Pomysły są po to, żeby je realizować. Jakiś czas temu wpadła mi do głowy myśl, żeby w formie wymiany zdań z Timim pozostawiać w formie pisanej masę myśli jakie przebiegają przez głowę przy okazji meczów, czy też innych wydarzeń związanych z Celtami. Myśli są ulotne, naszych rozmów i rozważań na czacie nie widać już po godzinie plotkowania – dlatego taka forma zagości (myślę, że na stałe) na naszej stronie. Dziś kolejny odcinek, w którym porozmawiamy o naszej drużynie. Jak zawsze będzie to zbiór myśli ważnych, mniej ważnych, kompletnie nieistotnych i tych które Adaś skomentuje. Zawsze dobrze jest pogadać, poplotkować i zostawić coś po sobie. Taki bonusik od nas dla was – bo „Dzień Święty należy Święcić”.
Tym razem w Tygodniku nie będzie Timiego, bo nie był najlepszy w naszym corocznym konkursie Draftowym. Najlepszym wróżbitą był amj00 i to on porozmawia ze mną w tym numerze. Jak to w przypadku Tygodnika – w trakcie jego pisania Danny dokonał wymiany i kilka akapitów jest już czasem przeszłym. No a Timiemu życzę powodzenia za rok, może wreszcie uda mu się wysłać mnie na ryby ;)
[Adrian] To zaczynamy nasz wyjątkowy Tygodnik, czyli ten który jest nagrodą w konkursie typowania Draftu. Na początku napisz Alek coś o sobie, jak długo interesujesz się NBA, jak długo kibicujesz Bostonowi, czy czytasz naszą stronę? No i kilka słów o sobie.
[Alek] Cześć. Dzięki za możliwość rozmowy na BostonCeltics.pl. Wchodzę od około 2010 roku, gdy była jeszcze czarna wersja strony. Mniej więcej w tym czasie zacząłem poważniej interesować się NBA. Wcześniej gdy byłem mały to skróty w TVN oglądałem, Kosmiczny Mecz, telegazeta itp. Lubiłem Allena Iversona, później Kevina Garnetta i on został, gdy przeszedł do Celtics to ja razem z nim. Już tak zostało, lecz mniej więcej od 2010 roku więcej czasu poświęcam NBA. Ogólnie to lubię całą ligę. Mam sentyment do Lakersów z czasów Shaqa i Kobe’ego. Niektórym to się chyba nie spodoba.
[Adrian] Sentyment nic strasznego, nawet do Lakers – chyba. Ja sam mam sentyment do Suns z początku lat 90 i tej walki z Jordanem w finale, gdy szalał tam Barkley i jeszcze był na dokładkę Danny. W końcu Barkley to jeden z moim ulubionych zawodników wszech czasów. Sir Charles ma tylko jedną wadę w swoim życiorysie – nigdy nie był Celtem. A szkoda, bo to jeden z najwybitniejszych zawodników jacy biegali po parkietach.
[Alek] A teraz jest w TNT i czasami dość głośno o jego kontrowersyjnych opiniach. Nie pamiętam Barkleya z jego gry na parkiecie, ale zawsze wiedziałem, że był taki koszykarz. Najlepsze wspomnienie z nim związane to wyścig z Dickiem Bavettą. Warto było wstać w nocy na All-Star Weekend dla takiej atrakcji. I ten ich buziak na koniec! Przydałby się teraz w Bostonie ze swoją umiejętnością zbierania.
[Adrian] Sezon 16/17 za nami – zajęliśmy 1 miejsce na Wschodzie po sezonie zasadniczym, a w PO odpadliśmy dopiero w Finale Wschodu z wciąż za silnymi Cavs. Jak oceniasz ten sezon? Spełnił Twoje oczekiwania?
[Alek] Moim zdaniem cel minimum to był Finał Wschodu. Cel maksimum, jeśli coś takiego istnieje to również Finał Wschodu. Najbardziej prawdopodobne wydawało mi się to miejsce dla Celtics. Po tym jak dołączył Horford nie mogli pozwolić na to by odpaść wcześniej.
