al Horford wskoczył do s5, w tym sezonie tylko Al Horford został z ubiegłorocznego s5 – taka sytuacja. Po 20 meczach wygląda to tak: rok temu 12-8, w tym sezonie 17-3 – a teraz już szczegółowe cyferki.
Zacznę od ratingów – na pierwszy ogień ofensywny.
2016/17 – 106,9 – 9 miejsce w lidze
2017/18 – 103,7 – 17 miejsce w lidze
Ofensywa to paradoksalnie przy stanie 17-3 nasza pieta achillesowa. W porównaniu do zestawienia po 10 spotkaniach jest słabiej, było 14 miejsce w lidze a jest 17. Jednak zbliża się 12 dniowy pobyt w Bostonie – rozegramy 5 spotkań w Ogródku i myślę, że to sporo czasu, żeby ogarnąć nasz atak.
Defensywny rating, czyli to co misie lubią najbardziej.
2016/17 – 105,0 – 18 miejsce w lidze
2017/18 – 96,8 – 1 miejsce w lidze
Rok temu z tygodnia na tydzień się poprawialiśmy. Po 10 meczach byliśmy na 24 miejscu po 20 awansowaliśmy na 18. W tym roku nuda – po 10 na pierwszym i po 20 na pierwszym. Ej Stevens, weź się do roboty ;) Żarciki na bok. W ogólnym rozrachunku jesteśmy +7,0 w ratingu netto, co daje nam 3 wynik w lidze. Większą nadwyżkę ofensywy nad defensywą mają tylko GSW +13,6 i Houston +10,0. łatwo zauważyć, że to odzwierciedla aktualne tabele i nie ma przypadku.
Nasz system polega na dzieleniu się piłka, więc popatrzmy w asysty.
2016/17 – 63,2% – 3 miejsce w lidze
2017/18 – 59,6% – 7 miejsce w lidze
Jest słabiej – co zrozumiałe, ale i tak jest to topowe dzielenie się piłką. Jednak rok temu z tygodnia na tydzień poprawialiśmy ten element – był awans z 4 na 3 miejsce po kolejnych 10 spotkaniach, w tym sezonie jest spadek z 6 na 7. To jest to o czym mówię, przy okazji ofensywnego ratingu – mamy tutaj olbrzymie rezerwy. Czas jednak w tym przypadku jest naszym przyjacielem, a nie wrogiem. Po 20 spotkaniach tego sezonu i przy bilansie 17-3 trudno wpadać w nerwowe tony i bić na alarm.
Zbiórki – tu podzielimy sobie je na te w ataku, obronie i całość.
2016/17 – 21,4% – 22 miejsce w lidze, 73,6% – 30 miejsce w lidze, 47,5% – 27 miejsce w lidze.
2017/18 – 22,9% – 11 miejsce w lidze, 81,2% – 1 miejsce w lidze, 52,4% – 5 miejsce w lidze.
Rok temu trochę poprawiliśmy się w tym elemencie patrząc na kolejne 10 meczów, tak tym razem odrobinę słabiej – jednak to nadal jest Top ligi. Wypadliśmy z Top3 ligi w ogólnych zbiórkach o 0,2% – no na stratę 2 promili to jeszcze możemy sobie pozwolić – tak lekko żartem pisząc. Jest dobrze i oby tylko ten stan rzeczy utrzymać. To co zawsze było naszą główną bolączką, stało się w tym sezonie atutem i niech tak zostanie, bo to ułatwia grę.
Rok temu notowaliśmy 7,2 przechwytu na mecz, w tym sezonie 8,4 – różnica taka, że wtedy byliśmy 23 drużyną w lidze w tym elemencie a teraz jesteśmy 8. No trochę mniej niż 3 tygodnie temu gdy robiłem zestawienie po 10 meczach. Przy bilansie 9-1 w tej dziesiątce spotkań ilość przechwytów spadła nam o 0,8 na mecz i spadliśmy z 4 na 8 miejsce. Przeciwnicy przestali nas lekceważyć i grają dużo ostrożniej, co niespecjalnie przełożyło się na ilość ich zwycięstw.
Rzuty zza łuku – odeszli dwa specjaliści w tym elemencie, czyli Bradley i Crowder – Haywarda nie ma, a w wyjściowym składzie jest drugoroczniak z pierwszoroczniakiem. Musi być gorzej – tak mówili znawcy. Rok temu oddawaliśmy 30,8 rzutu zza łuku na 36,0%, co dawało 10 skuteczność w lidze. W tym sezonie 31,2 rzutu przy 35,8% skuteczności co jest 20 wynikiem w lidze. Aha – inni nie spali w tym czasie. Gra z sezonu na sezon przenosi się coraz bardziej z dala od kosza, a my zaliczamy stagnację. Stare przysłowie mówi – kto się nie rozwija, ten się cofa i tu doskonale to widać. To co rok temu wystarczyło na Top10, dziś starcza ledwo na Top20.
W porównaniu do poprzedniego zestawienia poprawiliśmy rzuty wolne i trafiamy na 77,4%, co jest 14 wynikiem w lidze. No nadal są spore rezerwy w tym elemencie. Rok temu to było 78,7% i 7 miejsce w lidze.
Do poprawy jest skuteczność ogólna – bo ta nam spadła po 10 spotkaniach z 45,8% do 44,2%, a po 20 jeszcze bardziej z 45,0% na 43,2%. No nie jest dobrze, nie jest. To jest nasza główna bolączka w tym sezonie. Poniekąd stare koszykarskie przysłowie mówi, łatwiej poprawić atak niż obronę.
Tym razem popatrzę w statystyki indywidualne. Nie wszystkich zawodników oczywiście, ale…
Irving gra najlepszy sezon jeśli chodzi o skuteczność ogólna – 48,0%, jednak 3 od końca (na 7) jeśli chodzi o skuteczność zza łuku – 36,5%. Tylko w jednym sezonie rozdawał mniej asyst niż w aktualnym. Dla przeciwwagi – jeszcze nigdy nie notował tak mało strat.
Horford notuje o 1,5 zbiórki więcej , niż w swoim pierwszym sezonie w Celtics. Trafia zza łuku na 43,5% – to lepiej o 8% niż rok temu.
Smart pogorszył wszystkie statystyki rzutowe w tym sezonie – Fg%, 3P%, FT%, eFG% i tak jest bestia. Notuje największą ilość asyst w swojej karierze – 5,1 na mecz.
- Avery Bradley 2016/17 – 16,3 pkt, 6,1 zb, 1,2 stl, 39,0% za 3 pkt przy 5,0 rzutu na mecz.
- Jaylen Brown 2017/18 – 15,9 pkt, 6,3 zb, 1,2 stl, 41,5% za 3 pkt przy 4,7 rzutu na mecz.
Jakieś pytania? No dobra… Avery Ft% 73,1%, Jaylen 60,5%. Weź to ogarnij Jaylen!
Tatum notuje swój najlepszy sezon w NBA!
Hayward ma najlepszy defensywny rating w zespole 87,5 ;)
Tym razem to tyle, spotykamy się za kilka tygodni i zobaczymy jak po 30 meczach rozwija się sytuacja.
Go Boston!