[Adrian] Wysoko mierzyłeś – dla mnie cel minimum to druga runda – a co w 2 rundzie, to już wola nieba. Jedna kontuzja i mogło być pozamiatane. Na szczęście wszystko ułożyło sie po naszej myśli. W końcu to zwyciestwo w półfinale Wschodu z Wizards łatwo nam nie przyszło. Była to niesamowita seria i chyba życzyłbym sobie w tym roku znowu spotkać Wizards w PO, znowu ich pokonać i delektować się tym co polscy kibice Gortata wypisują w necie :D
[Alek] Haha ja wręcz przeciwnie, spotykam się czasami z negatywnymi opiniami na temat Marcina i z tym, że jest w naszym kraju bardzo niedoceniany. A szkoda bo odwalił kawał roboty, żeby być na tym poziomie. Gdyby nie Celtics to chciałbym, aby LeBron miał jak najwięcej pierścieni i dogonił Jordana, a najlepiej go przebił, następnie właśnie kibicowałbym Wizards ze względu na Marcina. Gdyby Polak zdobył mistrzostwo grając w pierwszej piątce to byłoby coś! Niestety nie teraz. Może po skończeniu obecnego kontraktu za minimum dla weterana przejdzie do Warriors i mu się to uda.
[Adrian] W Drafcie wybraliśmy Jasona Tatuma – wolałbyś Fultza czy ten wybór jest dla nas idealny? Sporo było zamieszania z zamianą picków z Filadelfią – koniec końców Tatum wylądował w Bostonie i jest nadzieją na kolejnego Pierca ze swoim ofensywnym potencjałem.
[Alek] Cokolwiek by się nie zrobiło z tym bogactwem wyborów, alternatyw to i tak wyszlibyśmy na plus. Pytanie tylko co byłoby największym plusem. Na początku myślałem o Fultzie. Wiele było scenariuszy. Teraz jest Hayward. Gdybyśmy wybrali Fultza, a Thomasa oddali za podkoszowego z potencjałem na All-Stara to nie byłoby takiego tłoku na SF. Ale jak już mówiłem, cokolwiek Danny by nie zrobił, jest to na plus. Tatum to może być kolejny Pierce, ale też może być kolejny Carmelo. Oby to pierwsze bo Anthony nie chce mistrzostwa.
[Adrian] Melo to fantastyczny zawodnik, który myślał, że sam pociągnie drużynę do pierścienia. Zresztą niewiele brakowało w jednym sezonie jeszcze w Denver gdzie poległ dopiero w Finale Zachodu z Lakersami i Kobym. No ale trafił gdzie trafił, w końcu sam sobie ten NYK wybrał. Hmmm – w sumie Melo to taki tragiczny bohater romantycznej miłości do miasta.
[Alek] Za nim jakoś nigdy nie przepadałem specjalnie. Myślę, że ma kiepskich doradców, wliczając w to żonę. Były kiedyś informacje, że to ona chce się przeprowadzić do Nowego Jorku. Knicks oddali wtedy bardzo dużo w wymianie. Jak dobrze pamiętam to Melo chciał, by Nuggets dostali coś w zamian, jako rekompensatę. Przecież to jest osłabianie swojego przyszłego zespołu. Poza tym kontrakt, który go teraz obowiązuje podpisał wiedząc, że mistrzostwa nie zdobędzie. Chyba, że tylko on w to wierzył. Jest świetny, ale to nie jest ktoś taki jak LeBron.
[Adrian] Nowy sezon w barwach Celtics zacznie Gordon Hayward, czyli jeden z najlepszych wolnych agentów jacy byli dostępni tego lata. Spore wzmocnienie, czy jednak przepłacony zawodnik, który nie wzniesie nas na kolejny poziom? Gdy to piszę Gordon zaprezentował sie w tegorocznym stroju Celtics i wygląda fantastycznie.
[Alek] Widziałem to zdjęcie. Rzeczywiście mu pasuje, a koszulka nie wygląda jednak tak źle na zawodniku z Nike’ą i GE na piersi. Hayward może wynieść nas na wyższy poziom. Może również blokować rozwój młodych skrzydłowych, Browna (ten będzie na SG) i Tatuma. Może jednak oni nauczą się więcej dzięki niemu. Moim zdaniem wyjdzie nam to na plus. W dzisiejszej NBA pozycje nie mają takiego znaczenia. Centrzy rzucają trójki, rozgrywają. Możemy grać nawet piątką gdzie jest trzech naszych skrzydłowych Horford-Hayward-Tatum-Brown-Thomas lub całkiem inaczej z Crowderem. Mamy bardzo dużo możliwości. Szkoda jednak kontraktu Haywarda, ale on bardziej na nie zasługuje niż Horford, ten lepszy nie będzie. Danny już nie ma tylu wolnych pieniędzy. Szkoda bo chciałbym kogoś z porządną zbiórką pod kosz.
[Adrian] No tak – zbiórki, temat rzeka. Mamy z tym problem od bardzo dawna i na razie końca tego problemu nie widać. Co do blokowania minut – kurcze, Hayward spokojnie może grać na Sg, poza oczywiście Sf, Brown to samo, Tatum na Sf i Pf w niskich ustawieniach – myślę, że jeśli Brown i Tatum będą spełniać oczekiwania Stevensa – on te minuty wygospodaruje. Jest oczywiście jeszcze Crowder, ale to chyba nasza karta przetargowa na rynku wymian.
[Alek] Karta przetargowa i ktoś kto będzie na wypadek kontuzji, któregoś z SF. Brown musi być w hierarchii wyżej od niego. Im dłużej zwleka się z wymianą tym mniej warta jest ta karta przetargowa, ponieważ z każdym dniem jest bliżej końca kontraktu. Nie zdziwię się jak do tej wymiany nie dojdzie.
[Adrian] Z naszą drużyną pożegnał się Avery Bradley i Kelly Olynyk z tych najbardziej sympatycznych, a przede wszystkim wartościowych zawodników. Jak bardzo będzie nam ich brakować, a może Haywarda, Morris, Baynes i Tatum załatają te ubytki ze sporą nawiązką? Za którym będziesz bardziej tęsknił?
[Alek] Avery Bradley. Mam do niego sentyment. Praktycznie odkąd przyszedł kibicowałem mu i widziałem w nim kogoś kto może wystąpić nawet w All-Star Game, a gość grał u Doca maks. 2-3 minuty, a później nawet miał epizod w D-League. Gdyby nie kontuzje barków grałby w All-Star Game, a już na pewno miałby okazję w tym nadchodzącym sezonie. Szkoda go, ale sentymentów nie może być. Danny ich nie ma. Chodzi o dobro organizacji. Pokazał to wymianą BIG3. Co do Olynyka, jakoś specjalnie mi na nim nie zależało, nie miałem do niego większej sympatii, po prostu go lubiłem bo grał w Celtics.
[Adrian] Nowy sezon zaczyna się wcześniej niż poprzednie sezony – to chyba dobra decyzja, nie tylko z punktu widzenia zawodników, ale też nas kibiców. Będziemy wcześniej mogli emocjonować się zwycięskimi (miejmy nadzieję) meczami ulubionej drużyny. Śledzisz mecze w nocy, czy oglądasz głównie następnego dnia?
[Alek] Nie oglądam za wiele meczy. Czasem się zdarzy. Kilka lat temu więcej razy wstawałem, teraz wolę się wyspać. Śledzę NBA, Celtics i od czasu do czasu coś obejrzę. Dobrze, że sezon zaczyna się wcześniej, lecz będą większe przerwy pomiędzy meczami i będzie się myślało: „kiedy oni w końcu zagrają?” haha. Dla mnie istotne jest to by było mniej kontuzji i każda drużyna grała w pełnym składzie.
[Adrian] W NBA w tym sezonie kilku niesamowitych zawodników zmieniło drużyny – Butler i George wylądowali na już bardzo silnym Zachodzie. Osłabienie Wschodu jest bardzo widoczne, czy to dobrze dla Bostonu – teoretycznie łatwiej będzie o dobry wynik, ale… my mamy tendencję do przegrywania meczów z dużo słabszymi zespołami. Gubi nas pewność siebie i brak zaangażowania na 100% – z teoretycznie silniejszymi zespołami gra się nam dużo lepiej.
[Alek] Właśnie. Dlatego może Bradley zagra w All-Star Game jeśli postawi kolejny krok do przodu. W Pistons może tak być. Wierzę w niego. Co do Celtics to znów słabszy bilans może dać 1. miejsce w konferencji. Tym razem jednak szanse na pokonanie Cavs będą większe. Jeśli Irving odejdzie to będą jeszcze większe. Brown będzie lepszy. Jest Hayward. Finał Wschodu minimum, może być wyżej. Maksimum to mistrzostwo, stać na to Celtics przy odrobinie szczęścia.
[Adrian] Chciałbyś Irvinga w Bostonie? Nie od dzi są ploteczki, że jest on zainteresowany grą w Celtics i pod Stevensam. Jest to świetny zawodnik, jeden z najlepszych rozgrywających w lidze, ale… innego jednego z najlepszych mamy w swoich szeregach. Thomas ma swoje wady i ograniczenia – tylko czy jest sens dokonywać takiej wymiany? Wymiana 1 do 1 nie wchodzi w grę, musielibyśmy jeszcze kogoś poświecić.
[Alek] Gdybym miał wybór czysto sportowy to tak. Irving bardziej by mi odpowiadał. Wzrost i wiek są na jego korzyść. Łatwiej będzie mu nauczyć się bronić innych. Obydwaj nie wymiatają po drugiej stronie parkietu lecz Stevens prędzej nauczy Kyrie’ego bronić niż naszego IT. Ten jednak odpowiada w dużej mierze za atmosferę w drużynie. Thomas to też gracz lubiany i szanowany w całej lidze, może być lepszym rekruterem niż Irving. To chodzący uśmiech. No i oczywiście różnica w kontraktach tych zawodników.
[Adrian] No i masz – rozmawialiśmy czy warto robić taką wymianę i stało się. Irving w Bostonie za Thomasa, Crowdera, Zizicia, pick Nets i drugorundowy śmieć od Miami – zresztą niezła drama była o ten pick Miami. Tydzień wymiana wisiała w zawieszeniu. No wymieniłeś wszystkie zalety Irvinga – jedynie nie zgadzam się z tym kontraktem – bo Azja chce maksa już za 10 miesięcy, a Irving pozostanie na umowie dłużej. Jest jeszcze kwestia jego biodra, bo on może stracić sporo meczów w tym sezonie.
[Alek] Thomas ma lepszy kontrakt na teraz, ale Irving to lepsza przyszłość i pewniejsza. Jak mówisz, chciałby maksa, a Celtics nie mogą sobie na niego pozwolić. Szkoda mi IT, chyba bardziej niż tamtej oryginalnej Big 3, miał jeszcze trochę do zaoferowania i dużo dał nie tylko pomagając w tamtym sezonie, ale również na przyszłość (rekrutacja Horforda i Haywarda). Jednak uważam, że Danny jest niesamowity! Najlepszy GM jakiego mogliśmy sobie wymarzyć. Podejmuje właściwe decyzje patrząc na przyszłość i na teraz. Im więcej czasu mija od wymiany z Cavs tym bardziej za nią jestem. Crowder miał małą dla nas wartość z racji tłoku na jego pozycji. Thomas jest kontuzjowany, po sezonie mogłyby być problemy z kontraktem i w zamian dostaliśmy lepszego i młodszego gracza na jego pozycję. Zizicia mi trochę szkoda bo był potrzebny i moim zdaniem miał większą wartość dla nas niż Crowder. Pick Nets to być może największy asset jaki oddaliśmy w tej wymianie, ale już skorzystaliśmy z dwóch picków Nets, więc nie jest źle. Można go potraktować w taki sposób, że mieliśmy go za darmo. Od Nets dostaliśmy i tak więcej niż się spodziewaliśmy. Pick Miami to taka rodzynka, której nie było na torcie dla Dana Gilberta, a jakąś tam chciał. Przydałby się jeszcze jakiś ruch. Zwłaszcza pod tablice. Dwa lata temu Atlanta nas załatwiła to oskubaliśmy ją z Horforda i później byliśmy lepszą drużyną, teraz Cavs oskubani z Irvinga. Oby w tym przypadku również się to sprawdziło, żebyśmy byli lepsi od Cavs.
[Adrian] Wierzysz, że Lonzo wypali już w pierwszym sezonie? Ja szczerze mówiąc bardziej czekam na debilizmy jakie będzie wygadywał jego ojciec LeWar BaBoll niż na grę Lonzo. Mam podobne nastawienie jakie prezentował Joel Embiid – niech go blokują, utrudniają grę jak to tylko możliwe, niszczą psychicznie – niestety za tatusia winy. Takie bywa życie.
[Alek] Tatuś może trochę się uspokoi. Głupoty wygaduje w celach marketingowych. Teraz jest inny etap. Wszyscy już o nich usłyszeli, syn jest w NBA i LA, przyszła pora na to, by Lonzo pokazał dobrą grę i w ten sposób marka się rozwijała. Coś tam pewnie palnie po drodze. Musi być głośno, ale myślę, że spokojniej będzie niż ostatnio. Co do poziomu Lonzo uważam, że będzie ważnym wzmocnieniem w pierwszym sezonie dlatego go wymieniłem. Nie odpali może czymś spektakularnym, ale pokazał przebłyski i te długie, szybkie podania podczas Ligi Letniej. To może być ciekawe. Jednak nie od razu będą tego takie efekty.
[Adrian] To dzięki za uczestniczenie w cotygodniowym omawianiu co słychać w Bostonie. Mam nadzieję, że zadowolony jesteś z tej nagrody – w końcu typowałeś Draft najlepiej z wszytskich.
[Alek] Dzięki również. Na szczęście w Bostonie jest co omawiać, dużo się dzieje w przeciwieństwie do wielu innych organizacji. Może Danny kiedyś dowie się jaki ze mnie skaut i mnie zatrudni ;)